PRZEDMOWA 1. Ponieważ wielu starało się ułożyć opowiadanie o rzeczach, które się wśród nas dokonały, 2 jak nam podali ci, którzy się im od początku sami przypatrywali, i byli sługami słowa; 3 postanowiłem i ja, zbadawszy wszystko dokładnie od początku, spisać ci po kolei, dostojny Teofilu, 4 abyś poznał prawdę tych słów, których cię nauczono. CZĘŚĆ I (1,5 – 2,52) ZAPOWIEDŹ NARODZENIA JANA CHRZCICIELA. 5 Za dni Heroda, króla Judei, pewien kapłan, imieniem Zachariasz, ze zmiany Abiasza, a żona jego z córek Aaronowych, a imię jej Elżbieta. 6 Byli zaś oboje sprawiedliwi przed Bogiem, postępując według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich bez przygany. 7 A nie mieli syna, bo Elżbieta była niepłodna, a byli już oboje podeszli w latach swoich. 8 I stało się, gdy sprawował urząd kapłański w porządku zmiany swojej przed Bogiem, według zwyczaju kapłaństwa padł los na niego, że miał kadzić, 9 wszedłszy do świątyni Pańskiej; 10 a całe mnóstwo ludu było zewnątrz, modląc się w czasie kadzenia. 11 I ukazał mu się Anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. 12 A ujrzawszy, zatrwożył się Zachariasz, i przypadła nań bojaźń. 13 I rzekł do niego Anioł : Nie bój się Zachariaszu, bo wysłuchana została prośba twoja i żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, a nazwiesz imię jego Jan. 14 A ty będziesz miał wesele i radość i wielu będzie się radować z narodzenia jego. 15 Albowiem będzie wielki przed Panem, i wina i sycery pić nie będzie, i będzie napełniony Duchem Świętym jeszcze w żywocie matki swojej. 16 I nawróci wielu synów izraelskich do Pana Boga ich; 17 a sam pójdzie przed nim w duchu i mocy Eliaszowej, aby zwrócić serca ojców ku dzieciom, a niedowiarków ku roztropności sprawiedliwych, by zgotować Panu lud doskonały. 18 I rzekł Zachariasz do Anioła : Skądże to poznam, bo ja jestem stary, i żona moja podeszła w latach swoich? 19 A odpowiadając Anioł, rzekł mu : Jam jest Gabriel, który stoję przed Bogiem, a jestem posłany, aby mówić do ciebie, i tę dobrą nowinę tobie zwiastować. 20 A oto będziesz milczący, i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, którego się to stanie, dlatego żeś nie uwierzył słowom moim, które wypełnią się czasu swego. 21 A lud oczekiwał Zachariasza, i dziwili się, że tak długo przebywał w świątyni. 22 Wyszedłszy zaś, nie mógł do nich mówić; i poznali, że miał w świątyni widzenie: A on dawał im znaki, i został niemy. 23 I stało się, gdy się wypełniły dni urzędu jego, odszedł do domu swego. 24 A po tych dniach poczęła Elżbieta, żona jego, i ukrywała się przez pięć miesięcy, mówiąc : 25 Że mi tak Pan uczynił w czasie, w którym wejrzał, aby zdjąć hańbę moją wśród ludzi. ZWIASTOWANIE MARYI. 26 W szóstym zaś miesiącu posłany został od Boga Anioł Gabriel do miasta galilejskiego Był, któremu imię Nazaret, 27 do panny poślubionej mężowi, któremu imię było Józef, z domu Dawidowego, a imię panny Maryja. 28 I wszedłszy Anioł do niej, rzekł: Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami. 29 A ona, gdy usłyszała, zatrwożyła się na mowę jego, i myślała, jakie by to było pozdrowienie. 30 I rzekł jej Anioł: Nie bój się Maryjo, albowiem znalazłaś łaskę u Boga ! 3l Oto poczniesz w łonie, i porodzisz syna, a nazwiesz imię jego Jezus. 32 Ten będzie wielki, a będzie zwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego, i będzie królował w domu Jakubowym na wieki, 33 a królestwu jego nie będzie końca. 34 Maryja zaś rzekła do Anioła: Jakże się to stanie, gdyż męża nie znam? 35 A odpowiadając Anioł, rzekł jej : Duch Święty zstąpi na cię, a moc Najwyższego zacieni cię. Przeto i to, co się z ciebie narodzi Święte, będzie nazwane Synem Bożym. 36 I oto Elżbieta, krewna twoja, i ona poczęła syna w starości swojej, a ten miesiąc szósty jest tej, którą zowią niepłodną. 37 Gdyż u Boga nie będzie niemożliwe żadne słowo. 38 I rzekła Maryja : Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.I odszedł od niej Anioł. MARYJA NAWIEDZA ELŻBIETĘ. 39 Maryja zaś powstawszy w owe dni, poszła w góry z pośpiechem do miasta judzkiego. 4o I weszła w dom Zachariasza, i pozdrowiła Elżbietę. 41 I stało się, skoro usłyszała Elżbieta pozdrowienie Maryi, skoczyło dzieciątko w jej łonie, a Elżbieta napełniona została Duchem Świętym. 42 I zawołała głosem wielkim, mówiąc : Błogosławionaś ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota twojego. 43 A skądże mi to, że przyszła matka Pana mego do mnie? 44 0to bowiem, skoro zabrzmiał głos pozdrowienia twego w uszach moich, skoczyło z radości dzieciątko w łonie moim. 45 A błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, albowiem spełni się to, co ci było powiedziane od Pana. 46 I rzekła Maryja : Wielbi dusza moja Pana, 47 i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. 48 Gdyż wejrzał na niskość służebnicy swojej ; oto bowiem odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie narody. 4 Albowiem uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest, i święte imię jego. 50A miłosierdzie jego z pokolenia w pokolenie, bojącym się jego. 5l Uczynił moc ramieniem swoim, rozproszył pysznych w zamysłach ich serca. 52 Strącił mocarzy ze stolicy, a podwyższył pokornych. 53 Łaknących napełnił dobrami, a bogaczy z niczym puścił. 54 Przyjął Izraela, sługę swego, wspomniawszy na miłosierdzie swoje. 55 Jak mówił do ojców naszych, Abrahamowi i potomstwu jego na wieki. 56 Mieszkała zaś z nią Maryja około trzech miesięcy, i wróciła się do domu swego. NARODZENIE JANA CHRZCICIELA. 57 A Elżbiecie wypełnił się czas rozwiązania, i porodziła syna. 58 I usłyszeli sąsiedzi i krewni jej, że Pan uczynił jej wielkie miłosierdzie swoje, i radowali się z nią. 59 I stało się, dnia ósmego przyszli obrzezać dzieciątko, i nazwali je imieniem ojca jego, Zachariaszem. 6o A matka jego odpowiadając, rzekła : Wcale nie, ale nazwany będzie Janem. 61 I mówili do niej : Iż nikogo nie ma w rodzie twoim, którego by zwano tym imieniem. 62 I pytali przez znaki ojca jego, jakby go chciał nazwać. 63 A zażądawszy tabliczki, napisał, mówiąc : Jan jest imię jego. I zdziwili się wszyscy. 64 Wnet zaś otwarły się usta jego i język jego, i mówił, błogosławiąc Boga. 65I padł strach na wszystkich sąsiadów ich, i po wszystkich górach Judei rozpowiadano te wszystkie słowa. 66 A wszyscy, którzy słyszeli, brali do serca swego, mówiąc: Czym, mniemasz, dziecię to będzie ? A1bowiem była z nim ręka Pańska. HYMN ZACHARIASZA. 67 A Zachariasz, ojciec jego, napełniony został Duchem Świętym, i prorokował mówiąc : 68 Błogosławiony Pan Bóg Izraela, że nawiedził, i uczynił odkupienie ludu swego, 69 i wzbudził dla nas róg zbawienia w domu Dawida, sługi swego, 70 jak mówił przez usta świętych, którzy przed wiekami byli, proroków swoich; 7l wybawienie od nieprzyjaciół naszych, i z rąk wszystkich, którzy nas nienawidzą, 72 aby uczynić miłosierdzie nad ojcami naszymi, i wspomnieć na przymierze swoje święte, 73 na przysięgę, którą przysiągł Abrahamowi, ojcu naszemu, że nam da, 74 abyśmy, wybawieni z ręki nieprzyjaciół naszych bez bojaźni mu służyli, 75 w świątobliwości i w sprawiedliwości przed nim, po wszystkie dni nasze. 76 A ty, dzieciątko, nazwane będziesz prorokiem Najwyższego ; bo pójdziesz przed obliczem Pana, gotować drogi jego, 77 aby dać naukę zbawienia ludowi jego, na odpuszczenie grzechów ich. 78 Dla wnętrzności miłosierdzia Boga naszego, przez które nawiedził nas, Wschód z wysokości, 79 aby zaświecić tym, którzy w ciemności i w cieniu śmierci siedzą, aby pokierować nogi nasze na drogę pokoju. 80 A dzieciątko rosło, i umacniało się duchem, i było na pustynnych miejscach aż do czasu ukazania się swego przed Izraelem. 2 NARODZENIE PANA JEZUSA. 1 I stało się w owe dni, wyszedł dekret od cesarza Augusta, aby spisano wszystek świat. 2 Ten pierwszy spis dokonany został przez namiestnika Syrii, Cyryna. 3 I szli wszyscy, aby dać się zapisać, każdy do miasta swego. 4 Poszedł też i Józef z Galilei, z miasta Nazaret do Judei, do miasta Dawidowego, które zowią Betlejem, dlatego, że był z domu i pokolenia Dawidowego, 5 aby dać się zapisać z Maryją, poślubioną sobie małżonką brzemienną. 6 I stało się, gdy tam byli, wypełniły się dni, aby porodziła. 7 I porodziła syna swego pierworodnego, a uwinęła go w pieluszki, i położyła go w żłobie, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie. PASTERZE U ŻŁÓBKA. 