Żywy telegraf
Pani hrabina podczas wizyty w zakładzie sierot spostrzegła na korytarzu niezwykłą scenę: czterech chłopców wydzierało sobie podartą książkę, dość żwawo okładając się kułakami. – Zdaje mi się, dzieci, że się bijecie?… – zawołała przestraszona dama. – Za to żaden nie… Czytaj dalej