Opisy przyrody w „Panu Tadeuszu” są z reguły związane z akcją i podporządkowane są sprawom ludzkim. Wschody i zachody słońca stanowią zatem ramę dla całodziennych wypadków, uwydatniając kompozycję utworu. Stosunkom między ludźmi odpowiada stan pogody. Wraz z powstaniem żywych konfliktów między bohaterami psuje się wspaniała letnia pogoda (słota przed bitwą w ks. IX i burza na początku ks. X). Kolejny związek pomiędzy opisami rodzimej natury a treścią poematu to zwracanie w nich uwagi na piękno rzeczy pospolitych. W przypadku ludzi jest to szczegółowy opis ich zachowania, ubioru, zwyczajów. Przyrodę natomiast pokazuje Mickiewicz za pomocą opisów uroku ogrodu warzywnego, barwności ptactwa domowego, piękna skromnych kwiatów polnych, krzewów i drzew, grzybów i obłoków na niebie. Poeta nawet w najprostszym fragmencie krajobrazu dostrzega przepych zestawień kolorystycznych i grę światła. Mickiewiczowski opis obok precyzji obserwacji odznacza się świetną kompozycją, podkreślającą najważniejsze cechy zjawiska, częstą personifikacją zjawisk przyrody lub porównaniami (np. opis dwóch strumieni w ks. VIII), czy też antropomorfizacją, czyli przypisywaniem zjawiskom przyrody emocji ludzkich (np. miłość dwóch stawów).
Krajobraz rodzimy to także opisy postaci, obyczajów, otoczenia, wnętrza domów, narzędzi i sprzętów, jak np. zegar z melodyjką, buduar Zosi, serwis. Krajobraz ten widzimy w typach postaci: Jacka Soplicy – zawadiaki sarmaty, Zosi – dziewczęcia polskiego, Sędziego – dobrego gospodarza, Wojskiego – wiernego sługi. Na rodzimość krajobrazu wpływa także zachowanie obyczajów: służenie kobietom przy stole, prawo starszyzny, gościnność. A zatem rodzimość przejawia się w „Panu Tadeuszu” w patriotyźmie, w poczuciu umiłowania ojczyzny. A. Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” stworzył pejzażową formułę polskości, służącą jako wzór czy motyw do wykorzystania przez późniejszych artystów. W „Nad Niemnem” E. Orzeszkowej spotykamy się z mnogością opisów przyrody i ludzi ją rozumiejących, zżytych z naturą. W tych opisach narrator rezygnuje z klasycznych chwytów powieści realistycznej, zamieniając w tych fragmentach język prozy na czystą poezję i lirykę. To właśnie owo typowe dla Orzeszkowej „krajobrazowanie” zbliża tą pozytywistyczną powieść do epopei Mickiewicza. Wszystkie obrazy lasów, pól, miedz, zagród, sadów utrzymane są w tonacji „glorii przyrody”. Tu narrator-świadek przestaje być tylko obserwatorem. Traci całkowicie dystans do świata, zmienia się niemal w jego uczestnika. Podobnie było u Mickiewicza, u którego występowało w „Panu Tadeuszu” kilku narratorów, z których jeden, podziwiając piękno krajobrazu litewskiego, odsłaniał czytelnikom swoje myśli i uczucia.
Korczyn, tak jak Soplicowo, położony jest w pięknym litewskim krajobrazie literackim. Podobnie także pokazana jest rodzimość panująca w domu Korczyńskich. Mamy wię i tu rytm dnia wyznaczany przez pracę i rozrywki. Orzeszkowa prezentuje jednak bardziej zróżnicowaną galerię postaci.Z jednej strony tych, którzy odchodzą od schematu życia rodzinnego w wydaniu mickiewiczowskim – Darzeccy, pani Emilia, Zygmunt Korczyński, Orzelski czy Różyc. Z drugiej strony Benedykt i Witold – ci, którzy zachowują te tradycje oraz Justyna – dziewczę polskie. Rodzimość Korczyna pokazana jest także i tu poprzez opis sprzętów, takich jak fortepian czy obrazy, a także przez typowo polską gościnność.
W „Przedwiośniu” S. Żeromskiego Nawłoć tylko powierzchownie przypomina mickiewiczowskie Soplicowo. I tu także rodzimość pejzaży pokazana jest przez rytm dnia wyznaczanego posiłkami, podobne są rozrywki: grzybobranie, przejażdżki. Ale Żeromski pokazuje mieszkańców Nawłoci przy nieustannej zabawie, w Soplicowie natomiast na plan pierwszy wysuwała się praca. W „Przedwiośniu” pryska mit patriarchizmu – ojcowizny, szacunku dla starszych. Pryska mit serdecznego stosunku do służby, poprzez pokazanie z jednej strony serdecznego odnoszenia się państwa do Macieja, z drugiej zaś panującej w czworakach nędzy. Przyroda nie odgrywa już tu tak ważnej roli. Typy ludzkie są podobne, a jednak inne, ponieważ Telimena to kokietka, ale w sumie dobra kobieta – Laura zaś jest już egoistką, ksiądz Robak to patriota, który swoje posłanie traktuje bardzo poważnie, a ksiądz Anastazy lekceważy sobie swój stan kapłański. Opisany przez Żeromskiego rodzimy pejzaż stał się symbolem wstecznego konserwatyzmu.