8 A byli w tejże krainie pasterze, czuwający i odbywający straże nocne przy trzodzie swojej. 9 I oto Anioł Pański stanął przy nich, a jasność Boża zewsząd ich oświeciła, i zlękli się bojaźnią wielką. 10 I rzekł im Anioł : Nie bójcie się ; bo oto opowiadam wam wesele wielkie, 11 które będzie wszystkiemu ludowi, bo się wam dziś narodził Zbawiciel, który jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. 12 A ten znak dla was: Znajdziecie niemowlątko, uwinięte w pieluszki i położone w żłobie. 13 I nagle zjawiło się z Aniołem mnóstwo wojska niebieskiego, wielbiąc Boga, i mówiąc : l4 Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. 15 I stało się, gdy odeszli od nich aniołowie do nieba, pasterze mówili jeden do drugiego : Pójdźmy aż do Betlejem, a oglądajmy to słowo, które się stało, które nam Pan oznajmił. 16 I przyszli z pośpiechem, i znaleźli Maryję i Józefa i dzieciątko położone w żłobie. 17 Ujrzawszy zaś poznali słowo, które im było powiedziane o tym dzieciątku. 16 A wszyscy, którzy słyszeli, dziwili się, i temu, co im pasterze powiedzieli. l9 Lecz Maryja zachowywała te wszystkie słowa, rozważając w sercu swoim. 20 I wrócili się pasterze, wysławiając i chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im było powiedziane. OBRZEZANIE I OFIAROWANIE JEZUSA. 21 A gdy się spełniło osiem dni, aby obrzezano dzieciątko, nazwano imię jego Jezus, które nazwane było przez Anioła pierwej niż się w łonie poczęło. 22 A gdy się wypełniły dni oczyszczenia jej według Zakonu Mojżeszowego, przynieśli je do Jeruzalem, aby je stawić przed Panem, 23 jak napisane jest w Zakonie Pańskim, że wszelki pierworodny płód męski świętym Panu nazwany będzie, 24 i żeby złożyć na ofiarę według tego, co powiedziane jest w Zakonie Pańskim, parę synogarlic, albo dwoje gołębiąt. 25 I oto był w Jeruzalem człowiek, któremu imię było Symeon, a człowiek ten sprawiedliwy i bogobojny, wyczekujący pociechy Izraela, a Duch Święty był w nim. 26 I otrzymał był zapowiedź od Ducha Świętego, że nie miał oglądać śmierci, dopókiby wpierw nie ujrzał Chrystusa Pańskiego. 27 I przyszedł w duchu do świątyni. A gdy wnosili dzieciątko Jezus rodzice jego, aby z nim postąpić według zwyczaju Zakonu, 28 on też wziął je na ręce swoje, i błogosławił Boga, mówiąc: 29 Teraz puszczasz, Panie, sługę twego w pokoju, według słowa twego, 30 gdyż oczy moje oglądały zbawienie twoje, 3l które zgotowałeś przed obliczem wszystkich narodów. 32 Światłość na objawienie pogan i chwałę ludu twego izraelskiego 33A ojciec jego i matka dziwili się temu, co o nim mówiono. 34 I błogosławił im Symeon, i rzekł do Maryi, matki jego : Oto ten położony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą, 35 a duszę twą własną przeniknie miecz, aby myśli z wielu serc były objawione. 36 Była też Anna prorokini, córka Fanuela, z pokolenia Aser ; ta była bardzo podeszła w latach, a siedem lat żyła z mężem swym od panieństwa swego. 37 Ona to będąc wdową aż do lat osiemdziesięciu czterech, nie odchodziła z świątyni, postami i modlitwami służąc we dnie i w nocy. 38 I ona tejże godziny nadszedłszy wyznawała Panu, i opowiadała o nim wszystkim, którzy oczekiwali odkupienia Izraela. 39 Skoro wykonali wszystko według Zakonu Pańskiego, wrócili się do Galilei, do Nazaret, miasta swego. 40 A dziecię rosło, i umacniało się pełne mądrości, i łaska Boża była w nim. DWUNASTOLETNI JEZUS W ŚWIĄTYNi. 41 A rodzice jego chodzili co roku do Jeruzalem, na dzień uroczysty Paschy 42 A gdy już miał lat dwanaście, gdy oni poszli do Jeruzalem według zwyczaju dnia świętego, 43 i kiedy wypełniwszy dni, wracali, zostało dziecię Jezus w Jeruzalem, a nie zauważyli rodzice jego 44 Mniemając zaś, że on jest w towarzystwie, uszli dzień drogi, i szukali go wśród krewnych i znajomych. 45A nie znalazłszy, wrócili się do Jeruzalem, szukając go. 46 I stało się, po trzech dniach znaleźli go w świątyni, siedzącego w pośrodku doktorów, słuchającego i pytającego ich. 47 Wszyscy zaś, którzy go słuchali, zdumiewali się nad rozumem i odpowiedziami jego. 48 A ujrzawszy go, zdziwili się. I rzekła doń matka jego : Synu, cóżeś nam tak uczynił ? Oto ojciec twój i ja, bolejąc, szukaliśmy cię. 49 I rzekł do nich: Cóż jest, żeście mnie szukali? Nie wiedzieliście, że w tych rzeczach, które są Ojca mego, potrzeba, żebym był? 5o A oni nie zrozumieli słowa, które im powiedział. 51 I poszedł z nimi, i przyszedł do Nazaretu, a był im poddany. A matka jego zachowywała wszystkie te słowa w sercu swoim. 52 A Jezus pomnażał się w mądrości i w latach, i w łasce u Boga i u ludzi. CZĘŚĆ II (3,1 – 21,38) ŻYCIE PUBLICZNE ZBAWICIELA I. Okres przygotowawczy. (3,1 – 4,13) 3 DZIAŁALNOŚĆ JANA CHRZCICIELA. 1 A piętnastego roku panowania Tyberiusza cesarza, gdy, Poncjusz Piłat rządził Judeą, a Herod był tetrarchą Galilei, a Filip, brat jego, tetrarchą Iturei i krainy Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny, 2 za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza, stało się słowo Pańskie do Jana, syna Zachariaszowego, na pustyni. 3 I przeszedł całą krainę nadjordańską, opowiadając chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów, 4 jako napisane jest w księdze mów Izajasza proroka : Głos wołającego na pustyni : Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki jego. 5 Wszelka dolina będzie napełniona, a wszelka góra i pagórek będzie poniżony, i krzywe miejsca będą proste, a ostre drogami gładkimi. 6 I ujrzy wszelkie ciało zbawienie Boże. 7 Mówił tedy do rzesz, które wychodziły, aby przyjąć chrzest od niego : Plemię żmijowe ! Kto was nauczył uciekać przed nadchodzącym gniewem? 8 Czyńcie tedy owoce godne pokuty, a nie zaczynajcie mówić: Ojcem mamy Abrahama. Albowiem wam powiadam, że Bóg ma moc z tych kamieni wzbudzić synów Abrahamowi. 9 Już bowiem siekiera do korzenia drzew jest przyłożona, a przeto wszelkie drzewo, nie rodzące owocu dobrego, będzie wycięte, i w ogień wrzucone. 10 I pytały go rzesze, mówiąc : Cóż więc mamy czynić? Odpowiadając zaś mówił im : 11 Kto ma dwie suknie niech da nie mającemu, a kto ma żywność, niech tak samo uczyni. l2 Przyszli też i celnicy, aby chrzest otrzymać, i rzekli mu: Nauczycielu, co czynić mamy? 13 A on im rzekł : Nic więcej nie czyńcie nad to, co wam postanowiono. l4 Pytali go zaś i żołnierze, mówiąc : Cóż i my czynić mamy ? I rzekł im : Nikogo nie bijcie, ani nie potwarzajcie, ale na żołdzie waszym poprzestawajcie. 15 A gdy lud się domniemywał, i wszyscy myśleli o Janie w sercu swoim, czy on przypadkiem nie jest Chrystusem, 16 odpowiedział Jan, mówiąc wszystkim : Ja was chrzczę wodą, ale przyjdzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u obuwia jego; on was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. l7 Ma on wiejadło w ręku swym, i wyczyści boisko swoje, i zgromadzi pszenicę do spichlerza swego, a plewy spali ogniem nieugaszonym. L8 Wiele innych rzeczy, napominając, głosił ludowi. l9 Gdy zaś Herod tetrarcha był karcony przez niego o Herodiadę, żonę brata swego, i o wszystkie złości, które uczynił Herod, 20 do wszystkiego dodał też i to, że zamknął Jana w więzieniu. CHRZEST JEZUSA. 21 I stało się, gdy był chrzczony lud wszystek, i gdy Jezus był ochrzczony, i modlił się, niebo się otwarło, 22i zstąpił nań Duch Święty w postaci cielesnej jako gołębica, i rozległ się głos z nieba : Tyś j jest Syn mój miły, w tobie upodobałem sobie. RODOWÓD JEZUSA. 23 Sam zaś Jezus rozpoczynając, był w latach około trzydziestu, jak mniemano, syn Józefa, który był Helego, który był Mattata, 24 który był Lewiego, który był Melchiego, który był Jannaja, który był Józefa, 25 który był Mattatiasza, który był Amosa, który był Nahuma, który był Hesliego, który był Naggaja, 26 który był Mahata, który był Mattatiasza, który był Semeja, który był Józefa, który był Judy, 27 który był Joanna, który był Resy, który był Zorobabela, który był Salatiela, który był Neriego, 28 który był Melchiego, który był Addeja, który był Kosama, który był Elnladama, który był Hera, 29 który był Jezusa, który był Eliezera, który był Joryma, który był Mattata, który był Lewiego, 30 który był Symeona, który był Judy, który był Józefa, który był Arama, który był Esrona, który był Jony, który był Eliakima, 31 który był Meleasza, który był Menny, który był Mattata, który był Natana, który był Dawida, 32 który był Jessego, który był Obeda, który był Booza, który był Salmona, 33 który był Aminadaba, który był Arama, który był Esroma, który był Faresa, 34 który był Judy, który był Jakuba, który był Izaaka, który był Abrahama, który był Tarego, który był Nachora, 35 który był Saruga, który był Ragaua, który był Falega, który był Hebera, który był Salego, który był Kainana, 36 który był Arfaksada, który był Sema, który był Noego, który był Lamecha, 37 który był Matusali, który był Enocha, który był Jareda, który był Malaleela, który był Kainana, 38 który był Henosa, który był Seta, który był Adama, który był Boży. 4 POST I KUSZENIE NA PUSTYNI. 