CZYNNIKI ROZWOJU POLSKIEGO ROLNICTWA
Rolnictwo jest ważnym sektorem gospodarki polskiej, a tradycje chłopskie są istotnym składnikiem naszej świadomości zbiorowej. Podobnie rzecz ma się w innych społeczeństwach europejskich niezależnie od ich nowoczesności i liczebności ludności wiejskiej. Wynika to z ukształtowanych przez tradycje wzorców kulturowych. Chłopi i chłopskość są żywymi składnikami obyczajowości europejskiej. Każda gospodarka, z rolnictwem włącznie, rządzi się wszakże regułami, których lekceważenie czy naginanie prowadzi zawsze do złych następstw. Nowoczesna polityka wobec wsi powinna, zatem umiejętnie kojarzyć wspieranie pożądanych oraz koniecznych przeobrażeń w rolnictwie, jako jednym z sektorów gospodarki, z ochroną żywotności społeczności wiejskich. Instrumentom polityki gospodarczej powinny, więc towarzyszyć instrumenty polityki społecznej stosowane w sposób wzajemnie uzupełniający się w tworzeniu mechanizmów integrujących struktury wiejskie i wspierających unowocześnianie się tych struktur. Ważnym elementem ich nowoczesności jest zróżnicowanie funkcjonalne na producentów i różnego rodzaju usługodawców, bez których wytwórca rolny nie może skutecznie gospodarować; wreszcie na wiejskich rezydentów najrozmaitszych kategorii tworzących wespół z innymi wiejską wspólnotę. Prawdziwy awans może równie dobrze polegać na umocnieniu dotychczasowej pozycji w którejkolwiek z tych grup jak i na przejściu do innej spośród nich. Powinno to być ułatwiane ilekroć przyczynia się do większej dojrzałości i nowoczesności polskiej wsi.
I. Rzeczywistość
Łączna liczba gospodarstw chłopskich w Polsce szacowana jest na około 3.058 tysięcy. Z tego ponad milion to zagrody użytkujące od 0,1 do 1 hektara. Z pozostałych 2.041 tyś. blisko 50 tyś. nie prowadzi żadnej produkcji rolnej, a dalsze 300 tyś. niczego z tego, co wytwarza, nie sprzedaje. Średnia wartość sprzedaży przeszło 760 tyś. gospodarstw oscyluje w granicach 1200 PLN rocznie, czyli około 100 PLN miesięcznie. Tak, więc blisko jedna trzecia statystycznych gospodarstw chłopskich w Polsce nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej lub prowadzi jedynie działalność śladową, która nie ma nic wspólnego z pozyskiwaniem środków na utrzymanie, nie mówiąc o zysku. Do tej liczby trzeba jeszcze dodać ćwierć miliona gospodarstw, których średnia wartość rocznej sprzedaży zamyka się kwotą 2,5 tyś. PLN, a więc nieco ponad 200 PLN miesięcznie. Średnia wartość produkcji sprzedanej rocznie dalszych 400 tyś. gospodarstw nie przekracza 8.000 PLN, czyli 666 PLN miesięcznie. Zaledwie 260 tysięcy gospodarstw chłopskich uzyskuje ze sprzedaży w skali rocznej średnio ponad 15.000 PLN. Połowa z nich sprzedaje za więcej niż 25 tys. PLN rocznie i jedynie 10 do 12 tysięcy wykazuje się produkcją sprzedaną ponad 100 tyś. PLN rocznie. Tak naprawdę to tylko one są w pełni dojrzałymi gospodarstwami towarowymi w sensie ekonomiczno-rynkowym. W najlepszym wypadku niespełna 12 proc. ogółu gospodarstw chłopskich w Polsce można, więc uznać za gospodarstwa rzeczywiste. Jeżeli pominiemy zagrody jedno hektarowe to wskaźnik ten wzrośnie do 30 procent. Kondycja ekonomiczna większości tych gospodarstw jest bardzo słaba. Wartość sprzedaży to jeszcze przecież nie dochód, lecz zaledwie przychód, z którego trzeba pokryć wszystkie nakłady poniesione na wytworzenie sprzedanych dóbr. W każdym bądź razie tylko ten mały odsetek ogółu gospodarstw, a w rzeczywistości nie więcej niż połowę z nich, stać dzisiaj na inwestowanie i prowadzenie w ślad za tym produkcji rozszerzonej. Dzisiaj mamy około 174 tyś. gospodarstw o powierzchni powyżej 15 ha, a więc zaledwie o 3 proc. więcej niż w końcu lat osiemdziesiątych, ale o 4 proc. wzrosła też liczba gospodarstw 1-2 hektarowych. Przy takiej strukturze agrarnej liczba zatrudnionych w przeliczeniu na 100 ha użytków rolnych, nie licząc gospodarstw do 1 ha, wynosi około 21 osób.
