Na podstawie analizy fragmentu Granicy Zofii Nałkowskiej i znajomości całego utworu omów zagadnienie postawy człowieka wobec starości
temat pracy z podręcznika Język polski cz. 5 do liceum, wyd. OPERON, str. 96
W „Granicy” Zofii Nałkowskiej postawy wobec starości ukazane są na przykładach Cecylii Kolichowskiej oraz opiekującej się nią Elżbiety Bieckiej. Kobiety odmiennie postrzegają starość. Dla Cecylii starość jest jej końcem, świadectwem przemijania i nieuchronności losu. Elżbieta nie boi się starości, jest to dla niej kolejny etap życia i nie rozumie strachu swojej ciotki.
W przytoczonym fragmencie utworu Elżbieta opiekuje się Kolichowską, myje ciotkę, starając się nie sprawiać jej bólu. Cecylia czuje się źle z powodu choroby i własnego niedołęstwa. Leży „niechętna, nadąsana i bierna”. Ubolewa nad swoim losem, ponieważ nie może się ruszyć, sama wstać z łóżka. Kolichowska wsłuchuje się w swoje ciało, czeka kiedy znowu odezwie się ból. Z żalem patrzy na stare ciało – zwiotczałe i pełne zmarszczek. Z jej bujnych włosów niewiele teraz pozostało. Cecylia dziwi się Elżbiecie, że ta nie czuje do niej obrzydzenia z powodu jej wyglądu. W młodości Kolichowska była piękna, lubiła taniec, zabawę, podróże oraz towarzystwo innych, miała wiele planów i nadziei na przyszłość. Z tego powodu trudno jej zaakceptować smutną rzeczywistość oraz fakt, że nie jest już taka, jak kiedyś. Z biegiem czasu zamknęła się w sobie, unikała towarzystwa, przez chorobę została przykuta do łóżka. Za wszystko Cecylia obwinia starość, która skazała ją na powolną wegetację. Jest rozgoryczona i zmęczona takim życiem. Całkowita zależność od innych ludzi także nie poprawia jej nastroju. Czuje się niepotrzebna i samotna. Myśl o końcu życia napawa ją lękiem. Kolichowska nigdy wcześniej nie spodziewała się starości i zniedołężnienia. Gdy ją to spotkało, utraciła wszelkie złudzenia i nadzieję, że kiedyś spełnią się jej pragnienia. Cecylia nie zrealizowała swoich zamierzeń, gdyż ciągle odkładała je na później.
Elżbieta Biecka zupełnie inaczej patrzy na starość. Nie boi się jej, dla niej to po prostu cześć życia. We fragmencie „Granicy” Elżbieta pomaga ciotce w codziennym życiu. Stara się ją pocieszyć, mówi: „jak tylko przestanie padać, zaraz będzie ci lepiej”. Jednak tak naprawdę nie rozumie Kolichowskiej. Patrzy na starość o wiele płycej, nie dostrzega głębszego sensu słów ciotki. Myjąc Cecylię, Elżbieta nie czuje obrzydzenia. Narrator sugeruje, że może to być jakieś gorsze uczucie. Elżbieta zastanawia się czemu ma służyć proces starzenia się, dlaczego ludzkie ciało podlega upływowi czasu. Biecka nie pojmuje starości tak, jak Kolichowska również ze względu na młody wiek. Nie umie zrozumieć, co czujeciotka. Kolichowskiej wydaje się, że jest ciężarem dla Elżbiety. Tymczasem nie jest to prawda, ponieważ obie są do siebie bardzo przywiązane, darzą się uczuciem, choć nigdy tego nie wypowiedziały na głos.
Cecylia Kolichowska lęka się starości i nie może pogodzić się z upływem czasu. Czuje się pokrzywdzona przez los, a to pozbawia ją radości życia i nieprzyjaźnie nastawia do świata i innych ludzi. Nałkowska neguje tą postawę i stara się przekazać w powieści, że starość jest elementem życia i trzeba liczyć się z tym, że nadejdzie. Ważne, aby pogodzić się z losem i przeżyć starość godnie, w otoczeniu kochających ludzi. Najlepiej nie odkładać realizacji planów i marzeń na potem, bo gdy dopadnie na starość, będzie na to za późno.