1 Jezus zaś pełen Ducha Świętego, wrócił się od Jordanu, i był prowadzony przez Ducha na pustynię 2 dni czterdzieści, i był przez diabła kuszony. A nie jadł nic w owe dni ; i gdy one się skończyły, łaknął. 3 Rzekł mu zaś diabeł : Jeśliś jest Synem Bożym, powiedz kamieniowi temu, aby stał się chlebem. 4 I odpowiedział mu Jezus : Napisane jest : Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem Bożym. 5 I zawiódł go diabeł na górę wysoką, i ukazał mu w okamgnieniu wszystkie królestwa całego świata. 6 I rzekł mu : Tobie dam całą tę potęgę i chwałę ich ; bo mnie są oddane, a daję je, komu chcę. 7 Jeśli więc ty pokłonisz się przede mną, będą twoje wszystkie. 8 A odpowiadając Jezus, rzekł mu : Napisane jest : Panu Bogu twemu będziesz się kłaniał, i jemu samemu służył. 9 I zawiódł go do Jeruzalem, a postawił go na ganku świątyni, i rzekł mu : Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd na dół ; albowiem napisane jest : Że aniołom swoim rozkazał o tobie, aby cię strzegli. 11 I że cię na ręku nosić będą, byś przypadkiem nie zranił o kamień nogi twojej 12 A odpowiadając Jezus, rzekł mu: Powiedziane jest : Nie będziesz kusił Pana Boga twego. 13 A skończywszy całe kuszenie, diabeł odszedł od niego aż do czasu. II. Działalność Pana Jezusa w Galilei (4,14 – 9,50) A. OD POCZĄTKU DO WYBORU APOSTOŁÓW (4,14 – 6,I I) POWRÓT DO GALILEI. 14 A Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei. I rozeszła się o nim sława po wszystkiej krainie. 15 A on nauczał w synagogach ich, i był wielce sławiony przez wszystkich. JEZUS NIE PRZYJĘTY W NAZARECIE. 16 I przyszedł do Nazaretu, gdzie był wychowany, i wszedł zwyczajem swoim w dzień sobotni do synagogi i powstał, by czytać. 17 I podano mu księgę Izajasza proroka. A rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane : 18 Duch Pański nade mną: dlatego mnie namaścił, abym opowiadał ewangelię ubogim ; posłał mnie, abym uzdrowił skruszonych w sercu, l9 abym opowiadał więźniom wyzwolenie i ślepym przejrzenie, żebym wypuścił na wolność znękanych, i opowiadał rok Pański przyjemny i dzień odpłaty, 20 A zwinąwszy księgę, oddał słudze, i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były nań zwrócone. 21 I począł do nich mówić : I dziś spełniło się to Pismo w uszach waszych. 27 A wszyscy mu przyświadczali i dziwili się wdzięcznym słowom, które wychodziły z ust jego i mówili : Czyż to nie jest syn Józefa? 23 I rzekł im : Pewnie mi powiecie tę przypowieść : Lekarzu, ulecz samego siebie. Jako wielkie rzeczy słyszeliśmy, że uczyniłeś w Kafarnaum, takie też uczyń i tu, w ojczyźnie twojej. 24 I rzekł : Zaprawdę wam powiadam, że żaden prorok nie jest przyjęty w ojczyźnie swojej. 25 Po prawdzie wam mówię, że wiele wdów było za dni Eliaszowych w Izraelu, gdy było zamknięte niebo przez trzy lata i sześć miesięcy, gdy był wielki głód po całej ziemi ; 26 a do żadnej z nich nie był posłany Eliasz, tylko do niewiasty wdowy w Sarepcie Sydońskiej. 27 I wielu trędowatych było w Izraelu za Elizeusza proroka, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Naaman Syryjczyk. 28 A słysząc to, wszyscy w synagodze zapłonęli gniewem. 29 I wstali, i wyrzucili go z miasta, i wyprowadzili go aż na wierzch góry, na której ich miasto było zbudowane, aby go strącić. 30 On zaś oddalił się, przeszedłszy przez środek ich. UZDROWIENIE OPĘTANEGO. 31 I zeszedł do Kafarnaum, miasta galilejskiego, i tam ich nauczał w szabaty. 32 I zdumiewali się nad nauką jego, bo władzą tchnęła jego mowa 33 A w synagodze był człowiek, mający czarta nieczystego, i zawołał wielkim głosem, 34 mówiąc : Ach, co ci do nas, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś zgubić nas? Znam cię, ktoś jest, Święty Boży. 35 I zgromił go Jezus, mówiąc: Zamilknij, a wyjdź z niego. A czart rzuciwszy go na środek, wyszedł z niego, i nic mu nie zaszkodził. 36 I padł strach na wszystkich, i rozmawiali między sobą mówiąc : Cóż to za nauka, że z władzą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, a wychodzą? 37 i rozchodziła się sława o nim po wszystkich miejscach okolicznych. W DOMU PIOTRA. 38 A powstawszy Jezus z synagogi, wszedł do domu Szymona. Świekra zaś Szy- mona była trawiona wielką gorączką, i prosili go za nią. 39 I stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. A natychmiast wstawszy, służyła im. 4o Gdy zaś słońce zaszło, wszyscy, którzy mieli chorych na różne niemoce, przyprowadzali ich do niego, a on na każdego z osobna kładąc ręce, uzdrawiał ich. 41 Wychodziły zaś z wielu czarty, wołając i mówiąc : Ty jesteś Syn Boży. A łając, nie pozwalał im mówić, iż wiedzieli, że on jest Chrystusem. 42 Gdy zaś dzień nastał wyszedłszy, odszedł na miejsce pustynne, a rzesze go szukały. I przyszły aż do niego, i zatrzymywały go, aby nie odchodził od nich. 43 A on im rzekł : Że potrzeba, abym i innym miastom opowiadał królestwo Bo- że; bo na to jestem posłany. 44 I nauczał w synagogach galilejskich. 5 CUDOWNY POŁÓW RYB. 1 I stało się gdy cisnęły się doń rzesze, by słuchać słowa Bożego, a on stał nad jeziorem Genezaret. 2 I ujrzał dwie łodzie, stojące przy jeziorze, a rybacy wyszli byli, i płukali sieci. 3 Wszedłszy zaś w jedną łódź, która była Szymonowa, prosił go, żeby trochę odjechał od ziemi. A usiadłszy, uczył rzesze z łodzi. 4 Gdy zaś przestał mówić, rzekł do Szymona : Zajedź na głębię, i zapuśćcie sieci wasze na połów. 5 A Szymon odpowiadając, rzekł mu : Nauczycielu ! Przez całą noc pracując, nic nie ułowiliśmy; wszakże na słowo twoje zapuszczę sieć. 6A gdy to uczynili, zagarnęli ryb mnóstwo wielkie, i rwała się ich sieć. 7 I skinęli na towarzyszów, którzy byli w drugiej łodzi, aby przybyli, i dopomogli im. I przybyli, i napełnili obie łódki, tak że się prawie zanurzały. 8 Co widząc Szymon Piotr, przypadł do kolan Jezusowych, mówiąc: Wyjdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny, Panie. 9 Albowiem zdumienie ogarnęło go i wszystkich, co przy nim byli, z połowu ryb, które schwytali. 10 A także Jakuba i Jana, synów Zebedeuszowych, którzy byli towarzyszami Szymona. I rzekł Jezus do Szymona: Nie bój się, odtąd już ludzi łowić będziesz. 11 A wyciągnąwszy łodzie na ziemię, opuściwszy wszystko, poszli za nim. UZDROWIENIE TRĘDOWATEGO. 12 I stało się gdy był w jednym mieście, a oto człowiek pełen trądu ; a ujrzawszy Jezusa, i padłszy na oblicze, prosił go, mówiąc : Panie ! Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. 13 I wyciągnąwszy rękę, dotknął się go, mówiąc : Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast ustąpił trąd z niego. 14 A on mu przykazał, aby nikomu nie mówił; ale: Idź, ukaż się kapłanowi, i ofiaruj za oczyszczenie twoje, jak rozkazał Mojżesz, na świadectwo im. 15 Wieść zaś rozchodziła się coraz więcej o nim i gromadziły się wielkie rzesze, aby słuchać i znaleźć uzdrowienie z niemocy swoich. 16 A on usuwał się na pustynię, i modlił się. UZDROWIENIE PARALITYKA 17 I stało się dnia jednego, a on siedział, ucząc. I siedzieli faryzeusze i doktorowie zakonni, którzy przyszli ze wszystkich miasteczek Galilei i Judei i z Jeruzalem, a moc Pańska była ku uzdrowieniu ich. 18 I oto mężowie niosący na łożu człowieka, który był paralitykiem; i próbowali go wnieść i postawić przed nim. 19 A nie znalazłszy, którędyby go wnieść, z powodu rzeszy, weszli na dach, i przez dachówki spuścili go z łożem na środek przed Jezusa 20 A on widząc ich wiarę, rzekł: Człowiecze, odpuszczają ci się grzechy twoje. 21 I poczęli myśleć doktorowie i faryzeusze, mówiąc : Któż jest ten, co mówi bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg? 22 Jezus zaś poznawszy myśli ich, odpowiadając, rzekł do nich: Cóż myślicie w sercach waszych? 23 Cóż jest łatwiej powiedzieć : Odpuszczają ci się grzechy, czy też powiedzieć : Wstań, a chodź? 