W Unii Europejskiej ten wskaźnik jest trzy i pół razu mniejszy. W rezultacie statystyczny rolnik polski wytwarza żywność dla około 10 osób, a rolnik unijny dla 40 osób. Dodać trzeba jeszcze do tego niższą w wielu przypadkach jakość produktów wsi polskiej oraz wspomniany brak własnego potencjału rozwojowego przytłaczającej większości naszych gospodarstw. Dużo niższa jest też na ogół wydajność naszego rolnictwa. Plony pszenicy z 1 ha są mniej więcej o połowę mniejsze niż w Unii Europejskiej. Podobnie rzecz ma się ze zbiorami ziemniaka, udojem mleka i w wielu innych dziedzinach. Praktycznie jedynie w warzywnictwie i sadownictwie oraz w hodowli pieczarek osiągamy porównywalne rezultaty. Stawia to rolnictwo polskie w bardzo trudnej sytuacji konkurencyjnej na rynku międzynarodowym i własnym. Otwieranie się rynku rolnego w skali światowej jest już prawidłowością, od której nie ma ucieczki. Zamykanie polskiego rynku żywnościowego przed importem miałoby zresztą rujnujące skutki dla naszego własnego rolnictwa, które w rosnącym stopniu zależy od zbytu na rynkach zagranicznych. Uszczelnianie własnego rynku spożywczego zamknęłoby natomiast przed nami rynki obce. Czym innym jest oczywiście przeciwdziałanie gospodarczo nieuczciwym importom i na tym właśnie należy się skoncentrować.
W okresie PRL rolników polskich nie skolektywizowano w dosłownym znaczeniu, lecz całkowicie ich ubezwłasnowolniono w drodze pełnego uzależnienia od państwa pod względem produkcyjnym, zaopatrzenia i zbytu oraz na gruncie socjalnym. Stworzono swoisty skansen produkcyjny, społeczny i intelektualny. Dlatego chłop polski czuje się tak bardzo zagubiony, opuszczony i bezradny, a w rezultacie rozsierdzony. Dla większości polskich rolników zderzenie z realiami gospodarki rynkowej okazało się wyzwaniem, do którego pod żadnym względem nie byli przygotowani, a polityka państwa w rzeczywistości utrudniała im proces dostosowań. Ale należy też zdawać sobie sprawę z tego, że z 38 proc. ogółu ludności Polski, która mieszka na wsi, tylko niespełna 10 procent utrzymuje się głównie, ale nie wyłącznie, z rolnictwa. Trzy czwarte mieszkańców wsi ma inne podstawowe źródło utrzymania, a z pozostałej jednej czwartej w najlepszym przypadku tylko połowa utrzymuje się bez reszty z pracy w gospodarstwie. Sprawia to, że odsetek prawdziwych „chłopów – gospodarzy” jest w rzeczywistości niewielki. Problem polega wszakże na tym, że większość społeczności wiejskiej nie zdaje sobie sprawy z pozorności swojego statusu socjalnego i gospodarczego, a jej tradycyjni protektorzy polityczni dla własnego pożytku czynią wszystko, aby utrwalać w tej społeczności fałszywe postawy i przekonania. Celowi temu podporządkowane zostały praktycznie niemal wszystkie mechanizmy wsparcia materialnego dla wsi ze środków publicznych i właśnie, dlatego, pomimo stosunkowo dużych rozmiarów, są one tak bardzo nieskuteczne. Psują one rynek i utrwalają na nim struktury anachroniczne oraz hamują awans socjalny i cywilizacyjny ludności wiejskiej. System ten w pełni zasługuje, więc na miano finansowania trwałości biedy i zacofania wsi polskiej. Poczucie upośledzenia umacniają dyskryminacyjne rozwiązania socjalne. Wystarczy wskazać, że przeciętna urzędowa emerytura rolnicza jest o 30 proc. niższa od emerytury pracowniczej w sytuacji, w której blisko 19 proc. ogółu ludności wiejskiej stanowią emeryci. Równocześnie istniejący system emerytur i rent rolniczych zachęca do nadużyć i hamuje pożądane przeobrażenia strukturalne