Bóg tworząc świat i ludzi, miał jakiś wybrany cel. Po co nas stworzył? Tego nie wiemy. Podobnie jak Bóg, w swoim życiu dążymy do naszych celów i zamiarów. Zazwyczaj szukamy szczęścia, spełnienia, samorealizacji, miłości i wiedzy.
Zacznę od miłości. Dorastamy do wieku, kiedy nasze życie nabiera sensu. Poszukujemy tej drugiej osoby, z którą bedziemy zyć, dzielić się problemami, śmiać, płakać którą będziemy kochać. Dlatego kiedy jesteśmy dziećmi mamy rodziców, których bardzo kochamy, bez których nasze życie nia miałoby sensu. Kiedy ich tracimy, szukamy osoby, która ich zastąpi. Poprzez miłość czujemy się dowartościowani, potrzebni i kochani. Miłość jest nam potrzebna do życia, bez niej nasz żwot byłby smutny i nudny.
Szczęście- temat jakże rozległy. Chyba każdy na swój sposób do niego dąży. Tyle jest definicji szczęścia ilu jest ludzi na świecie (pewnie nawet więcej). Nasze zycie podobnie jak układanka, składa się z bardziej lub mniej dopasowanych puzzli. Te przypadkowo dopasowane można uznać za szczęśliwe. Kiedyś przeczytałam kiedy jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Kiedy najpełniej odczuwamy własną wartość i wewnętrzny spokój? Wtedy, gdy możemy liczyć na niezawodność relacji z innym, konkretnym człowiekiem, który staje się w ten sposób niezastąpionym świadkiem i współtwórcą naszej wzajemnej już drogi życiowej. Mądrość człowieka wyraża się bowiem i w tym, że mimo zmiany panujących mód, mimo pochłonięcia przez inne codzienne sprawy, nie zapomina on, że stosunek do innego człowieka pozostaje sprawą najważniejszą. Choć bysmy najżarliwiej pragnęli i zabiegali o samowystarczalność, będziemy zawsze na straconej pozycji. aby przeżywać szczęście, trzeba oddawać się temu, co najwartościowsze: związkom z ludzmi podobnie czującymi, podobnie myślącymi i podobnie pragnącymi, gdyż to daje radość istnienia. „Ze szczęściem bywa czasami tak, jak z okularami, szuka się ich, a one „siedzą” na nosie. Tak blisko!” Phil Bosmans. To zdanie przypomina nam ile razy szczęście „przechodziło” obok nas, a my go nie zauważaliśmy. Prawdziwe szczęście możemy dać innnym tylko wtedy, gdy sami jesteśmy szczęśliwi.
Następnym celem życia jest wiedza. Gdy dorastamy jesteśmy :głodni” wiedzy. Chcemy rozumieć cały otaczający nas świat, dlatego poszukujemy żródeł informacji. początkowym żródłem dla nas są nasi rodzice, którzy uczą nas jak żyć. Potem uczymy się w szkole, w której wiedza jest na porządku dziennym.
Reasumując moje przemyślenia stwierdzam, że człowiek dąży do urzeczywistnienia swoich celów, zamiarów. Kazdy z nas w drodze do szczęścia, napotka wiele przeszkód, ale kiedy uwierzymy w siebie, w swoją wewnętrzną siłę, nic nie bedziew stanie nas zatrzymać.