Książka Małgorzaty Musierowicz „Kwiat kalafiora” opowiada o losach państwa Borejko. Gospodyni domu, matka córek Borejko jako zapracowana kobieta, trafiła do szpitala z powodu peknięcia wrzodów żołądka. Od tej pory domownicy musieli sami sobie radzić z codziennymi obowiązkami. Głównymi bohaterami są córki Borejko: najstarsza Gabrysia, Ida, Nutria i Pulpecja. Ich ojciec, pan Borejko był człowiekiem zafascynowanym ksiązkami i czasem zapominał o rzeczywistym świecie. W książce pojawia się także saśiadka- pani Szczepańska oraz grupa młodzieży ESD. Bohaterowie tej książki są bliscy czytelnikowi. Są oni wiarygodni, przekonywujący i bardzo rzeczywiści. Ksiązka ta dostracza wielu uczuć i wrażeń. Gdy pani Borejko trafiła do szpitala czułam strach o jej zdrowie, obrady ESD i nieudane próby gotowania Gabrysi były śmieszne, a posazenie ESD o rozpowszechnianie narkotyków wywoływało złość. Dzięki tej książce nauczyłam się, że obowiązki nie moga spoczywac tylko na jednej osobie. Wszyscy domownicy powinni dbać o dam, pomagac sobie nawzajem. Jest to bradzo ważne, ponieważ osoba zapracowana, tutaj pani Borejko może być zmęczona, może mieć ochotę odpocząć. Należy także zawsze uśmiechac sie do drugiej osoby. Nie wystraczy, że tak jak grupa ESD wyślemy ” Eksperymentalny sygnał dobra „. Uśmiech powinien byc szczery i życzliwy.
Książka M. Musierowicz „Kwiat kalafiora” jest interesującą lekturą. Jest ona czasami zabawna, a czasami pełna zgrozy. Czytelnik pragnie dowiedzieć się co będzie dalej, jak potocza się losy bohaterów. Ciekawe i zaskakujace wydarzenia raz wartka i trzymająca w napięcie akcja czynią tę książkę wspaniałą lekturą.
Książka ta bardzo mi sie podoba, ponieważ bohaterowie są rzeczywiści, a przygody których zaznali moga się przydarzyć każdemu z nas. Jako czytalniczka staram sie każdemu polecić tę wspaniałą książkę.