w rolnictwie. Jest, więc w dwójnasób szkodliwy. W tym systemie wszyscy czują się oszukani. Miasto, ponieważ rolnicy nie płacą podatku dochodowego niezależnie od tego czy dochód wypracowują czy nie, jak również, dlatego, że podatnik miejski pokrywa koszty preferencyjnych kredytów dla rolnictwa oraz 94 proc. kosztów ubezpieczenia socjalnego rolników z Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych (KRUS). Chłopi czują się oszukani i pokrzywdzeni z powodu rozwierających się coraz bardziej na ich niekorzyść nożyc między cenami uzyskiwanymi za sprzedawane przez nich produkty, a cenami artykułów przemysłowych dla potrzeb rolnictwa. Większość gospodarstw, jakie mamy nie może osiągnąć rentowności, a zaciąganych kredytów często nie jest w stanie spłacić. Równocześnie część kredytów preferencyjnych udzielana jest podmiotom, które z gospodarczego punktu widzenia na żadne preferencje nie zasługują. Dotacje do kredytów preferencyjnych od 1993 do 1997 r. wzrosły dziewięciokrotnie, lecz ich głównym efektem jest zacieśniająca się pętla zadłużeniowa. Stałemu pogorszeniu ulega zarazem struktura celowa środków budżetowych dla potrzeb wsi. W 1991 roku wydatki socjalne stanowiły około 61 proc. tych środków. W 1998 roku przekroczyły już 76 proc. Maleje, więc udział środków na wspieranie gospodarki rolnej, na jej restrukturyzacje i modernizacje. W rzeczywistości mamy, więc do czynienia ze zwiększaniem pomocy socjalnej dla wsi kosztem nieodzownego wspierania gospodarki rolnej ze środków publicznych. Właśnie ta sytuacja musi ulec zmianie, jeżeli myślimy poważnie nie tyle i nie przede wszystkim o wygaszeniu doraźnych wystąpień protestacyjnych ludności wiejskiej, co o uporządkowaniu sytuacji w rolnictwie polskim, i oparciu go na zdrowych zasadach ekonomicznych oraz o odbudowie wsi polskiej.
II. Rozwiązania
„Ratowanie” ogółu gospodarstw jako dobra samego w sobie jest szalbierstwem moralnym i politycznym o rujnujących następstwach socjalnych, gospodarczych i kulturalnych; to pogłębianie stanu zapaści cywilizacyjnej wsi polskiej i polskiego rolnictwa. Wypadanie gospodarstw z produkcji rynkowej jest zjawiskiem powszechnym we wszystkich krajach rozwiniętych niezależnie od tego czy przeważa w nich model gospodarstwa rodzinnego czy farmerskiego. Nigdzie też nie udało się procesu tego powstrzymać. Wypadające z rynku gospodarstwa mogą natomiast zyskiwać pozycje siedlisk rekreacyjnych, bądź nowej formy „działek pracowniczych”; alternatywnie areał tych gospodarstw zasilać powinien gospodarstwa towarowe, rodzinne, bądź farmerskie zależnie od specyfiki stosunków rolnych na danym obszarze. Należy założyć, że liczba gospodarstw zmniejszać się będzie w tempie około 3 proc. rocznie w okresie najbliższych 15-20 lat i procesowi temu powinno towarzyszyć powstawanie silnych struktur agrobiznesu rolno-przemysłowego i usługowego. Należy dążyć do przezwyciężenia dominacji pasożytniczych, pośredniczych struktur handlowych
i w tym celu wspierać aktywnie tworzenie przez samych rolników silnych organizacji zaopatrzenia i zbytu w skali gminy lub szerszych zależnie od profilu prowadzonej działalności gospodarczej. Dzięki takiej samo organizacji producenci rolni mogliby odzyskać, co najmniej 10 proc. marży. Wzmocniliby zarazem swoją pozycję przetargową na rynku zaopatrzenia i atrakcyjność jako dostawcy. Trzeba położyć kres wymuszonemu finansowaniu przez producentów rolnych przetwórstwa spożywczego i handlu, i w tym celu skrócić z mocy prawa dopuszczalne