24 Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma władzę na ziemi odpuszczać grzechy, (rzekł paralitykowi) : Tobie mówię, wstań. Weź łoże swoje, i idź do domu swego. 25 A natychmiast wstawszy przed nimi, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu swego, wielbiąc Boga. I zdumienie ogarnęło wszystkich, i wielbili Boga. 26 I napełnili się bojaźnią, mówiąc : Żeśmy dzisiaj dziwy widzieli. POWOŁANIE MATEUSZA. 27 A potem wyszedł, i ujrzał celnika, imieniem Lewi, siedzącego przy cle, i rzekł mu: Pójdź za mną. 28 A opuściwszy wszystko, wstawszy, poszedł za nim. 29 I sprawił mu Lewi wielką ucztę w domu swoim ; a była wielka rzesza celników i innych, którzy z nim siedzieli u stołu. 30 I szemrali faryzeusze i doktorowie ich, mówiąc do uczniów jego : Czemu z celnikami i z grzesznikami jecie i pijecie 31 A Jezus odpowiadając, rzekł do nich : Nie potrzebują zdrowi lekarza, ale ci, którzy źle się mają. 32 Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzesznych do pokuty. SPRAWA POSTU. 33 Lecz oni rzekli do niego : Czemu uczniowie Jana, a także i faryzeuszów, poszczą często i modlitwy czynią, a twoi jedzą i piją? 34 A on im rzekł: Czy możecie sprawić, żeby goście weselni pościli, póki z nimi jest oblubieniec 35 Lecz przyjdą dni, gdy oblubieniec będzie wzięty od nich, wtedy pościć będą w owe dni.Powiedział im też podobieństwo : Nikt nie przyszywa płata od sukni nowej do starej szaty; bo inaczej i nową obedrze, i starej nie przystoi płat od nowej. 37 I nikt nie leje nowego wina w stare bukłaki, bo inaczej wino nowe rozsadzi bukłaki, i samo wyciecze, a bukłaki zniszczeją. 38 Ale nowe wino trzeba lać w nowe bukłaki ; a tak jedno i drugie się zachowa. 39 I nikt pijąc stare, nie chce zaraz nowego, bo mówi: lepsze jest stare. 6 ZRYWANIE KŁOSÓW W SZABAT. 1 I stało się w szabat wtóropierwszy, gdy szedł przez zboża, uczniowie rwali kłosy, i jedli wycierając rękami. 2 Niektórzy zaś z faryzeuszów mówili im : cóż czynicie, czego się nie godzi w szabat ? 3 A Jezus odpowiadając, rzekł do nich : Czyście i tego nie czytali, co uczynił Dawid, gdy sam łaknął, i ci, co z nim byli? 4 Jak wszedł do domu Bożego, i wziął chleby pokładne, i jadł, i dał tym, którzy z nim byli, choć nie godzi się ich jeść, tylko samym kapłanom ? 5 I mówił im : Że Syn Człowieczy jest Panem szabatu. UZDROWIENIE W SZABAT. 6 5tało się zaś i w inny szabat, że wszedł do synagogi i uczył. A był tam człowiek, który miał prawą rękę uschłą. 7 I podpatrywali doktorowie i faryzeusze, czy w szabat będzie uzdrawiał, aby znaleźć, o co by go oskarżyć. 8 A on znał myśli ich, i rzekł człowiekowi, który miał rękę uschłą: Wstań, a stań w pośrodku. I powstawszy, stanął. 9 I rzekł do nich Jezus : Pytam was, czy godzi się w szabaty czynić dobrze, czy też źle, życie ocalić, czy stracić? 10 A spojrzawszy po wszystkich, rzekł człowiekowi: Wyciągnij rękę twoją. I wyciągnął. I została przywrócona ręka jego. 11 Ich zaś ogarnął szał i umawiali się między sobą, co by uczynić Jezusowi. B. OD WYBORU APOSTOŁÓW DO ROZMNOŻENIA CHLEBA (6,12 – 9,9) WYBÓR 12 APOSTOŁÓW. 12 Stało się też w owe dni, odszedł na górę modlić się, i nocował na modlitwie Bożej. 13 A gdy nastał dzień, przywołał uczniów swoich, i wybrał z nich dwunastu, i nazwał ich apostołami : l4 Szymona, którego nazwał Piotrem, i Andrzeja, brata jego, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja, l5 Mateusza i Tomasza, Jakuba Alfeuszowego i Szymona, którego zwią Zelotą, 16 i Judę Jakubowego, i Judasza Iszkariota, który był zdrajcą. LICZNE UZDROWIENIA. 17 A Zeszedłszy z nimi, stanął na polu i rzesza uczniów jego, i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei, i z Jeruzalem, i z nad morza, i z Tyru, i z Sydonu, l8 którzy przyszli go słuchać, i być uzdrowieni z niemocy swoich. I ci, co byli dręczeni od duchów nieczystych, byli uzdrawiani. 19 Cała zaś rzesza starała się go dotknąć, bo moc wychodziła z niego, i uzdrawiała wszystkich. KAZANIE NA GÓRZE. 20 A on podniósłszy oczy na uczniów swoich, mówił : Błogosławieni ubodzy, bo wasze jest królestwo Boże. 21 Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, bo będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, bo śmiać się będziecie. 22 Błogosławieni będziecie, gdy będą was ludzie nienawidzić i gdy was wyłączą, i będą wam złorzeczyć, a imię wasze jako złe będą zniesławiać dla Syna Człowieczego. 28 Weselcie się dnia owego, i radujcie się, bo oto zapłata wasza obfita jest w niebie; podobnie bowiem ojcowie ich czynili prorokom. 24 Wszakże biada wam bogaczom, bo macie pociechę waszą. 25 Biada wam, którzy jesteście nasyceni, albowiem łaknąć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, bo będziecie narzekać i płakać. 26 Biada, kiedy o was dobrze mówić będą ludzie ; podobnie bowiem ojcowie ich czynili fałszywym prorokom. MIŁOŚĆ NIEPRZYJACIÓŁ. 27 Ale wam, którzy słuchacie, powiadam : Miłujcie nieprzyjaciół waszych, czyńcie dobrze tym, co was nienawidzą 28 Błogosławcie tym, co was przeklinają, a módlcie się za tych, którzy was potwarzają. 29 I kto cię uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi, a temu, który bierze ci płaszcz, nie wzbraniaj i sukni. 30 I każdemu, kto cię prosi, daj, a kto bierze, co twojego jest, nie upominaj się. 31 A jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie. 32 A jeśli miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż macie zasługę? Albowiem i grzesznicy miłują tych, co ich kochają. 33 A jeśli dobrze czynicie tym, którzy wam dobrze czynią, jakąż macie zasługę? Albowiem i grzesznicy to czynią 34 A jeśli pożyczacie tym, od których spodziewacie się odebrać, jakąż macie zasługę? Albowiem i grzesznicy grzesznikom pożyczają, aby tyleż odebrali. 35 Ale wy miłujcie nieprzyjaciół waszych, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego stąd się nie spodziewając; i wielka będzie zapłata wasza, a będziecie dziećmi Najwyższego: albowiem on łaskawy jest dla niewdzięcznych, i złych. 36 Bądźcie więc miłosierni, jak i Ojciec wasz miłosierny jest. PRZEPISY MIŁOŚCI BLIŻNIEGO. 37 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni. Odpuszczajcie a będzie wam odpuszczone 38 Dawajcie, a będzie wam dane : miarę dobrą i natłoczoną i potrzęsioną i opływającą dadzą w zanadrze wasze. Wszak tą samą miarą, którą mierzycie, będzie wam odmierzone. PRZYPOWIEŚĆ O ŚLEPYM. 39 A powiedział im i podobieństwo : Czy może ślepy ślepego prowadzić? Czy nie wpadną obydwaj w dół ? 40 Nie jest uczeń nad mistrza ; lecz każdy będzie doskonały, jeżeli będzie jako mistrz jego. 41 A cóż widzisz źdźbło w oku brata twego, belki zaś, która jest w oku twoim nie spostrzegasz? 42Albo jak możesz mówić bratu twemu : Bracie, pozwól, że wyrzucę źdźbło z oka twego, sam belki w oku swoim nie widząc? Obłudniku, wyrzuć pierwej belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata twego ! PRZYPOWIEŚĆ O DRZEWIE ZŁYM I DOBRYM. 43 Albowiem nie ma drzewa dobrego, które by rodziło złe owoce, ani drzewa złego, które by rodziło owoc dobry. 44 Każde bowiem drzewo z owocu swego bywa poznawane : bo nie zbierają z ciernia fig, ani z głogu nie zbierają winnych jagód. 45 Człowiek dobry z dobrego skarbu serca swego wynosi dobre, a zły człowiek ze złego skarbu wynosi złe ; albowiem z obfitości serca usta mówią. 46 Czemuż to mnie nazywacie : Panie, Panie, a nie czynicie tego, co powiadam? ZAKOŃCZENIE KAZANIA. 47 Wszelki, który przychodzi do mnie, a słucha słów moich, i wypełnia je, pokażę wam, komu jest podobny. 48 Podobny jest do człowieka budującego dom, który wykopał głęboko, i założył fundament na skale, a gdy nadeszła powódź, uderzyła rzeka o ten dom, a nie mogła go poruszyć, bo był założony na skale. 49 Lecz ten, który słucha, a nie czyni, podobny jest do człowieka, który buduje dom swój na ziemi bez fundamentu, o który uderzyła rzeka, i natychmiast upadł, i stał się upadek tego domu wielki. 7 SŁUGA SETNIKA Z KAFARNAUM. 1 A gdy dokończył wszystkich mów swoich wobec słuchającego ludu, wszedł do Kafarnaum. 2 Sługa zaś pewnego setnika, źle się mając, był umierający ; a był mu on drogi. 3 A usłyszawszy o Jezusie, posłał do niego starszych żydowskich, prosząc go, aby przyszedł, i uzdrowił sługę jego. 4 Lecz oni przyszedłszy do Jezusa, prosili go usilnie, mówiąc mu: Iż godzien jest, abyś mu to uczynił. 5 Albowiem naród nasz miłuje, i on zbudował nam synagogę. 