Problem narodowości na początku i końcu XX wieku.

Sytuacja Polaków na początku XX wieku różniła się diametralnie od naszego obecnego położenia. Polska podzielona była pomiędzy trzech zaborców. Dwóch z nich – Prusy i Rosja – prowadziły intensywną politykę wynaradawiania Polaków. Akcje rusyfikacyjne i germanizacyjne były zakrojone na bardzo szeroką skalę, obejmowały szkolnictwo, administrację, życie polityczne i gospodarcze. Powszechnie stosowane były prześladowania ludności polskiej, która podlegała licznym restrykcjom dotyczącym choćby prowadzenia działalności gospodarczej. Słynna jest historia Drzymały, który nie mogąc zbudować domu (istniał zakaz wznoszenia budynków przez Polaków), zamieszkał w wozie, a potem w lepiance wykopanej w ziemi. Wielu Polaków po nieudanych powstaniach w XIX wieku udało się na emigrację, gdzie przywitali nadejście wieku XX.
Polityka zaborców przynosiła jednak rezultaty odwrotne od oczekiwanych. Wśród Polaków nasilało się poczucie tożsamości narodowej. Organizowane były tajne organizacje, których celem było podtrzymywanie polskości. Istniało wiele aktywnie działających organizacji emigracyjnych, które działały na rzecz podtrzymania ciągłości państwa polskiego.
W sytuacji, gdy państwo formalnie nie istniało, podzielone pomiędzy trzech zaborców, poczucie więzi narodowej miało fundamentalne znaczenie, gdyż zdecydować miało o odrodzeniu Polski lub jej całkowitym i ostatecznym upadku. Dlatego też problem polskości tak często pojawiał się na kartach powieści i opowiadań, czego przykładem mogą być „Marcin Kozera” Marii Dąbrowskiej lub „Syzyfowe Prace” Stefana Żeromskiego. Bohaterowie przeżywają wewnętrzne rozterki: Kozera nie jest pewien, czy jest Anglikiem czy Polakiem, zaś Borowicz ulega początkowo polityce rusyfikacyjnej, lecz poczucie polskości za każdym razem zwycięża, a uczucia patriotyczne wybuchają ze zdwojoną siłą.
Jak widać, sytuacja kraju miała decydujący wpływ na doniosłość problemu narodowości na początku XX wieku. Nie ulega wątpliwości, że dziś problem ten ma mniejsze znaczenie, raczej nie zaprząta umysłów przeciętnych ludzi. Pojawiają się nawet tendencje odwrotne, kosmopolityczne – chcemy być obywatelami Europy. Błyskawiczne zmiany, jakie obserwujemy na co dzień w otaczającym nas świecie, sprzyjają stopniowemu zacieraniu różnic pomiędzy różnymi narodowościami. Na szczęście wciąż poszczególne nacje różnią się od siebie, ale wiele elementów jest już wspólnych. Dążenie do unifikacji jest cechą charakterystyczną naszych czasów.
Umysły ludzi zaprzątają dziś zupełnie inne kwestie: jak zarobić więcej pieniędzy, jak spędzić ciekawie czas, jaki kupić samochód. Zapewne problem polskości jest bardziej żywy wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej, która organizuje się w liczne stowarzyszenia polonijne, lecz też nie jest to kwestia tak znacząca, jak na początku naszego stulecia. Dowodem na to jest ponownie literatura, która po drugiej wojnie światowej sporadycznie porusza problem narodowości, zajmując się zupełnie innymi zagadnieniami.