okresy zwłoki w zapłacie za dostarczane surowce do 3 miesięcy maksimum. W sferze interwencji cenowej odstąpić należy od urzędowego manipulowania cenami skupu produktów rolnych na rzecz dopłat dla producentów rolnych w ramach kontraktowych dostaw produktów określonej jakości w ramach okresowo ustalanych limitów ilościowych. Zachęcać to będzie rolników do pożądanej specjalizacji produkcji i podnoszenia jakości. Podjęte na szeroką skalę programy dostosowania zawodowego do umiejętności pozarolniczych powinny być zorientowane przede wszystkim na tworzenie nowych miejsc pracy w bezpośrednim otoczeniu rolnictwa. Należy, bowiem zakładać, że większość dotychczasowych mieszkańców wsi nie przeniesie się do miast w perspektywie możliwej do przewidzenia. Nowe stanowiska pracy tworzyć zarazem powinny wartość dodaną jako uzupełnienie produkcji rolnej. Zważywszy na ograniczoną siłę nabywczą wsi powinny być one w znacznym stopniu zorientowane na potrzeby zewnętrzne oraz ogólno usługowe w sferze unowocześnianej infrastruktury wsi.
1). Nowoczesne wykształcenie
Wspierać należy różne formy nowoczesnego kształcenia młodzieży i dorosłej ludności wiejskiej jako inwestycji o podstawowym znaczeniu dla przezwyciężania cywilizacyjnego upośledzenia tej grupy społecznej. Powszechność nowoczesnego nauczania na wsi jest warunkiem koniecznym skutecznego gospodarowania i nabywania umiejętności dokonywania trafnych wyborów w warunkach współczesnej gospodarki rynkowej. W tym celu konieczne jest rozwijanie:
– systemu szkolnictwa ogólnego dla młodzieży wiejskiej, w tym szkolnictwa internatowego na szczeblu gmin oraz powiatów dla młodzieży z ubogich rodzin na koszt samorządów ze wsparciem ze środków budżetu centralnego
– szkolnictwa zawodowego
– szkolnictwa wyższego o profilu związanym z rolnictwem
– form przysposobienia do działalności gospodarczej w samym rolnictwie i jego otoczeniu poprzez tworzenie sieci inkubatorów przedsiębiorczości
– międzynarodowej wymiany naukowej uczącej się i pracującej młodzieży wiejskiej,
– należy reformować edukacje rolniczą dając szkołom większą samodzielność programową i finansową, a tym samym wiążąc je bardziej z potrzebami rolnictwa,
– należy rozwijać wielorakie formy ciągłego nauczania w celu rolniczego doskonalenia zawodowego i przekwalifikowania do zawodów pozarolniczych.
Oprócz rozwoju szkolnictwa publicznego należy tworzyć sprzyjające warunki dla organizacji szkół prywatnych w tych regionach, w których występuje niedobór placówek publicznych. W gminach o przewadze ludności rolniczej należy organizować fundusz stypendialny dla młodzieży podejmującej naukę w szkołach rolniczych, a w przypadku zmiany kwalifikacji zawodowej z rolniczej na inną, fundusz powinien być wspierany dodatkowo środkami z programów celowych na walkę z bezrobociem.
2). Konkurencyjność produktów rolniczych na rynku krajowym i międzynarodowym
Wysoka jakość towaru oraz cena rynkowa zapewniająca opłacalność produkcji i możliwości jej zbytu, to warunki, którym podporządkować się musi nie tylko producent rolny, lecz również otoczenie z nim kooperujące. W tym celu należy:
– organizować regionalne służby klasyfikacyjno-standaryzacyjne stosujące europejskie normy i standardy,
– rozwijać instytucję regionalnych giełd rolno-towarowych oraz sprężonych z nimi systemów informatycznych o produkcji i rynku rolnym,
– liberalizować politykę celną (importowo-eksportową) tam gdzie nie występują tendencje protekcjonistyczne ze strony partnerów handlowych.
