Świat ze szkła
Bajki. Czy to tylko dzisiaj są bajki? Czasami lubisz wyobrazić sobie świat bezkresny, niezapomniany. Opowiem ci jedną z bajek. Poznasz ten świat, jakbyś poznawał cząstkę czegoś innego.
Nie tak dawno, nie tak daleko stąd, nad Czarnym jeziorem mieszkała kobieta. W miejscu, w którym potworne działy się rzeczy. Piękno tej okolicy nie ukazuje co się działo tam tej przeklętej nocy.
Księżyc kąpał swoje promienie w srebrzystej tafli jeziora. Cicho, jakby cały świat poszedł spać. Lekki podmuch wiatru łaskotał otulone blaskiem nocy liście. Kołysał trzcinami, tak jak fale kołyszą łódź podczas sztormu. Głos sumienie odezwał się w dzikiej otchłani.
Zaczęła śpiewać pełna żalu pieśni. Nuciła o człowieku. O człowieku przepełnionym żalem, gniewem, rozpaczą. Opowiadała o nieszczęśliwej miłości. Jej początek miał miejsce właśnie nad niebiańską taflą jeziora.
W małej chatce mieszkał młody rybak. Był samotny i od dłuższego czasu szukał żony. W okolicy nikt nie mieszkał. Musiał wybrać się do pobliskiej wsi. Ludzie przyjęli go z serdecznością i szacunkiem. Tam spotkał się z miejscowym kapłanem. On przepowiedział mu, że spotka tę jedyną, ale krótko będzie się cieszył z swojego szczęścia. Zmartwiony tą wróżbą, wrócił tego samego dnia do swojej chaty. Jednak wyjechał tuż przed zachodem słońca i musiał zatrzymać się na noc. Jadąc przez ciemny las zauważył w oddali ognisko. Postanowił spędzić noc niedaleko paleniska. Zatrzymał się i rozłożył posłanie. Przyglądając się iskrzącemu płomieniowi spostrzegł, że płomień się przybliża. Zaniepokojony schował się za wielkim konarem i czekał co będzie dalej. Światło ciągle zmieniało swoje położenie. Nagle w blasku właśnie tego ognia dostrzegł dziewczynę. Była ona jak kwiat pośród zeschłych liści. Miała jasne włosy, opadające na jej ramię. Szafirowe oczy odbijały jak lustro światło pochodni. Zbierała ona zioła. Zdziwiło to jednak młodzieńca, bo co w taką ciemną noc robi samotna dziewczyna w lesie. Zastanawiając się,zauważył, że dziewczyna podąża w jego kierunku. Spłoszony postanawia się ukryć. Nie zdążył. Piękna nieznajoma była zbyt blisko.
Postanowił się z nią spotkać. Jednak, gdy dziewczyna go ujrzała zaczęła cofać się w stronę wsi. Młodzieniec nie zrezygnował. Znalazł ją siedzącą na kamieniu. Nuciła sobie jakąś wesołą melodyjkę. Wreszcie ich oczy się spotkały. Na ich twarzach można było zobaczyć iskierkę miłości i magii. Chłopak nie mógł oderwać od niej wzroku. Śledził jej każdy ruch. Ona z lekkim rumieńcem na twarzy spoglądała na niego z niepewnością i ciekawością. Zdążyli zamienić z sobą co najmniej kilka słów i usłyszeli głos w oddali. Był to ojciec dziewczyny, wołał ją do domu. Ona, jakby tego nie słyszała, złapała za rękę młodzieńca i pobiegła z nim do wioski. Tam ojciec jej i matka z wielkim zachwytem przyjęli młodego mężczyznę. Nazajutrz chłopak oznajmił, że chcę poślubić dziewczynę. Prośba zostaje wysłuchana. Odbywa się ślub dwóch serc. Cała wieś zebrała się na uroczystość. Wszyscy bawili się i tańczyli. Nagle usłyszeli odgłosy w oddali. Wszyscy zaczęli uciekać. Strażnik przyniósł wiadomość, że obce plemię ma zamiar najechać na naszą wioskę. W miejscu , w którym dwie samotne dusze łączyły się rozpoczęła się krwawa bitwa. Młodzieniec postanawiając uciec z małżonką siodła jednego z koni i rusza przed siebie. Jednak dziewczyna zostaje ranna i spada z konia. Bezradny chłopak próbuje radować swoją miłość . Ona jednak umiera. Patrząc na swojego ukochanego mówi, żeby się nie martwił. Powoli zamykając zdążyła wypowiedzieć słowa: kocham cię. Po chwili zmarła. Chłopak bezradny, nie wiedząc co się zaczyna przytulać swoją ukochaną. Po długiej walce chłopak odchodzi z wioski. Nie rozumiejąc co się stało się tej przeklętej nocy. Wraca do swojej chaty. Patrząc w księżyc zaczyna kłócić się z myślami, dlaczego to właśnie jego musiało spotkać. Łzy zaczęły spływać mu po policzku. Z tej goryczy, żalu, smutku łzy jego przybierają kolor gniewu. Czarne krople zaczynały wpływać do jeziora. Nie mogąc pojąć zdarzeń dzisiejszej nocy postanawia dołączyć do swojej jedynej miłości. Całe jego życie znikło mu sprzed oczu. Nie myśląc, nie czując odszedł w krainę wiecznej miłości.
Chłopak nie wiedział jednak, że miał córkę. To właśnie ona opowiedziała mi tę historię. Już odeszła z naszego świata. Zanim wybierzesz jedną z dróg i zanim miłości poczujesz smak pamiętaj, że nasze szczęście jest jakby ze szkła. Jeden niewłaściwy ruch, a możesz stracić wszystko.