6 Jezus zaś poszedł z nimi. A gdy już niedaleko był od domu, posłał do niego setnik przyjaciół, mówiąc : Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. 7 Dlatego też i sam nie miałem się za godnego, aby przyjść do ciebie; ale powiedz słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój. 8 Gdyż i ja jestem człowiek pod władzą postawiony, mający pod sobą żołnierzy, i mówię temu: idź, a idzie ; a drugiemu : przyjdź, i przychodzi : a słudze mojemu uczyń to, i czyni. 9 Co usłyszawszy Jezus zadziwił się, i obróciwszy się, rzekł rzeszom za sobą idącym : Zaprawdę powiadam wam, nie znalazłem tak wielkiej wiary nawet w Izraelu 10 A wróciwszy się do domu ci, co byli posłani, znaleźli sługę, który chorował, zdrowego. WSKRZESZENIE MŁODZIEŃCA Z NAIM. 11 I Stało się, potem szedł do miasta, które zowią Naim, a z nim szli uczniowie jego i rzesza wielka. l2 Gdy się zaś przybliżył ku bramie miejskiej, oto wynoszono umarłego, jedynego syna matki jego, a była to wdowa, i wielka rzesza z miasta była z nią. 13 A gdy ujrzał ją Pan, miłosierdziem wzruszony nad nią, rzekł jej : Nie płacz ! 14 I przystąpił i dotknął się mar (a ci, co nieśli, stanęli), i rzekł : Młodzieńcze ! Tobie mówię, wstań ! 15 I usiadł ten, który był umarły, i począł mówić, i oddał go matce jego 16 I zdjął wszystkich strach, i wielbili Boga, mówiąc : Że prorok wielki powstał między nami, i że Bóg nawiedził lud swój. 17 I rozeszła się o nim ta wieść po całej Judei i po wszystkiej okolicznej krainie. POSELSTWO JANA CHRZCICIELA. 18 I oznajmili o tym wszystkim Janowi uczniowie jego. 19 A Jan wezwał dwóch spośród uczniów swoich, i posłał do Jezusa, mówiąc : Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego czekamy? 20 Gdy zaś przyszli do niego ci mężowie, rzekli : Jan Chrzciciel posłał nas do ciebie, mówiąc : Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego czekamy? 21 (W tej też godzinie uzdrowił wielu od niemocy i chorób i od złych duchów, a wielu ślepym wzrok przywrócił). 22 A odpowiadając, rzekł im: Idźcie i donieście Janowi, coście słyszeli i widzieli; Że ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci bywają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim ewangelia bywa opowiadana. 23 A błogosławiony jest, który się ze mnie nie zgorszy. 24 I gdy posłowie Janowi odeszli, począł mówić o Janie do rzeszy : Cóżeście wyszli widzieć na pustyni? Trzcinę chwiejącą się od wiatru? 25 Ale coście wyszli widzieć ? Człowieka w miękkie szaty obleczonego ? Oto ci, co są w kosztownej odzieży i w rozkoszach, w domach królewskich są 26 Ale coście wyszli widzieć ? Proroka ? Zaiste powiadam wam i więcej niż proroka. 27 Ten jest, o którym napisane jest : Oto posyłam Anioła mego przed obliczem twoim, który zgotuje drogę twoją przed tobą. 28 Albowiem powiadam wam : Nie ma między narodzonymi z niewiast większego proroka nad Jana Chrzciciela ; ale kto mniejszy jest w królestwie Bożym, większy jest, niźli on. 29 A słysząc lud wszystek i celnicy, oddali cześć Bogu, przyjmując chrzest Janowy. 3o Ale faryzeusze i biegli w Zakonie wzgardzili zamiarem Bożym względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego. 31 I rzekł Pan: Do kogóż więc przyrównam ludzi plemienia tego, a komu są podobni? 32 Podobni są chłopiętom na rynku siedzącym i wołającym jedni do drugich i mówiącym: Graliśmy wam na piszczałkach, a nie tańczyliście ; zawodziliśmy, a nie płakaliście. 32 Gdyż Jan Chrzciciel przyszedł, nie jedząc chleba ani nie pijąc wina, a mówicie : Czarta ma. 34 Przyszedł Syn Człowieczy jedząc i pijąc, a mówicie : Oto człowiek obżerca i winopijca, przyjaciel celników i grzeszników. 35 I usprawiedliwiona jest mądrość od wszystkich synów swoich. GRZESZNICA PODCZAS UCZTY. 36 Pewien zaś faryzeusz prosił go, aby z nim jadł. I wszedłszy w dom faryzeusza, zasiadł do stołu. 37 A oto niewiasta, która była w mieście grzesznicą, skoro dowiedziała się, że siedzi u stołu w domu faryzeusza, przyniosła słoik alabastrowy olejku; 38 i stanąwszy z tyłu u nóg jego, poczęła łzami polewać nogi jego, a włosami głowy swojej wycierała, i całowała nogi jego, i olejkiem namaszczała. 39 A widząc faryzeusz, który go był zaprosił, rzekł sam do siebie, mówiąc : Gdyby ten był prorokiem, przecieżby wiedział, kto i jaka jest ta niewiasta, która się go dotyka : że jest grzesznicą. 4o A Jezus odpowiadając, rzekł do niego : Szymonie, mam ci coś powiedzieć. 41 On zaś rzekł : Mistrzu, powiedz. Dwóch dłużników miał pewien wierzyciel : jeden winien był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. 42 Lecz gdy oni nie mieli skąd oddać, darował obydwom; któryż więc bardziej go miłuje? 43 Szymon odpowiadając, rzekł: Mniemam, że ten, któremu więcej darował. A on mu powiedział: Dobrześ rozsądził. 44 I zwróciwszy się do niewiasty, rzekł Szymonowi : Widzisz tę niewiastę? Wszedłem do domu twego, nie dałeś wody na nogi moje, a ona łzami oblała nogi moje, i włosami swymi otarła. 45 Nie dałeś mi pocałunku, a ona odkąd weszła, nie przestała całować nóg moich. 46 Nie namaściłeś oliwą głowy mojej, ta zaś namaściła olejkiem nogi moje. 47 Przeto powiadam ci : Odpuszcza się jej wiele grzechów, gdyż wielce umiłowała; a komu mniej odpuszczają, mniej miłuje. 48 I rzekł do niej : Odpuszczają ci się grzechy. 49 I poczęli współsiedzący mówić między sobą: Któż jest ten, który i grzechy odpuszcza? I rzekł do niewiasty: Wiara twoja cię zbawiła, idź w pokoju. 8 PODRÓŻ PO GALILEI 1.I Stało się potem, a on chodził po miastach i miasteczkach, każąc i przepowiadając królestwo Boże, a dwunastu z nim, 2 i niektóre niewiasty, które były uzdrowione od złych duchów i od chorób : Maria, którą zowią Magdaleną, z której wyszło było siedmiu czartów, 3 i Joanna, żona Chuzy, zarządcy dóbr Heroda, i Zuzanna i wiele innych, które mu służyły z majętności swoich. PRZYPOWIEŚĆ O SIEWCY. 4 Gdy zaś wielka rzesza schodziła się i zmiast spieszyli do niego, rzekł przez podobieństwo: 5 Wyszedł który sieje, siać nasienie swoje. A gdy siał, jedno upadło koło drogi, i zdeptane zostało, a ptaki niebieskie wydziobały je. 6A drugie upadło na opokę, a gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. 7A inne padło między ciernie, a gdy ciernie razem wzrosły, przydusiły je. 8 A inne padło na ziemię dobrą ; a gdy wzrosło, wydało owoc stokrotny. To mówiąc, wołał : Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha. 9 I pytali go uczniowie jego, co by to była za przypowieść ? 1o A on im rzekł: Wam dane jest znać tajemnice królestwa Bożego, a innym przez przypowieści, aby widząc nie widzieli, a słysząc nie rozumieli. 11 Jest zaś ta przypowieść : Nasieniem jest słowo Boże. 12 A którzy koło drogi są, ci są, co słuchają, a potem przychodzi diabeł i wybiera słowo z serca ich, aby uwierzywszy nie byli zbawieni. 13 A którzy na opokę, ci są, którzy gdy usłyszą, z weselem przyjmują słowo, ale korzenia nie mają; ci do czasu wierzą, i w czasie próby odstępują. l4 Które zaś padło między ciernie, ci są, którzy usłyszeli, a odszedłszy, od trosk i bogactw i rozkoszy życia bywają zaduszeni, i nie przynoszą owocu. 15 A które na ziemię dobrą, ci są, co dobrym a wybornym sercem usłyszawszy, zachowują słowo, i owoc przynoszą w cierpliwości. CEL TEJ NAUKI. 16 Nikt zaś, zapaliwszy świecę, nie nakrywa jej naczyniem, ani stawia pod łóżko, ale stawia na świeczniku, aby ci, co wchodzą, widzieli światło. l7 Nie ma bowiem tajemnej rzeczy, która by się wyjawić nie miała, ani skrytej, która by poznana nie była, i na jaw nie wyszła 18 A więc uważajcie, jak słuchać macie; albowiem kto ma, będzie mu dane ; a kto nie ma, i to, co sądzi, że ma, będzie mu odjęte. KREWNI JEZUSA 19 I przyszli do niego matka i bracia jego, ale nie mogli do niego przystąpić z po- wodu ciżby. 20 I oznajmiono mu : Matka twoja i bracia twoi stoją przed domem, chcąc cię widzieć. 21 A on odpowiadając, rzekł im : Matką moją i braćmi moimi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i czynią je. BURZA NA MORZU. 22 Stało się zaś dnia jednego, a on wstąpił w łódkę i uczniowie jego. I rzekł do nich : Przeprawmy się za jezioro. I odbili od brzegu 23 A gdy oni płynęli usnął. I przyszła nawałnica wiatru na jezioro, i zalewało ich, i byli w niebezpieczeństwie. 24 A przystąpiwszy, zbudzili go, mówiąc : Mistrzu, giniemy ! A on wstawszy, złajał wiatr i nawałnicę wody, i uspokoiły się, i stała się cisza. 