3). Zmiana struktury agrarnej
Przebudowa istniejącej struktury agrarnej – spuścizny reformy rolnej z 1945 r. i późniejszej polityki władz PRL wobec wsi – jest podstawowym warunkiem wzrostu wydajności i efektywności ekonomicznej polskiego rolnictwa. Wymagać ona będzie dostosowania wielkości modelowej gospodarstwa do jakości gleb, preferowanych rodzajów produkcji oraz oczekiwań rynku konsumenta. Pamiętać przy tym należy, że mieszkańcy wsi są również konsumentami produkcji rolnej.
W Polsce jest miejsce zarówno dla modelu gospodarstwa rodzinnego jak również farmerskiego – wielko przestrzennego, pod warunkiem, że żaden z tych modeli nie będzie preferowany w imieniu i z racji koniunktury politycznej. Zmiany w strukturze agrarnej są procesami długotrwałymi i dlatego nie mogą być dalej odkładane w czasie topiąc miliardowe kwoty z kieszeni podatników w reanimacji nierentownych gospodarstw, złych kredytach czy gospodarczo nieefektywnych dotacjach budżetowych. Należy natychmiast rozpocząć proces koncentracji ziemi i przeciwdziałać jej rozdrobnieniu przez:
– odraczanie płatności odsetek kredytów przeznaczonych na wykup ziemi w celu powiększenia areału produkcyjnego,
– tworzenie gminnych zasobów ziemi dla wymiany i koncentracji gospodarstw,
– preferowanie instytucji dzierżawy ziemi łącznie z redukcją opodatkowania z tego tytułu,
– rozwijanie nowych form spółdzielczości wiejskiej jako zrzeszeń udziałowych właścicieli ziemi.
Dla rolników odchodzących z produkcji w wyniku procesu koncentracji ziemi należy przygotować programy kwalifikacyjne do innych zawodów, zwłaszcza w obsłudze rolnictwa na wsi i małych miastach. Od realizacji tego programu zależeć będzie skuteczność walki z bezrobociem na wsi oraz ożywienie gospodarcze tzw. Polski B, czyli terenów stanowiących zaplecze techniczne i usługowe rolnictwa zamieszkałych przez około 50 proc. Populacji kraju (wsie, miasta i miasta gminne).Dlatego należy stwarzać mechanizmy finansowe zachęcające inwestorów krajowych i zagranicznych do podjęcia działalności gospodarczej na terenach wiejskich i małych miast w sektorze zaplecza technicznego i przetwórczego, jak również usług rzemieślniczych, hotelarstwa i turystyki. W sytuacji rozdrobnionej struktury agrarnej rolnictwa polskiego duże, skoncentrowane zasoby ziemi majątków PGR-owskich stanowią kapitał, którego nie można zmarnować. Należy więc jak najszybciej sprywatyzować państwowy majątek rolny przeciwdziałając jego rozdrabnianiu. Dlatego należy szukać inwestorów gotowych kupić lub dzierżawić te zasoby gruntów w dużych jednostkach obszarowych. W celu stworzenia bodźców inwestycyjnych w rolnictwie należy opracować proinwestycyjną politykę podatkową na poziomie lokalnym i regionalnym stosując ulgi i okresowe wakacje podatkowe dla programów inwestycyjnych zgodnych z polityką regionalną rozwoju rolnictwa (np. budowa infrastruktury, specjalizacja produkcji rolnej, wprowadzanie nowych technologii).
4). Stabilność ekonomiczna produkcji rolnej
Stabilność ekonomiczna produkcji rolnej wymaga od państwa wypracowania jednoznacznej długookresowej i trwałej polityki rolnej, której głównym regulatorem jest rynek. W tym celu niezbędna jest ochrona producenta rolnego przed wysokim stopniem ryzyka, które wiąże się z charakterem produkcji uzależnionej od warunków atmosferycznych, oraz koniunktura na rynkach wewnętrznym i międzynarodowym. Dlatego należy:
– upowszechniać wielorakie formy ubezpieczeń (produkcyjnych, majątkowych, czy też od ryzyka klimatycznego),
– organizować izby producentów rolnych w celu prezentowania i obrony wytwórców rolnych,
– organizować regionalną informację giełdową,
– organizować system rolnych kas oszczędnościowych i funduszy wspólnego inwestowania wiążąc je w układach regionalnych.
