Drogie koleżanki i koledzy!
Celem mojego dzisiejszego przemówienia jest ukazanie Wam „recepty” na bycie szczęśliwym. Myślę, że jet to temat, na który odpowiedzi poszukuje zapewne wielu ludzi. Każdy określa szczęście w inny sposób. Jeden powie, że jest szczęśliwy gdy ma wszystko czego mu potrzeba, drugi zaś powie, że jest szczęśliwy będąc sławnym czy bogatym. Natomiast ja uważam, że do szczęścia należy podejść trochę ze stoickim i trochę z epikureiskim sposobem jego osiągnięcia. Ze stoicyzmy można czerpać to, że w swoim życiu powinno kierować się rozumem i żyć w zgodzie z naturą, natomiast z epikureizmu to, że wiara w jedynego Boga i odrzucenie wszelkich przesądów czy zabobonów zapewnia bycie szczęśliwym. W życiu powinniśmy cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą, ponieważ to co przeżyliśmy chociażby kilka minut temu, to się już nigdy nie powtórzy. Można tutaj również nawiązywać do liryki. Z „Pieśni IX” Jana Kochanowskiego, można wywnioskować, iż gdy nie wiedzie się nam, to nie można tracić nadziei lub mieć świadomość tego, że los płata człowiekowi figle. Natomiast w wierszu „Dar” Czesława Miłosza podmiot liryczny jest szcześliwy bo nie ma w sobie zazdrości i nie ogarnia go żądza posiadania. Myślę, że to, co zdołałem Wam przekazać skłoniło Was do refleksji nad Waszym życiem, i że już znacie receptę na bycie szczęśliwym.