Jan Lechoń „Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną … „
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzczy główną,
Powiem ci: śmierć i miłość-obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej-modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
Te one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.
Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia-
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.
Człowiek może stawiać sobie w życiu różne cele-jedne z nich są sensowne i wartościowe, inne trywialne, pozbawione sensu, jednakże, aby człowiek mógł być zadowolony z życia jednym
z najistotniejszych warunków jest, aby odkrył, co kształtuje jego osobę.Na ogół ludzie poszukują w życiu tego, co trwałe i niezniszczalne. Podmiot liryczny jasno twierdzi, że dla niego liczy się miłość i śmierć. Jednak mimo że te wartości są dla niego ważne, obawia się
ich.Charakteryzuje je w dalszej części utworu poprzez zastosowanie kontrastu, co sprawia, że możemy odczytać jego uczucia i ustosunkowanie do nich. Porównuje je do rozgwieżdżonego, pięknego nieba, do wiecznej rozkoszy zestawiając to z mrokiem nocy, ze smutkiem duszy …
Moim zdaniem warte zainteresowania są ostatnie słowa wiersza: „Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.” Uważam, że autor w tym stwierdzeniu użyl paradoksu. Przez cały utwór twierdzi, że miłość jest najważniejsza, jednak zdaje sobie sprawę, że jest w niej wiele bólu i cierpenia. Jest ogniem, który trawi, a zarówno balsamem na te oparzenia.Gdy człowiek umrze nigdy nie zazna slodyczy, jak również goryczy miłości.Ale miłość także chroni od śmierci.
Myślę, że wedlug podmiotu lirycznego osoba, którą kochamy nigdy się nie starzeje i żyje dopóki o niej pamiętamy …