5). Unowocześnianie infrastruktury technicznej wsi
Zapóźnienie cywilizacyjne wsi polskiej jest wynikiem socjalistycznej polityki „industrializacji” oraz bezpośredniej a zwłaszcza pośredniej kolektywizacji wyłączającej wieś z gospodarki rynkowej. Nadrobienie opóźnień wymaga koncentracji wysiłków inwestycyjnych na:
– rozbudowie telekomunikacji wiejskiej do standardów zachodnioeuropejskich
– budowie wodociągów, kanalizacji i gazociągów we wsiach i małych miastach,
– budowie i modernizacji dróg.
To nowe miejsca pracy na wsi poza rolnictwem. Powodzenie tych programów zależeć będzie w dużym stopniu od demonopolizacji przedsiębiorstw wykonawczych i eksploatacyjnych (telekomunikacyjnych, inżynieryjnych i innych) jako przesłanki skutecznej konkurencji i w ślad za tym obniżenia kosztów w tych dziedzinach. Konieczne będzie także wprowadzenie systemu wakacji podatkowych dla inwestorów realizujących programy inwestycyjne w sferze infrastruktury technicznej wsi oraz emitowanie specjalnych obligacji na finansowanie tych przedsięwzięć.
6). Demonopolizacja zaplecza rolnictwa
Demonopolizację otoczenia rolnictwa zespolić należy z aktywnym włączeniem do procesów prywatyzacji przemysłu spożywczego kontraktorów produkcji rolnej w ramach spółek udziałowych. Widzieć należy w tym instrument obniżania kosztów produkcji artykułów spożywczych oraz stabilizacji cen produktów rolnych.
Demonopolizacja i prywatyzacja zaplecza rolnictwa stworzy lepsze warunki konkurencji na rynku przetwórczym.
7). Obniżenie zużycia energii w rolnictwie
Rozczłonkowanie przestrzenne gospodarstw, ich rozdrobnienie, ma bezpośredni wpływ na koszty obsługi maszynowej, magazynowej i transportowej. Koncentracja przestrzenna gospodarstw przy jednoczesnym zwiększaniu areału produkcyjnego oraz specjalizacji, zwiększaniu wielkości stada bydła i trzody służyć będzie wzrostowi efektywności wykorzystania energii na 1 ha użytków rolnych obniżając tym samym bezpośrednie koszty produkcji.
8). Zabezpieczenie wody dla rolnictwa
Zabezpieczenie wody stanowi kluczowy i strategiczny problem dla rozwoju rolnictwa w kraju. Postępujące zmiany klimatyczne przy jednoczesnej praktyce melioracji (odwadniania użytków rolnych) przeprowadzanej przez dziesięciolecia doprowadziły do obniżenia się wód gruntownych w centralnej Pols
ce oraz do procesów erozji i stepowania gleb szczególnie lekkich. W tej sytuacji deficyt wody dla potrzeb rolnictwa stale się pogłębia. Przeciwdziałanie tej sytuacji wymaga koordynacji programów w skali kraju, regionów i gmin. Oprócz realizacji kompleksowych programów jak gospodarka wodna w zlewniach dużych rzek (Wisła, Bug – Narew itd.) należy stosować rozwiązania lokalne oparte na malej retencji wód powierzchniowych skojarzonej z działalnością gospodarczą jak hodowla ryb, produkcja energii, turystyka.
9). Kierunki rozwoju i eksportu polskiego rolnictwa
Należy zrewidować dotychczasowe poglądy i praktykę, że eksport polskiego rolnictwa powinien być w głównej mierze orientowany do krajów WNP. Integracja gospodarki polskiej z gospodarką Unii Europejskiej nie może omijać rolnictwa, które należy szeroko włączyć do tych procesów z możliwie najszerszym wykorzystaniem do tego celu dostępnych środków wspólnotowych. Równocześnie wspierać należy rozwój produkcji rolnej, która może być konkurencyjna dla produkcji wspólnotowej. Do takich dziedzin zaliczyć należy w szczególności produkcję:
– sadowniczą,
– warzywniczą,
– mięsa wieprzowego,
– drobiu,
– roślin oleistych,
– wysokogatunkowych roślin zbożowych.
