Kazimierz Wierzyński „Umiłowanie”
O, jakże do tego przywyknę,
O, jakże z tym się oswoję,
Jak cię ogarnę przeniknę,
Umiłowanie moje.
Jakie ci zerwę liście,
Jakim osypię pąkowiem,
Co ci, jedyna, na przyjście
Twoje najdroższe opowiem.
Jak ci się oddam cały,
Co z siebie całego powierzę,
W mym szczęściu, w mym lęku nieśmiały,
Dawno do ciebie należę.
I tylko przywyknąć nie umiem
I tylko jeszcze się boję,
Jak cię ogarnę, zrozumiem,
Umiłowanie moje.
Podmiot liryczny w wierszu „Umiłowanie” wyraża obawy spowodowane wielką miłością, którą czuje. Jednak nie są to lęki niepewności czy smutku, ale niepokoju. Uważam, że kobieta, którą darzy tak ogromnym uczuciem w końcu otworzyła swoje serce i zdecydowała się spróbować słodkiego owocu jakim jest miłość. Moim zdaniem stało się to nieoczekiwanie.
W końcu marzenia poety stały się rzeczywistością, co można zauważyć w ostatniej zwrotce, gdzie twierdzi: „I tylko przywyknąć nie umiem
I tylko jeszcze się boję”
Autor nie potrafi znaleźć słów, aby opisać swoje szczęście. Ze stwierdzeń zawartych w wierszu można się domyślać, że niedługo dojdzie do spotkania zakochanych. W podmiocie lirycznym rozgrywa się dramat…ale dramat szczęścia. Nie wie, co ma podarować swojej wybrance, jak ją powitać, co zrobić, jak się zachować. Nie jest już pewien niczego
oprócz ich wspólnej miłości. Od zawsze należał tylko do niej i nosił ją w sercu. A teraz spotkało go szczęście, które zdarza się bardzo rzadko i dlatego jest jeszcze piękniejsze.