II Wojna światowa była niewątpliwie jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w losach świata. Straty materialne, kulturowe, moralne oraz ofiary śmiertelne są nie do oszacowania. Żadnemu z państw zarówno biorących udział w wojnie, jak i neutralnych nie przyniosła ona korzyści, a jeśli nawet, to były one niewspółmierne do poniesionych strat.
Myślę, iż śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że Polska, narażona na bezpośredni kontakt z głównym agresorem w postaci Niemiec, straciła wśród tych państw najwięcej. Żołnierze walczący w jej obronie, pomimo nieprzeciętnej odwagi i poświęcenia, tylko nieznacznie wpłynęli na ogólny przebieg działań wojennych. Jednakże po klęsce w 1939 roku armia polska szybko zreorganizowała swe szeregi i, aczkolwiek w skromnej liczbie, zasiliła oddziały wojsk alianckich. Nie możemy również zapomnieć o organizatorach Ruchu Oporu na ziemiach polskich oraz oddziałach partyzanckich biorących udział w wyzwalaniu ojczyzny, czy wreszcie żołnierzach kościuszkowcach
Omawiając polski wkład w wojnę z Niemcami hitle-rowskimi należy więc przyjrzeć się losom polskich formacji regularnych na wielu frontach i ich udziało-wi w bojach na Zachodzie i Południu. Polscy lotnicy ode-grali poważną rolę w bitwie powietrznej o Wielką Brytanię, powodując ponad 10% wszystkich niemieckich strat. W Anglii znajdowała się również polska flota oraz sze-reg formacji, z których przede wszystkim należy wymie-nić 1 Dywizję Pancerną sformowaną w 1943 roku.
Podstawę polskiej marynarki wojennej stanowiły 3 ni-szczyciele Grom, Burza i Błyskawica, skierowane do Anglii bezpośrednio przed wojną, oraz 2 okręty pod-wodne, które tam następnie dołączyły. Niektóre z tych jednostek uczestniczyły w kampanii norweskiej. Okręty pod polską banderą odniosły wiele sukcesów w bitwie o Atlantyk oraz w walkach na Morzu Śródziemnym i Północnym. Brały udział w zato-pieniu pancernika Bismarck w 1941 roku, w ochronie konwo-jów, zwalczaniu niemieckich okrętów podwodnych i w sze-regu operacji desantowych.
W kampanii egipsko-libijskiej walczyła w oblężonym Tobruku i pod El-Ghazelą Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich, sfor-mowana jeszcze w początkach 1940 roku w Syrii z żołnierzy i ochotników polskich przedzierających się przez Bałkany na Bliski Wschód.
W kampanii włoskiej wziął udział 2 Korpus Polski, który w maju 1944 roku stoczył bitwę o wzgórze Monte Cassino. Przełamanie tam obrony Niemców było nie lada wyczynem i otworzyło armiom alianckim drogę do Rzymu. Biorący udział w tej kampanii 2 Korpus liczył począt-kowo dwie dywizje piechoty, brygadę pancerną, samo-dzielną grupę artylerii i kilka mniejszych jednostek. Jednakże jego stan osobowy stale się powiększał, zasila-ny w znacznej mierze Polakami zbiegłymi z armii nie-mieckiej, do której byli wcielani przymusowo. Przy pierwszej okazji przechodzili oni na stronę aliancką, dzięki czemu 2 Korpus nie tylko uzupełniał straty, ale znacznie się rozbudował. W rezultacie korpus przekroczył pod koniec kampanii liczbę l00.000 ludzi.
Na froncie zachodnim, po wylądowaniu aliantów we Francji, walczyła od końca lipca 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Maczka. Odegrała ona ważną rolę w bitwie pod Falaise, a następnie ścigała nieprzy-jaciela ku granicy belgijskiej. Na dalszym swym szlaku bojowym walczyła pod Ypres, Thielt, Axel, brała udział w zdobywaniu Gandawy, 29 października wyzwoliła Bredę, stolicę holenderskiego Brabantu, a wreszcie zdo-była ufortyfikowany rejon przy ujściu Mozy. W kwiet-niu 1945 roku 1 Dywizja Pancerna wkroczyła na ziemie niemieckie po-między Ems i Wezerą. Po sforsowaniu rzeki Ledy ude-rzyła w kierunku na wielki port wojenny i główną bazę niemieckiej floty podwodnej – Wilhelmshaven. Jednakże do szturmu już nie doszło. W wyniku kapitulacji nie-mieckiej czołgi polskie weszły 6 maja do miasta bez walki.
Na tymże froncie działała polska 1 Samodzielna Bry-gada Spadochronowa utworzona w Wielkiej Brytanii. Uczestniczyła ona w największej w tej wojnie operacji powietrzno-desantowej pod kryptonimem Market-Garden walcząc w Holandii we wrześniu 1944 roku.
