Oskarżam Jakuba Colina – mowa oskarżyciela.

Wysoki Sądzie!
Stoję tu, aby oskarżyć Jakuba Colina
Zarzucane mu czyny to złamanie przez niego zasad moralnych, ucieczkę z galer, oszustwa oraz morderstwa.Jest to człowiek budzący wiele kontrowersji
Jako oskarżyciel , chciałabym przybliżyć Wysokiemu sądowi postać Jakuba colina i udowodnić,że jest winny zarzucanych mu czynów.
W dzisiejszych czasach władza coraz częściej kojarzona jest z pieniędzmi. Kto je posiada ten ma władzę.O zdobyciu władzy marzył chyba każdy z nas tu obecnych.Myślę jednak ,że nie każdy z nas dąży do władzy poprzez naruszenie większości reguł, praw społecznych a także zasad etycznych.
Przed popełnieniem zbrodni chroni nas nasze sumienie i honor, ale niestety nie każdego to może powstrzymać. Chęć poprawienia swojej sytuacji społecznej jest u pozwanego silniejsza, niż poczucie wewnętrznego spokoju .Oskarżony posuwa się za daleko traktując pieniądz za jeden z najważniejszych przymiotów na świecie.
Pan Collin ucieka z Galer, aby wyrwać się z biedy, popełnia drobne wykroczenia,na tym jednak nie poprzestaje, pragnie więcej, więcej, aby stać się „kimś”.Po dotarciu do miasta staje sie przywódcą przestępczego marginesu Paryża.Jego wykroczenia z czasem stają się poważnymi oszustwami, zaczyna mordować!
Pozwany zamieszkuje na stancji pani Vaquer.Stancja ta prowadzona jest bardzo niskim kosztem, aby mieć jak najwięcej zysku.
Jak widać nie tylko Vatrin(pod takim nazwiskiem ukrywa się pozwany) kieruje się pieniądzem ,cała dzisiejsza cywilizacja dąży do tego aby osiągnąć sukces w postaci pieniędzy.Utrzymuje się kult pieniądza.
Vatrin wydaje się być uczciwym człowiekiem,zyskuje sobie nawet sympatię wszystkich mieszkańców pensjonatu.Nie domyślają się w rzaden sposób ,że może im zagrażać.Oskarżony szybko zaskarbia sobie zaufanie wszystkich w około.
Jakub Collin ze swoimi zdolnościami,przede wszystkim charyzmą mógłby zajść daleko, gdyby nie zszedł na drogę przestępczą.
Moje oskarżenia wcale nie odnoszą się do tego,że pozwany chce poprawić swoją pozycję społeczną , ponieważ każdy człowiek pragnie żyć w godnych warunkach.Oskarżam go o to ,że na złą drogę próbuje zciągnąć innych ludzi.W sumie ma dobre zamiary wobec Eugeniusza-młodego studenta chce mu pomóc w dostaniu się do elity społecznej , ale tym samym chce również pośrednio pomóc sobie.Propozycja Vatrina ,chociaż kusząca szybkim zyskiem nie zostaje przyjęta przez Eugeniusza Rastignacka. Student pod wpływem pozwanego zatraca jednak pewne wartości i jeszcze bardziej dąży do wybicia się .Jednak nie pragnie tego uczynić za cenę odebrania komuś życia.
Vatrin zabija człowieka który stoi na drodze do jego celu. Człowieka do cna zepsutego przez swą klasę społeczną-arystokrację.Pozwany dobrze znał tą warstwę społeczną pogardzał nią, wiedział jak fałszywi są ci z pozoru szczęśliwi ludzie w pięknych salonach,jakie wstrętne postępki kryją pod „maskami niewinnego uśmiechu”.Zabicie złego człowieka nie zwalnia Collina ododpowiedzialności.Faktem jest ,że targnięcie się na czyjeś życie jest ważnym zarzutem.Moje oskarżenia wobec Vatrina odnoszą się również do tego, że on także postępował tak jak zakłamana arystokracja.Oszukiwał współlokatorów podsłuchując ich rozmowy i wykorzystując ich sprawy, aby polepszyć swe interesy: „On znał lub odgadywał sprawy tych, co go otaczali, gdy nikt nie mógł przeniknąć jego myśli ani zajęć, jego pozorna dobroduszność, jego stała uprzejmość i wesołość, stanowiły niby zaporę, którą odgrodził się od innych”
Oskarżony twierdzi,iż rzadna z paryskich fortun nie została zdobyta w sposób prawy, cytuję pozwanego:”tajemnicą wielkich fortun jest zawsze jakaś zbrodnia, zapomniana, bo wykonano ją schludnie”, oskarżony mówi również,że: „Paryż jest śmietnikiem, Ci co paćkają się w nim w powozie to uczciwi ludzie, Ci, co paćkają się pieszo to łajdaki.Niech Ci się zdarzy nieszczęście zwędzić cokolwiek, będą Cię pokazywali po sądach jako osobliwość.Ukradnij milion, będziesz figurował w salonach jako cnota”P. Collin widział zło tego świata,ale w żaden sposób nie próbował się temu sprzeciwstawić.
Faktem jest to że o nikim nie możemy powiedzieć ,że jest do końca dobry, lub zły.Wszystko zależy od sytuacji w której dana osoba się znalazła, czasem od przypadku.Jednak decyzje jakie podejmuje w dużym stopniu zależą od samego człowieka.
Oskarżony mógł w dużym stopniu wpłynąć na swoje postępowanie. Ze swoimi zdolnościami mógł również walczyć o swoje prawa do życia w wysokiej warstwie społecznej, lecz on wolał drogę na skróty .
Gdyby starał się chociaż walczyć o swoje idee, oraz o poprawę sytuacji w naszym świecie napewno pomógłby wielu ludziom.

Mam nadzieję,że w świetle przedstawionych zarzutów udowodniłam Wysokiemu Sądowi, że Jakub Collin, jest winny .