25 I rzekł im: Gdzież jest wiara wasza ? A oni. bojąc się, mówili ze zdziwieniem jeden do drugiego: Kto mniemasz, jest ten, że i wiatrom i morzu rozkazuje, a słuchają go? OPĘTANY Z GERAZY. 26 I popłynęli do krainy Gerazeńczyków, która jest naprzeciw Galilei. 27 A gdy wyszedł na ląd, zabiegł mu pewien człowiek, co miał czarta już od dawnego czasu, i nie nosił odzienia, i nie mieszkał w domu, ale w grobach. 28 Ten, gdy ujrzał Jezusa, upadł przed nim i zawoławszy wielkim głosem, mówił: Co ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Proszę cię, nie dręcz mnie. 29 Rozkazywał bowiem duchowi nieczystemu, aby wyszedł z człowieka. Od dawnego bowiem czasu porywał go, i wiązano go łańcuchami, i w pętach strzeżono; a on zerwawszy więzy, bywał pędzony od czarta na pustynię. 30 Jezus zaś spytał go, mówiąc : Jakie masz imię? A on odpowiedział : Legion: bo weszło było wielu czartów w niego. 31 I prosili go, aby im nie .kazał iść do przepaści. 32 A było tam stado wielu wieprzów, pasących się na górze; i prosili go, aby im pozwolił w nie wejść; i pozwolił im. 33 Wyszli tedy czarci z człowieka i weszli w wieprze, i stado pędem wpadło z urwistego brzegu w jezioro, i utonęło. 34 A gdy pasterze ujrzeli, co się stało, uciekli, i dali znać do miasta i do wiosek. 35 I wyszli oglądać, co się stało, i przyszli do Jezusa; i znaleźli człowieka, z którego wyszły czarty, siedzącego, ubranego i ze zdrowym umysłem, u nóg jego, i zlękli się 36 I opowiedzieli im też ci, którzy widzieli, jak wybawiony został od legionu. 37 I prosił go cały lud krainy Gerazeńczyków, aby odszedł od nich ; bo byli wielkim strachem zdjęci. A on wsiadłszy do łodzi, odjechał z powrotem. 38 I prosił go człowiek, z którego wyszli byli czarci, aby mógł być przy nim. 39 Ale Jezus odprawił go, mówiąc : Wróć się do domu twego, a opowiadaj, jak wielkie rzeczy Bóg ci uczynił. I poszedł po całym mieście, opowiadając, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus. WSKRZESZENIE CÓRKI JAIRA. 40 Stało się zaś, gdy się wrócił Jezus, przyjęła go rzesza, bo wszyscy nań czekali. 41 A oto przyszedł mąż imieniem Jair, a był on przełożonym synagogi ; i upadł do nóg Jezusowych, prosząc go, aby przyszedł do domu jego, 42 bo miał córkę jedyną, około lat dwunastu, a ta umierała. I zdarzyło się, gdy szedł, cisnęły się nań rzesze. 43 A pewna niewiasta, która miała krwotok od lat dwunastu, i wydała była na lekarzy całą swą majętność, a od żadnego nie mogła być uleczona, 44 przystąpiła z tyłu, i dotknęła się kraju szaty jego, a natychmiast ustał jej krwotok 45 I rzekł Jezus : Kto jest, co się mnie dotknął ? Gdy się zaś wszyscy wypierali, rzekł Piotr i ci, którzy z nim byli : Mistrzu ! Rzesze ściskają się i tłoczą, a ty mówisz: Kto się mnie dotknął? 46 A Jezus rzekł : Dotknął się mnie ktoś, bo ja wiem, że moc wyszła ze mnie. 47 Niewiasta zaś widząc, że się nie ukryła, drżąc przyszła, i upadła do nóg jego; í dla jakiej przyczyny się go dotknęła, oznajmiła wobec całego ludu i jak natychmiast uzdrowiona została. 48 Lecz on jej powiedział: Córko, wiara twoja cię uzdrowiła, idź w pokoju. 49 Gdy on jeszcze mówił, przyszedł ktoś do przełożonego synagogi, mówiąc mu: Że umarła córka twoja, nie trudź go. 50 A Jezus usłyszawszy to słowo, odpowiedział ojcu dzieweczki: Nie bój się, wierz tylko, a będzie zdrowa. 51 I wszedłszy w dom, nie pozwolił nikomu wejść ze sobą tylko Piotrowi i Jakubowi i Janowi i ojcu i matce dzieweczki. 52 Wszyscy zaś płakali, i żałowali jej; lecz on rzekł : Nie płaczcie ! Nie umarła dzieweczka, ale śpi. 53 I śmiali się z niego, wiedząc, że była umarła. 54 A on ująwszy ją za rękę, zawołał, mówiąc : Dzieweczko, wstań ! 55 I wrócił się duch jej, i zaraz wstała ; i rozkazał, aby jej dano jeść. 56 I zdumieli się rodzice jej, a on im nakazał, aby nikomu nie opowiadali, co się stało. 9 ROZESŁANIE APOSTOŁÓW. 1 Zwoławszy zaś dwunastu apostołów, dał im moc i władzę nad wszystkimi czartami, i żeby uzdrawiali choroby. 2 I posłał ich przepowiadać królestwo Boże i uzdrawiać niemocnych. 3 I rzekł do nich : Nie bierzcie nic na drogę, ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy, ani nie miejcie po dwie suknie. 4 A do któregokolwiek domu wejdziecie, tam mieszkajcie, i stamtąd nie wychodźcie. 5 A którzykolwiek by was nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, nawet proch z nóg waszych otrząśnijcie na świadectwo przeciw nim. 6 Wyszedłszy zaś, obchodzili miasteczka, opowiadając ewangelię, i uzdrawiając wszędzie. NIEPOKÓJ HERODA. 7 I usłyszał Herod tetrarcha wszystko, co się działo przez niego, a wahał się, dlatego że niektórzy powiadali, iż Jan zmartwychwstał ; 8 a inni zaś, że się Eliasz ukazał ; a inni znowu, że zmartwychwstał jeden z dawnych proroków. 9 I rzekł Herod : Jana ja ściąłem; któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę ? I starał się go zobaczyć. C. OD ROZMNOŻENIA CHLEBA DO PIERWSZEJ PODRÓŻY DO JERUZALEM (9,10-50) ROZMNOŻENIE CHLEBA. 10 I wróciwszy się apostołowie opowiedzieli mu wszystko, co uczynili. I wziąwszy ich, udał się osobno na miejsce pustynne, w pobliżu Betsaidy. 11 A rzesze dowiedziawszy się o tym, poszły za nim ; i przyjął je, i opowiadał im o królestwie Bożym ; a tych, którzy potrzebowali uleczenia, uzdrawiał. 12 Dzień zaś miał się ku schyłkowi. I przystąpiwszy dwunastu, rzekli mu: Rozpuść rzesze, by odszedłszy do miasteczek i wsi, które są Wokoło, znalazły gospodę i żywność ; bo jesteśmy tu na miejscu pustynnym. 13 I rzekł do nich : Wy im jeść dajcie. A oni powiedzieli: Nie mamy więcej, tylko pięcioro chleba i dwie ryby ; chyba że my pójdziemy, i kupimy żywności na całą tę rzeszę. 14 A było mężczyzn około pięciu tysięcy. I rzekł do uczniów swoich : Posadźcie ich gromadami po pięćdziesięciu. 15 I uczynili tak, i posadzili wszystkich. 16 A wziąwszy pięcioro chleba i dwie ryby, spojrzał w niebo, i pobłogosławił je, i połamał, i rozdawał uczniom swoim, aby kładli przed rzeszę. 17 I jedli wszyscy, i najedli się, i zebrano co im zbyło, dwanaście koszów ułomków. WYZNANIE PIOTRA I ZAPOWIEDŹ MĘK1. 18 I stało się, gdy był sam na modlitwie, byli z nim i uczniowie, i zapytał ich, mówiąc : Kim mię powiadają być rzesze ? 19 A oni odpowiedzieli, i rzekli: Janem Chrzcicielem, drudzy zaś Eliaszem, a inni, że prorok jeden z dawniejszych zmartwychwstał. 20 I rzekł im: A wy kim mnie być powiadacie? Odpowiadając Szymon Piotr, rzekł: Chrystusem -Bożym. 21 0n zaś zagroziwszy im, rozkazał, aby tego nikomu nie powiadali, 22 mówiąc : Że potrzeba, aby Syn Człowieczy wiele cierpiał, i był wzgardzony od starszych i od przedniejszych kapłanów i doktorów, i aby był zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstał. NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA. 23 Mówił zaś do wszystkich : Jeśli kto chce iść za mną, niech zaprze samego siebie, a weźmie krzyż swój na każdy dzień, i niech idzie za mną. 24 Kto bowiem chciałby duszę swoją zachować, straci ją; a kto by stracił duszę swoją dla mnie, zachowa ją. 26 Albowiem co za pożytek ma człowiek, jeśliby zyskał wszystek świat, a samego siebie stracił, i sam na sobie szkodę poniósł? 26 Kto bowiem wstydziłby się mnie i słów moich, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, kiedy przyjdzie w majestacie swoim, i Ojca, i świętych aniołów. 27 A powiadam wam prawdziwie : Są niektórzy tu stojący, co nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże. PRZEMIENIENIE PAŃSKIE. 28 I stało się po tych słowach prawie w osiem dni, i wziął Piotra i Jakuba i Jana, i wyszedł na górę, aby się modlić. 29A gdy się modlił, stał się inny wygląd oblicza jego, a odzienie jego białe i lśniące. 30 A oto dwaj mężowie rozmawiali z nim a byli to Mojżesz i Eliasz, 31 widziani w chwale; i mówili o zejściu jego, którego miał dokonać w Jeruzalem. 32 Piotr zaś i ci, co byli z nim, byli snem zmorzeni ; a przebudziwszy się, ujrzeli majestat jego i dwóch mężów, którzy przy nim stali. 33 I stało się, gdy odchodzili od niego, rzekł Piotr do Jezusa : Mistrzu! Dobrze nam tu być, i uczyńmy trzy przybytki, jeden tobie, a jeden Mojżeszowi, i jeden Eliaszowi; a nie wiedział, co mówi. 34 Skoro on to mówił, powstał obłok, i zasłonił ich; i zlękli się, gdy wchodzili w obłok. 36 I odezwał się głos z obłoku mówiący: Ten jest Syn mój miły, jego słuchajcie. 36 Gdy zaś głos brzmiał, pozostał sam Jezus. A oni milczeli, i w te dni nikomu nic nie powiedzieli z tego, co widzieli. UZDROWIENIE CHŁOPCA OPĘTANEGO. 