…Radości, gdzie są twe plony?
Gdzie chleby są, któremi
Nakarmiasz głodnych ziemi?
Gdzie jest, któryby tobą został nasycony?
Pusty kłos twój powiewa,
Żniwo twoje — jest plewa,
A czerw życia podgryza owoc twego drzewa.
…Bólu, rabie ty boży,
Z zorzy idziesz do zorzy,
Plenny rzncając siew..
Ty wodzisz swoje pługi,
Jako świat ten jest długi,
Jako świat ten szeroki,
Ty wodzisz zwoje włoki
Po ciernistym ugorze,
A rosą twoją — krew!
Od brzasku, od świtania
Słychać twoje wołania
Przez susze i przez morze,
Aż w zachodowe zorze…
Ty siejesz w rolę czarną
Żywota męki ziarno,
Odwalasz bez pochyby
Śmiertelnie równe skiby,
W śmiertelnym czoła pocie,
Krój dźwigasz na uwrocie,
I serca żywe, drżące, rzniesz w krwawe zagony.
A zaś — z pól twych wyrasta kłosami złotemi
Chleb zdrowy ziemi,
Po którym syte wstają i silne — miljony.
— Zaprawdę, ty zbierasz plony!