Reportaż o szkole

Na szkolnych korytarzach panuje strach. Nie pomagają dyżury nauczycieli. Biją się maluchy i gimnazjaliści.
-Nie mamy w sercach nienawiści. Bijemy się dla frajdy, aby przerwać nudę- z rozbrajającym uśmiechem wypowiada się mikołaj, uczeń III klasy gimnazjum nr 9 we Włocławku. Gimnazjum we Włocławku liczy 343 uczniów. Pod względem liczebności to standardowa szkoła.
Jak w każdej szkole, zamontowane są tu kamery, choć to i tak nie powstrzymuje uczniów, do uczestnictwa w bójkach. Nie zwracają też uwagi na dyżurujących nauczycieli.
-Nasza szkoła ostatnio zmieniła się w ring! Uczniowie, zamiast zdobywać wiedzę, przychodzą tylko po to, aby się bić. Czasem boję się przyjść do szkoły -opowiada ze strachem w oczach wzorowa uczennica.
Czy strach w oczch uczniów jest normalnym zjawiskiem? Nie wszystkim to się podoba.
– Nasi uczniowie coraz częściej buntują się przeciwko rodzicom, nauczycielom. a także rówieśnikom- tak wypowiada się dyrektor szkoły. Rodzice, często zajęci swoimi sprawami nie zwracaja uwagi na zachowanie dzieci – dodaje.
Nie wszystkim się to podoba, lecz władza jest bezradna . Uczniowie maja miedzy sobą tajemnicze układy .
-Chciałabym, aby w szkole znalazła się taka osoba, która mogłaby zapobiec rozszerzaniu się , a nawet wykluczeniu przemocy- z rozmarzeniem mówi Edyta, uczennica tej szkoły.
-Często z koleżeńskich bójek dochodzi do poważnego konfliktu. Niekiedy kończy się to rozlewem krwi. chłopcy maja podbite oczy i porozcinane wargi. Maluchy wzorując się na starszych kolegach , też chcą się bić – mówi Łukasz trzecioklasista. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, ponieważ z każdej strony dochodzi do zaczepek.