37 I stało się nazajutrz, gdy oni -schodzili z góry, zabiegła im rzesza wielka. 38 I oto człowiek z rzeszy zawołał, mówiąc : Nauczycielu ! Proszę cię, wejrzyj na syna mego, bo jedynego mam. 39 A oto duch go porywa, i nagle krzyczy, i rzuca nim, i targa z pianą, i z trudnością odchodzi, męcząc go. 40 I prosiłem uczniów twoich, aby go wyrzucili, a nie mogli. 4l Jezus zaś odpowiadając, rzekł: O plemię niewierne i przewrotne! Dokądże u was będę i cierpieć was będę? Przyprowadź tu syna twego. 42 A gdy nadchodził, rzucił go czart o ziemię, i tarzał ; lecz Jezus zgromił ducha nieczystego, i uzdrowił chłopca, i oddał go ojcu jego. DRUGA ZAPOWIEDŹ MĘKI. 43 I Zdumieli się wszyscy nad wielkością Boga. A gdy się wszyscy dziwili wszystkiemu, co czynił, rzekł do uczniów swoich : 44 Weźcie wy sobie do waszych serc te słowa; albowiem stanie się, że Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzkie. 45 Lecz oni nie rozumieli tego słowa, i zakryte było przed nimi, że go nie pojęli ; a bali się spytać go o to słowo. ZALECENIE POKORY I WYROZUMIAŁOŚCI. 46 A przyszła im myśl, który też z nich jest większy. 47 Jezus zaś widząc myśli ich serca, wziął dziecko, i postawił je przy sobie, 48 i rzekł im: Ktokolwiek przyjąłby to dziecko w imię moje, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mię posłał ; albowiem kto mniejszy jest między wami wszystkimi, ten jest większy. 49 A odpowiadając Jan, rzekł: Mistrzu, widzieliśmy człowieka w imię twoje czarty wyrzucającego, i zabroniliśmy mu, bo nie chodzi z nami. 50 I rzekł do niego Jezus : Nie zabraniajcie; bo kto nie jest przeciwko wam, za wami jest. III Podróże do Jeruzalem (9,51-19,28) A. PIERWSZA PODRÓŻ (9,51-10,42) NIEGOŚCINNI SAMARYTANIE. 5l Stało się zaś gdy się dopełniły dni wzięcia jego, a on postanowił niezłomnie, aby iść do Jeruzalem. 52 I wysłał posłów przed obliczem swoim, a idąc, weszli do miasteczka samarytańskiego, aby mu przygotować gospodę. 53 Ale go nie przyjęli, ponieważ szedł w stronę Jeruzalem. 54 Widząc zaś uczniowie jego Jakub i Jan, rzekli : Panie, chcesz, powiemy, żeby ogień zstąpił z nieba, i spalił ich ? 55 A obróciwszy się, zganił ich, mówiąc : Nie wiecie, czyjego ducha jesteście. 56 Syn Człowieczy nie przyszedł gubić dusz, ale je zbawiać. I odeszli do innego miasteczka. NIEDOSKONALI UCZNIOWIE. 57 I zdarzyło się, gdy oni szli drogą, odezwał się ktoś do niego : Pójdę za tobą, dokądkolwiek pójdziesz. 58 Rzekł mu Jezus : Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzieby głowę skłonił. 59 I rzekł do innego : Pójdź za mną. On zaś odparł: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać ojca mego. 6o A Jezus mu rzekł : Niechaj umarli grzebią swych umarłych ; a ty idź, i opowiadaj królestwo Boże. 61 I rzekł inny : Pójdę za tobą, Panie, ale pozwól mi wpierw rozporządzić rzeczami, które są w domu. 62 Rzekł do niego Jezus: Żaden, który rękę swą przyłożył do pługa, a ogląda się wstecz, nie jest zdatny do królestwa Bożego. 10 ROZESŁANIE 72 UCZNIÓW. 1 Potem zaś naznaczył Pan innych siedemdziesięciu dwóch, i rozesłał ich po dwóch przed sobą do wszystkich miast i miejsc, dokąd sam miał przybyć. 2 I mówił im : Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proścież tedy Pana żniwa, aby wysłał robotników na żniwo swoje. 3 Idźcie, oto ja was posyłam jako baranki między wilki. 4 Nie noście trzosa, ani torby podróżnej, ani butów, a nikogo po drodze nie pozdrawiajcie. 5 Do któregokolwiek domu wejdziecie, naprzód mówcie : Pokój temu domowi. 6 A jeśliby tam był syn pokoju, spocznie na nim pokój wasz ; a jeśli nie, wróci się do was. 7 W tym też samym domu mieszkajcie, jedząc i pijąc to, co u nich jest, bo godzien jest robotnik zapłaty swojej. Nie przechodźcie z domu do domu. 8 A do jakiegokolwiek miasta wejdziecie, a przyjmą was, jedzcie, co przed was położą. 9 I uzdrawiajcie niemocnych, którzy w nim są, a powiadajcie im : Przybliżyło się do was królestwo Boże. 10 Jeśli zaś w -jakim mieście, do którego wejdziecie, nie przyjmą was, wyszedłszy na ulice jego, mówcie: 11 I proch, który przylgnął do nas z miasta waszego, strząsamy na was ; wszakże to wiedzcie, że przybliżyło się królestwo Boże. l2 Powiadam wam, że Sodomie lżej będzie w ów dzień, niż temu miastu: NIEPOKUTUJĄCE MIASTA. l3 Biada tobie, Korozain ! Biada tobie, Betsaido ! Albowiem, gdyby w Tyrze i Sydonie dokonały się były cuda, które się w was spełniły, dawno by siedząc we włosienicy i w popiele pokutowali. l4 Wszakże Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie, niźli wam. 15 I ty Kafarnaum, aż do nieba wyniesione, aż do piekła będziesz pogrążone. l6 Kto was słucha, mnie słucha ; a kto wami gardzi, mną gardzi ; a kto mną gardzi, gardzi tym, który mię posłał. POWRÓT UCZNIÓW 17 A powróciło siedemdziesięciu dwóch z weselem, mówiąc : Panie, i czarci się nam poddają w imię twoje. 18 I rzekł im: Widziałem szatana, jako błyskawicę z nieba spadającego 19 Oto dałem wam moc deptania po wężach i skorpionach i po wszelakiej mocy nieprzyjaciela, a nic wam nie zaszkodzi. 20 Wszelako z tego się nie weselcie, że się wam duchy poddają ; ale się weselcie, że imiona wasze zapisane są w niebiosach. DZIĘKCZYNNA MODLITWA JEZUSA. 21 W owej godzinie rozradował się Duchem Świętym, i rzekł : Wyznaję Tobie, Ojcze, Panie nieba i ziemi, żeś to zakrył przed mądrymi i uczonymi, a objawiłeś to maluczkim. Tak, Ojcze, gdyż tak się spodobało tobie. 22 Wszystko jest mi oddane przez Ojca mego ; a nikt nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; i kim jest Ojciec, tylko Syn i komu Syn chciałby objawić. 23 A zwróciwszy się do uczniów swoich, rzekł: Błogosławione oczy, które widzą, co wy widzicie. 24 Mówię wam bowiem, że wielu proroków i królów pragnęło widzieć, co wy widzicie, a nie widzieli, i słyszeć, co słyszycie, a nie słyszeli. MIŁOSIERNY SAMARYTANIN. 25 A oto pewien biegły w Zakonie powstał, kusząc go, i mówiąc : Nauczycielu, co czyniąc, dostąpię życia wiecznego? 26 A on rzekł do niego : W Zakonie co napisane, jak czytasz? 27 On odpowiadając, rzekł: Będziesz miłował Pana Boga twego, z całego serca twego i z całej duszy twojej, i ze wszystkich sił twoich i ze wszystkiej myśli twojej, a bliźniego twego jako samego siebie. 28 I rzekł mu : Dobrześ odpowiedział ; to czyń, a będziesz żył. 29 0n zaś chcąc samego siebie usprawiedliwić, rzekł do Jezusa : A kto jest moim bliźnim ? 30 Jezus zaś podejmując, rzekł: Pewien człowiek szedł z Jeruzalem do Jerycha i wpadł między zbójców, którzy go też złupili, i rany zadawszy, odeszli, na pół umarłego zostawiając. 31 I zdarzyło się, że pewien kapłan zstępował tą samą drogą, a ujrzawszy go, minął. 32 Także i lewita, przyszedłszy na to miejsce i ujrzawszy go, minął. 33 Lecz pewien Samarytanin jadąc, przechodził obok niego, i ujrzawszy go, wzruszył się miłosierdziem. 34 A przybliżywszy się, zawiązał rany jego, nalawszy oliwy i wina, a włożywszy go na bydlę swoje, zaprowadził do gospody, i pielęgnował go. 35 A nazajutrz wyjął dwa denary, i dał gospodarzowi, i rzekł : Miej staranie o nim, a cokolwiek więcej wydasz, ja, gdy się wrócę, oddam tobie. 36 Który z tych trzech zdaje ci się być bliźnim tego, co wpadł między zbójców ? 37 On zaś rzekł : Ten, który uczynił miłosierdzie nad nim. I rzekł mu Jezus : Idź, i ty czyń podobnie. MARTA I MARIA. 38 I stało się, gdy szli, a on wstąpił do pewnego miasteczka; i pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła go do domu swego. 39 A miała ona siostrę, imieniem Maria, która też siedząc u nóg Pańskich, słuchała słowa jego. 40 Marta zaś zabiegała około rozmaitej posługi. A stanąwszy rzekła : Panie, czy nie dbasz o to, że siostra moja zostawiła mię, żebym sama usługiwała ? Powiedzże jej tedy, by mi pomogła. 41 I odpowiadając, rzekł jej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i frasujesz około bardzo wiela. Ale jednego potrzeba 42 Maria najlepszą cząstkę obrała, która od niej odjęta nie będzie. B. W JERUZALEM I W DRODZE POWROTNEJ (11,1-13,21) MODLITWA PAŃSKA. 1 I Stało się, gdy był w pewnym miejscu na modlitwie, skoro przestał, rzekł doń jeden z uczniów jego : Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. 2 I rzekł im : Gdy się modlicie, mówcie : Ojcze, święć się imię twoje. Przyjdź królestwo twoje. 3 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. 