Dla preferowanych gałęzi produkcji eksportowej tworzyć należy powiązane kapitałowo i organizacyjnie z producentami rolnymi zaplecze magazynowo przetwórcze. Rozwijać należy genetyczne badania w dziedzinie nasiennictwa i hodowli jako dziedzin eksportowych. Służyć temu powinny rządowe programy naukowo-badawcze i wdrożeniowe. Do realizacji tych programów powinny być włączone banki i przedsiębiorstwa ubezpieczeniowe obsługujące rolnictwo. Specjalizacja produkcji rolniczej na bazie osiągnięć naukowych i technicznych powinna stać się wytyczną kierunkową rozwoju rolnictwa polskiego w perspektywie krótko i długookresowej. Procesy modernizacji polskiego rolnictwa zespolić należy ze wsparciem organizacyjnym dla rozwoju eksportu produktów tego sektora gospodarki na rynki obce, z tym, że eksport artykułów spożywczych na rynki wschodnie traktować należy pomocniczo jako operacje poddane wysokiemu ryzyku koniunktur politycznych i gospodarczych.
10). Regionalna polityka rolna
Regionalną przestrzeń produkcyjną traktować należy w sposób zróżnicowany odpowiednio do jakości gleb, stopnia zanieczyszczenia środowiska naturalnego, zasobów wody, kultury i tradycji rolniczej. W związku z tym należy: wyróżnić regiony intensywnej produkcji rolniczej, w których stosowane będą specjalne ułatwienia dla rozwijania pożądanych rodzajów produkcji w postaci kredytów preferencyjnych oraz specjalistycznego poradnictwa inwestycyjnego i agrotechnicznego finansowanego w całości lub w części ze środków publicznych wyznaczać regiony podporządkowane funkcji ochrony środowiska naturalnego z preferencją dla tworzenia na tych obszarach parków krajobrazowych i ośrodków rekreacyjnych oraz towarzyszącej im infrastruktury zaplecza leczniczego i rekreacyjnego.
Produkcję rolną w takich regionach należy ukierunkowywać na wytwarzanie w cyklu naturalnym żywności ekologicznie czystej. Inwestycje służące tym celom korzystać powinny z różnego rodzaju ułatwień i zachęt w postaci okresowych zwolnień podatkowych, dostępu do kredytów z odroczoną spłatą i bezzwrotnych środków pomocowych. Wygaszaniu tradycyjnej produkcji na tych obszarach towarzyszyć powinno systemowe objęcie zaangażowanej w tej produkcji ludności szkoleniowymi programami dostosowawczymi niezbędnymi do podejmowania pracy w nowych zawodach związanych z charakterystyką regionu wyznaczać obszary, w których wysoki stopień skażenia środowiska naturalnego przemawia przeciwko wytwarzaniu tam żywności i wspierać rozwijanie na tych obszarach produkcji rolnej z przeznaczeniem dla przetwórstwa przemysłowego o charakterze pozaspożywczym oraz kwiaciarstwa itp. działalności; utworzyć regionalne fundusze restrukturyzacji rolnictwa dla wspierania pożądanych przeobrażeń; organizować regionalne giełdy rolno-towarowe służące stabilizacji rynku produktów rolnych; wspierać tworzenie związków kapitałowych producentów rolnych z przetwórcami ich produktów oraz związków producentów rolnych dla potrzeb zaopatrzenia i zbytu (Jak organizacje znane w USA pod nazwa „Union Equity” i odpowiednio w krajach Unii Europejskiej),wspierać tworzenie regionalnych izb producentów rolnych dla bardziej skutecznego wspierania i publicznego reprezentowania interesów tych producentów; przeciwdziałać monopolizacji obsługi bankowej w obszarze gospodarki rolnej; organizować współpracę międzyregionalną z państwami członkowskimi Unii Europejskiej w ramach programów spójności ekonomicznej i innych programów Unii Europejskiej, zwłaszcza programów strukturalnych.
Programu zmian w rolnictwie polskim nie będzie można wdrożyć bez dokonania podporządkowanych temu programowi przekształceń organizacyjno-prawnych w administracji państwowej i regionalnej od Ministerstwa Rolnictwa i jego agencji poczynając. W części wykonawczej polityka rolna powinna być realizowana na poziomie regionalnym z uwzględnienieniem preferencji i ograniczeń lokalnych. W celu umacniania dojrzałości ekonomicznej produkcji rolnej oraz przetwórstwa spożywczego należy w sposób zinstytucjalizowany powiązać te działy gospodarki z zapleczem naukowo-badawczym rolnictwa.