Fiodor Dostojewski (1821-1881) był jednym z najbardziej interesujących pisarzy rosyjskich XIX w. Życie miał ciekawe i burzliwe – był skazany na karę śmierci, popadał w długi (hazard), kontaktował się z rosyjskimi rewolucjonistami. Pozostawił po sobie „Zbrodnię i karę” (1866), „Idiotę” (1868), „Biesy” (1871) oraz „Braci Karamazow” (1880). Został określony mianem pisarza „przeklętych problemów” – dotykających najciemniejszych stron ludzkiej natury, które w sposób negatywny kształtowały ludzką cywilizację. Uprawiał pisarstwo realistyczne – nowe i ciekawe. Powieści jego określono mianem polifonicznych – wielogłosowych – powieści dyskusji. Określone elementy struktury utworu są znakami istotnych poglądów natury filozoficznej, religijnej, etycznej. Autor jednoznacznie nie wypowiada się w tych kwestiach – ścierają się one ze sobą i z tych starć wypływają wnioski. W powieściach Dostojewskiego słyszymy echa myślicieli, filozofów i innych tekstów literackich. Świat przedstawiony pod względem problematyki podlega głębokiemu nasyceniu – to ostatecznie daje wrażenie intensywności przeżyć, wrażeń. Świat przedstawiony jest często światem ukazującym stan duszy człowieka doświadczającego obłędu. Problematyka i psychika postrzegane są w kontekście metafizycznym.
Idea rewolucji społecznej : historię zbrodni należy traktować jako alegorię rewolucji społecznej – jest to idea czynienia sprawiedliwości za pomocą przemocy. Bohater popełnia zbrodnię, której konsekwencją jest konieczność popełnienia kolejnej. Przemoc rodzi przemoc. Nigdy nie zabija się dla innych, zabija się zawsze dla samego siebie. U źródeł rewolucji tkwi zawsze egoizm. Rewolucja doprowadza do destrukcji samych rewolucjonistów (tak jak Raskolnikowa). Ofiarą zbrodni nie jest tylko faktyczna ofiara lecz także morderca.
Idea nadczłowieczeństwa : zastanawiano się nad tym, czy wybitni ludzie mają prawo przy realizacji wielkich czynów, idei łamać normy etyczne. Dyskutowano, czy moralność, prawo obowiązuje wszystkich czy nie. Ideę nadczłowieczeństwa zapoczątkował Stirner, a wyartykułował Nietzsche. Jednych określał rasą panów a drugich podludzi. Rasa panów ma prawo tworzyć własne normy etyczne. Zdesperowany bohater rozważa i dochodzi do wniosku, że jeśli ktoś potrafi zabić to jest zdecydowanie ponad pospólstwem. Autor wyraźnie ośmiesza tą ideę – kto ma decydować o nadczłowieczeństwie ? Raskolnikow zdecydował sam i poniósł tego konsekwencje. Motywacje etyczne stojące za przemocą są ewidentnie fałszywe – nie ma ludzi i nadludzi, są tylko ludzie.
Trzecią ideą była idea utylitaryzmu. Powstawał on w czasie przełomu pomiędzy światem feudalnym a kapitalistycznym. Jednostka ma dążyć do szczęścia, a społeczeństwo to suma jednostek. Ideę tę w utworze prezentuje Łużyn – postać wierząca w postęp cywilizacyjny, społeczny. Raskolnikow natomiast zastanawia się nad użytecznością społeczną lichwiarki. Takie utylitarne myślenie sprowokowało go do zbrodni. Takie mierzenie ludzi, dzielenie ich na otwierających drogi postępu i tych, którzy jezagradzają rodzi zbrodnię.
Autor polemizuje z trzema poglądami filozoficznymi i konsekwentnie je odrzuca.
Odrodzenie moralne – natura człowieka jest nacechowana złem. Człowiek umie rozpoznać dobro, gorzej z jego czynieniem. Pisarz dowodzi, iż aby dostąpić odrodzenia należy wpierw upaść by zdać sobie sprawę z istnienia zła w naturze człowieka i własnej za nie odpowiedzialności. Trzeba sobie uświadomić, że jest się istotą grzeszną. Bez tego odrodzenie nie nastąpi.
W powieści Bóg oddziałuje na człowieka w różny sposób – poprzez sumienie – Raskolnikow może być nazwany więźniem sumienia, poprzez tzw. bożego człowieka – cierpienie Sonii jest świadectwem potwierdzającym autentyczność jej postawy. Odnaleźć można także rolę Pisma Świętego w kształtowaniu ludzkiej duszy – Biblia zapowiada zmartwychwstanie natury moralnej i duchowej. Drogą odrodzenia moralnego jest doświadczenie zła i cierpienia.
Wolność człowieka to dar tragiczny. Wolność to wolność wyboru pomiędzy dobrem i złem. Pokusa zbrodni złamała Raskolnikowa. Konsekwencjami wyborów jest zło – ofiarą pada podmiot, cierpienie go łamie i degraduje moralnie.