Recenzja filmu „Jestem”

Ostatnio miałam okazję oglądać bardzo ciekawy film pt. „Jestem” w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej. Opowiada on o dziecku, które styka się ze strasznym światem ludzi dorosłych, borykając się z jego obojętnością i odrzuceniem.

Jedenastoletni bohater, zwany przez kolegów Kundlem, ucieka z domu dziecka, by wrócić do domu. Niestety matka nie chce go widzieć i wyrzuca go. Chłopiec postanawia zamieszkać na opuszczonej barce i żyć na własny rachunek. Po pewnym czasie spotyka Kuleczkę mieszkającą nieopodal. Dziewczynka podobnie jak Kundel czuje się nieakceptowana przez otoczenie. Dzieci zaprzyjaźniają się i pomagają sobie nawzajem w trudnych chwilach życia.

Film ten był bardzo wzruszający. Ukazał prawdziwy i niesłuszny świat widziany oczami dziecka. Reżyser wyraźnie wyeksponował negatywne cechy dorosłych. Pokazał jak potrafią być niesprawiedliwi.

Godna uwagi jest gra aktorska Piotra Jagielskiego, który w piękny i poruszający sposób odtworzył rolę Kundla. W filmie możemy oglądać interesujące zdjęcia Artura Reinharta. Jedne ukazują szarą i nieciekawą rzeczywistość, natomiast inne przedstawiają cudowne miejsca i krajobrazy.

W filmie na wysoką ocenę zasługuje muzyka Michaela Nymana, która wprowadza w nastrój opowieści.

Film bardzo mi się podobał. Wywołał różnego rodzaju emocje. Mam nadzieję, że będę miała okazję obejrzeć inne dzieła tego reżysera.

Za tę pracę dostałam 5.