Juno, porzuć swój gniew długi,
A ty, Pallas, także drugi!
Gładka Wenus gładszą czuje,
Nowy sąd Parys gotuje;
Jabłko złote położyła
Erycyna bo zwątpiła.
Śliczna dziewko, tak tusz sobie:
Klejnot ten należy tobie.
A żadna jeszcze nie wstała,
Którać by go odjąć miała.
Równie taka rano wschodzi
Jutrzenka, gdy dzień nadchodzi.
Służyć i hołdować tobie
Kładę ja za szczęście sobie,
A ty o mej uprzejmości
I nie wątp’ o stateczności,
Abowiem póki duch we mnie,
Nie masz, jeno sługę ze mnie.