4 A odpuść nam grzechy nasze, bo i my odpuszczamy każdemu naszemu winowajcy. I nie wwódź nas w pokuszenie. WYTRWAŁOŚĆ W MODLITWIE 5 I rzekł do nich : Kto z was będzie miał przyjaciela, i pójdzie do niego o północy, i powie mu : Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby; 6 bo przyjaciel mój przyszedł do mnie z drogi, a nie mam co przed nim położyć. 7 A on z wewnątrz odpowiadając, rzekłby : Nie naprzykrzaj mi się, już drzwi zamknięte, a dzieci moje są ze mną w łóżku; nie mogę wstać i dać ci. 8 I jeśli on będzie dalej kołatał, powiadam wam : chociaż nie da mu, i nie wstanie, dlatego że jest przyjacielem jego, to dla natręctwa jego wstanie, i da mu tyle, ile mu potrzeba. 9 I ja wam powiadam : Proście, a będzie wam dane ; szukajcie, a znajdziecie ; pukajcie, a będzie wam otworzone. 10 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; a kto szuka, znajduje ; a pukającemu będzie otworzone. 11 Kto zaś z was jeśli prosi ojca o chleb, czy da mu kamień ; albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? 12 Albo jeśliby prosił o jajo, czy poda mu skorpiona? l3Jeśli więc wy, choć jesteście złymi, umiecie dawać dobre datki dzieciom waszym, o ileż więcej Ojciec wasz z nieba da ducha dobrego tym, którzy go proszą ? BLUŹNIERSTWO FARYZEUSZÓW 14 I wyrzucał czarta, a on był niemy ; a gdy wyrzucił czarta, przemówił niemy i zdziwiły się rzesze. 15 A niektórzy z nich mówili: Przez Belzebuba, księcia czartowskiego, wyrzuca czarty. 16 Inni zaś kusząc, domagali się znaku od niego z nieba. 17 On zaś gdy poznał myśli ich, rzekł im : Wszelkie królestwo przeciw sobie rozdzielone, będzie spustoszone, i dom na dom upadnie. 18 A jeśli i szatan rozdzielony jest przeciw sobie, jakże się ostoi królestwo jego? Mówicie bowiem, że ja przez Belzebuba wyrzucam czarty. 19 A jeśli ja przez Belzebuba wyrzucam czarty, synowie wasi przez kogo wyrzucają? Dlatego oni sędziami waszymi będą. 20 Lecz jeśli palcem Bożym wyrzucam czarty, zaiste przyszło do was królestwo Boże. 2l Gdy mocarz zbrojny strzeże dworu swego, w pokoju jest to, co posiada. 22A jeśli mocniejszy od niego nadszedłszy, zwycięży go, zabierze wszystką broń jego, w której ufał, i łupy jego rozda. 23 Kto nie jest ze mną, przeciw mnie jest, a kto nie gromadzi ze mną, rozprasza. 24 Gdy duch nieczysty wyjdzie z człowieka, chodzi po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku ; a nie znalazłszy, mówi : Wrócę się do domu mego, skąd wyszedłem. 25 I przyszedłszy, znajduje go umiecionym i ozdobionym. 26 Wtedy idzie, i bierze ze sobą siedmiu innych duchów gorszych aniżeli sam, a wszedłszy mieszkają tam. I stają się ostatnie rzeczy tego człowieka gorsze, niż pierwsze. MACIERZYŃSTWO MARYI BŁOGOSŁAWIONE 27 I stało się, gdy to mówił, podniósłszy głos pewna niewiasta z rzeszy, rzekła mu : Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi któreś ssał. 28 A on rzekł : I owszem, błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego, i strzegą go. JONASZ FIGURĄ MESJASZA. 29 Gdy zaś rzesze się zbierały, począł mówić : Plemię to jest plemieniem złośliwym: żąda znaku, a znak nie będzie mu dany, tylko znak Jonasza proroka. 30 Jak bowiem Jonasz był znakiem dla niniwitów, tak będzie i Syn Człowieczy dla plemienia tego. 31 Królowa Południa powstanie na sądzie z mężami plemienia tego, i potępi ich ; bo przyjechała od krańców ziemi słuchać mądrości Salomona; a oto tu więcej, niż Salomon. 32Mężowie niniwici powstaną na sądzie z plemieniem tym, i potępią je, bo pokutę czynili na kazanie Jonasza ; a oto tu więcej, niż Jonasz. PORÓWNANIE ZE ŚWIECĄ. 33 Nikt świecy nie zapala, i nie stawia w ukryciu, ani pod korcem, ale na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło. 34 Świecą ciała twego jest oko twoje. Jeśli oko twoje będzie szczere, całe ciało twoje będzie świetlane ; lecz jeśli będzie złe, i ciało twoje też ciemne będzie. 35 Bacz tedy, żeby światło, które w tobie jest, nie było ciemnością. 36 Jeśliby więc całe twoje ciało było świetlane, nie mając żadnej cząstki ciemności, całe będzie jasne, i jako światło błyskawicy oświeci cię. NAPIĘTNOWANIE OBŁUDY FARYZEJSKIEJ. 37 A gdy mówił, zaprosił go pewien faryzeusz, aby obiadował u niego. I wszedłszy, zasiadł do stołu. 38 Lecz faryzeusz zastanawiając się, począł sam sobie w myśli mówić, czemu się nie obmył przed obiadem. 39 I rzekł Pan do niego: Teraz wy faryzeusze oczyszczacie, co jest z wierzchu kubka i misy, wnętrze zaś wasze pełne jest zdzierstwa i nieprawości. 40 Nierozumni ! Czy ten, który uczynił to, co jest z wierzchu, nie uczynił też tego, co jest i?wewnątrz ? 4l Wszakże co zbywa, dajcie jałmużnę, a oto wszystkie rzeczy będą wam czyste. 42 Ale biada wam faryzeuszom, że dajecie dziesięcinę z mięty i z ruty i z wszelkiej jarzyny, a zaniedbujecie sąd i miłość Bożą; lecz te rzeczy trzeba było czynić, a tamtych nie zaniedbywać 43 Biada wam faryzeuszom, że lubicie pierwsze krzesła w synagogach i pozdrowienia na rynku. 44 Biada wam, gdyż jesteście jako groby, których nie widać, i o których ludzie, przechodzący po nich, nie wiedzą. BIADA UCZONYM W PIŚMIE 45 A odpowiadając jeden z biegłych w Zakonie, rzekł mu : Nauczycielu, to mówiąc i nam zelżywość czynisz. 46 Lecz on rzekł :I wam, biegłym w Zakonie, biada ! Gdyż obciążacie ludzi brzemionami, których unieść nie mogą, a sami jednym palcem swoim nie dotykacie brzemion. 47 Biada wam, którzy budujecie groby proroków, a ojcowie wasi pozabijali ich. 48 Zaiste dajecie świadectwo, że zgadzacie się z uczynkami ojców waszych; bo oni ich zabili, a wybudujecie im groby. 49 Dlatego i mądrość Boża powiedziała : Będę posyłać do nich proroków i apostołów, a oni niektórych z nich zabiją i prześladować będą, 50 aby żądano krwi wszystkich proroków, którą wylał ten naród od założenia świata, 51 od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Zaiste powiadam wam, zażądają jej od plemienia tego 52 Biada wam, biegłym w Zakonie, bo wzięliście klucz zrozumienia ; samiście nie weszli, a tym, którzy chcieli wejść, przeszkodziliście. 53 Skoro to do nich mówił, zaczęli faryzeusze i biegli w Zakonie bardzo nacierać i zagadywać go o wiele rzeczy, 54 czyhając nań, i starając się podchwycić coś z ust. jego, aby go oskarżyć. 12 PRZESTROGA PRZED OBŁUDĄ. 1 Gdy zaś liczne rzesze stały wokoło, tak że jedni drugich nadeptywali, począł mówić do uczniów swoich. Strzeżcie się kwasu faryzejskiego, którym jest obłuda. 2 A nie ma nic ukrytego, o czym by się nie dowiedziano. 3 Albowiem coście mówili w ciemnościach, w świetle powiedziane będzie, a coście na ucho mówili w komorach, będzie głoszone na dachach. POCIECHA W PRZEŚLADOWANIU. 4 A mówię wam, przyjaciołom moim : Nie dajcie się zastraszyć tym, którzy zabijają ciało, i potem już nie mają co więcej uczynić. 5 Lecz pokażę wam, kogo się bać macie ; bójcie się tego, który skoro zabije, ma moc wtrącić do piekła. Zaiste powiadam wam, tego się bójcie. 6 Czyż pięciu wróbli nie sprzedają za dwa miedziaki, a żaden z nich nie jest w zapomnieniu u Boga? 7 Ale i włosy na głowie waszej wszystkie są policzone. A przeto się nie bójcie ; drożsi wy jesteście, niż wiele wróbli. 8 Wam zaś mówię: Ktokolwiek wyzna mię przed ludźmi, i Syn Człowieczy wyzna go przed aniołami Bożymi. 9 Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, nie będzie uznany przed aniołami Bożymi. 10 I każdemu, który mówi słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, ale temu, co by bluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. 11 A gdy was prowadzić będą do synagogi i do urzędów i zwierzchności, nie troszczcie się, jak albo co macie odpowiadać albo mówić. l2 Gdyż Duch Święty nauczy was w owej godzinie, co wam mówić potrzeba. PRZESTROGA PRZED CHCIWOŚCIĄ. 13 I rzekł mu ktoś z rzeszy : Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby się ze mną podzielił dziedzictwem. l4 Lecz on mu odrzekł : Człowiecze, któż mnie ustanowił sędzią albo rozdzielcą nad wami ? 15 I rzekł do nich : Uważajcie, a strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo niczyje życie nie polega na obfitości tego, co posiada. 16 I powiedział im podobieństwo, mówiąc: Rola pewnego bogatego człowieka zrodziła obfite plony. 17 I rozmyślał sam w sobie, mówiąc : Cóż uczynię bo nie mam gdzie zgromadzić plonów moich ? 18 I rzekł : Oto co uczynię : zburzę spichlerze moje, a większe pobuduję, i tam zgromadzę wszystko, co mi się urodziło, i dobra moje. 19 I powiem duszy swojej : Duszo, mas
wi