Do panów rzemięślników warsiaskich

Moje panowie bracia czeladzie jako i terminatory! Ja tam dużo gęby psuć nie będę, bo co gęba to nie cholewa, ino tylko jest taki interes, że w Warsiawie jest jedno takie pismo, nie wytykając palcem „Gazeta Przemysłowo-rzemieślnicza,” co to niby… Czytaj dalej

Dla nudzących się w podróży

MŁODY A A, jak się masz?… już powróciłeś, chwała Bogu! Ale musiałeś się djabelnie znudzić w drodze, bo to przecież 21 godzin jazdy? MŁODY B Owszem… nie!… Zeszedł nam czas bardzo przyjemnie. MŁODY A Patrzaj!. co to znaczy powracać z… Czytaj dalej

Czy spirytualista, czy pozytywista? (idealista czy pozytywista)

NAUCZYCIEL (po raz pierwszy) Zadam ci teraz bardzo łatwe pytanie z religji: „Na czem zależy szczęście człowieka?” UCZEŃ (wpada w głębokie zamyślenie). NAUCZYCIEL (po raz drugi) Nie patrz w okno!… uważaj i odpowiadaj… Przecież wczoraj umiałeś to… No, posłuchaj jeszcze… Czytaj dalej

Capriccio

Tam, gdzie szybki małe,Gdzie firanki białeW okienkach,Jadziulka siedziałaCoś sobie dłubałaW krosienkach.A z boku kochanekKancelista JanekPanienceDo ucha pytlował,Rzęsiście całował,Jej ręce.Gdy im przy romansieKwadrans po kwadransieUbiegał,Dziaduś, pokryjomu,Co się dzieje w domu,Dostrzegał.I po pewnym czasieDo młodych zbliża sięOstrożnie…I patrzy na Janka,(Swej wnuczki kochanka),Oj!… Czytaj dalej

Bajka (Prus)

Między Pawłem i Gawłem przez szereg lat toczył się proces o majątek. Paweł był to piękny i okazały szlachcic; Gaweł – niezgrabny, lecz silny dorobkiewicz. Paweł miał jedną skrzynię pieniędzy, a drugą odwiecznych dokumentów; Gaweł miał dwie skrzynie pieniędzy i… Czytaj dalej

Agapit do Agaty

Próżnom ci wonne kwiecie ofiarował,I na kiermaszu pierścionki kupował,Próżnom cię gonił…Tyś uciekła żytemPrzed Agapitem!I odtąd zimna jesteś w dawnej mierze;Więcej cię inni obchodzą pasterzeOd tego, który wziął (za ciebie przecie)Kijem po grzbiecie…Rzucam cię zdała śmiercionośna broni!Niechaj mi stado dziki zwierz… Czytaj dalej

Trzeba być grzecznym

– Powiadam wam – wołał rozentuzjazmowany pan Kleofas – że nienawidzę tych fircyków, tych wiercipiętów, tych lalek, tych charcików angielskich… no! Słowem tych wszystkich błaznów, którzy przed lada cymbałem skaczą, lada osłowi kłaniają się, lada gamoniowi ustępują… Powtarzam, nienawidzę ich!… Czytaj dalej

Konkurs żniwiarek

Już bardzo żółty i we cztery bardzo wysokie konie zaprzężony omnibus wyminął Kopernika, już zatłuszczony furman po raz trzeci usiłował wystrzelić z bardzo długiego bata, kiedy nagle brzęknął dzwonek, stuknęły głowy pasażerów i uciekające ku Zygmuntowi kamienice Krakowskiego Przedmieścia zatrzymały… Czytaj dalej

Ogród Saski

Mylisz się, kochany przyjacielu, jeżeli sądzisz, że zawsze samotny stąpałem po żwirze, który w tej chwili tysiące nóg depce. Patrz, teraz na przykład, w jak pięknem znajduję się kółku rodzinnem!… Ta szanowna, aczkolwiek może nazbyt przysadzista matrona, w jedwabnej sukni,… Czytaj dalej

Pod szychtami

Aj! Rzęsisteż to kobiecisko nasza pani Madejowa z pod szychtów, aj siarczyste! Choć bez żadnej pretensji odziane. Gębę ma, bo ma, jak cielęca wątróbka, – na łbie czepiec, żeby się go rak nie chwycił, – na grzbiecie koszulinę, chlaśniętą od… Czytaj dalej