Również polski ruch oporu działający w podziemiu -odegrał ważką rolę w wyzwoleniu ziem pol-skich spod okupacji nazistowskiej. Niestety był on podzielony na zwalczające się wzajemnie AL i AK, co miało określone reperkusje w powojennej historii Polski, która nie stała się państwem całkowicie suwerennym. Dużą rolę w zbrojnym ruchu oporu odegrały akcje odwetowe i zamachy zbrojne na wyróżniających się bezwzględnością funkcjonariuszy nie-mieckiego aparatu terroru. Uderzano na lokale publiczne i instytucje niemieckie, restauracje i drukarnie. W rocznicę ka-pitulacji Warszawy przeprowadzono serię akcji dywer-syjnych na liniach kolejowych węzła warszawskiego.
Z akcji AK należy wymienić akcję Wieniec, tj. równoczesne przerwanie torów kolejowych wo-kół Warszawy, odbicie więźniów pod Arsenałem warszawskim oraz głośny zamach na dowódcę SS i policji w Warszawie Franza Kutscherę.
Ogółem w Warszawie w okresie okupacji zanotowano około 700 większych akcji zbrojnych o charakterze dywer-syjnym przeciwko okupantowi.
Stopniowo rozwijała się bardzo szeroko walka partyzancka stanowiąca istotny etap walki z okupantem. Klęska niemiecka pod Stalingradem i sukcesy aliantów na zachodzie przyniosły dalsze nasilenie działań party-zanckich. Rea-lizowano tzw. bitwę o szyny, polegającą na niszczeniu torów, wysadzaniu w powietrze mostów i zwa-laniu z nasypów transportów kolejowych.
Szerzej rozwinęła działalność dywersyjną również AK w ramach tzw. akcji Burza, która zakładała uderzanie na oddziały niemieckie w momencie załamywania się frontu i ich odwrotu, a następnie opanowywanie zdobytego terenu. Po koniec wojny armie Wojska Polskiego brały udział w ofensywie sowieckiej. W styczniu 1 Armia dowodzona przez generała Stanisła-wa Popławskiego sforsowała Wisłę, a następnego dnia współdziałając z oddziałami radzieckimi wyzwoliła War-szawę. W Polsce południowej wojska 1 Frontu Ukraiń-skiego marszałka Iwana Koniewa po zdobyciu Częstocho-wy podjęły wielki manewr, zmierzający do zniszczenia sił niemieckich pozostałych na południowy wschód od tego miasta. Dnia 18 stycznia Kraków był wolny.
Trudniej rozwijały się działania na północnym skrzydle ofensywy w rejonie Pomorza. 1 Armii Wojska Polskiego przypadło w lutym 1945 forsowanie ważnej pozycji obronnej, zwanej Wałem Pomorskim, przygotowywanej przez Niem-ców od 1934 roku z myślą o ubezpieczeniu koncentracji prze-ciw Polsce i o osłonięciu Berlina.
Po ciężkich i przewlekłych bojach jednostki polskie przełamały Wał Pomorski 10 lutego. Następnie lewe skrzydło 1 Armii uderzyło na Kamień Pomorski, odcinając Niemcom korytarz ewakuacyjny na wyspę Wolin. Główne siły 1 Armii podeszły tymczasem pod Kołobrzeg zamieniony przez hitlerowców w twierdzę. Współdziałając z formacjami radzieckimi po uporczy-wych walkach opanowano port i miasto. Była to największa bitwa w mieście stoczona w tej woj-nie przez jednostki polskie. W końcu marca wojska 1 Frontu Białoruskiego z udziałem polskiej 1 Brygady Pancernej imienia Bohaterów Westerplatte wyzwoliły Gdy-nię i Gdańsk.
Działająca na północ od Berlina 1 Armia posuwając się przez Brandenburgię udaremniła próbę odblokowania stoli-cy Rzeszy. Brała także udział w bezpośrednim szturmie na Berlin. Główne siły 1 Armii osiągnęły w maju Łabę, nad którą nawiąza-ły styczność z wojskami amerykańskimi. Symbo-lem działań wojsk polskich była polska flaga wywieszona na Bramie Branden-burskiej w Berlinie przez żołnierzy Dywizji Kościusz-kowskiej.
W chwili zakończenia II wojny światowej regularne polskie siły zbrojne liczyły około 595.000 żołnierzy, z cze-go przypadało około 400.000 na siły zbrojne w kraju, zaś około 195.000 na jednostki Wojska Polskiego przebywające na emigracji. Zarów-no te siły, walczące na różnych frontach przeciwko hi-tlerowskiemu najeźdźcy, jak i podziemny ruch oporu we wszelkich jego przejawach wraz z nieustanną walką większości społeczeństwa polskiego stawiają Pol-skę w czołówce państw, które wywalczyły zwycięstwo nad Niemcami hitlerowskimi. Niestety w imię wyższych racji politycznych zwycięstwo to nie przyniosło korzystnych dla kraju owoców; Polska pozostała na długie lata w strefie wpływów sowieckich, zaś powracający do kraju uczestnicy formacji zachodnich byli więzieni i szykanowani przez tzw. „władzę ludową”. Na szczęście te podłe czasy są już daleko za nami.