Kiedy ćwierć wieku temu
wyleciała biała smuga dymu,
serca rodaków naszych radość przepełniła
kiedy przepowiednia się spełniła.
Sługa Boży naszym rodakiem,
Karol Wojtyła przecież jest Polakiem!
I choć ktoś kiedyś mierzył do Niego z broni,
to Ręka Boża stanęła przed Nim by Go osłonić.
Nasz Ojcze kochany!
Nasz Ojcze umiłowany!
Ty kochasz nawet tych co Boga nie znają,
Ty chodzisz w miejsca,gdzie Cię nie chcą,gdzie odpychają
Ty potrafisz nawrócić każdego,
nawet najbardziej złego.
Codziennie modlisz się o to by ludzie na świecie dobrzy byli,
o to by dobrze czynili.
I choć w głosie twym słychać czasem obawy i strachu drobinki,
to wspierasz uparcie swym słowem i miłością innych.
Twoja dobroć przebija serca wszystkich ludzi.
Twoja mowa sentyment budzi.
Dla ludzi-pielgrzymka do Ciebie to święto nad święta,
niech wtedy każda zła siła będzie przeklęta.
Jesteś drogowskazem postawionym przez Boga,
który nam pokazuje jak postępować i którędy droga.