„Sen nocy letniej” jest wystawiany w Teatrze Narodowym. Komedia Shakespeare’a swoją ponadczasową fabułą zainspirowała reżysera Jerzego Grzegorzewskiego do przedstawienia tej sztuki w sposób bardziej zbliżony do współczesności.
Scenografia stworzona przez reżysera ,choć dosyć monotonna wydała mi sie godna zainteresowania.Większość jej elementów odbiegało znacznie od klasycznego, szesnastowiecznego klimatu tej sztuki. Nadawało jej to z pewnością ciekawości.
Kostiumy zaprojektowała Barbara Hanicka. Ubrania jakie miała na sobie obsada w głównym akcie były bardzo współczesne ,co podkreślało ponadczasowy charakter problematyki tej sztuki.
Oprawę muzyczną uważam za nieciekawą i mało wyrazistą. Muzyka nie odgrywała większej roli w spektaklu,a faktem jest,że w dużym stopniu wpływa ona na emocje widza.
Grę aktorską oceniam na raczej średnio udaną. Dobrze dobrano obsade do ról Pigwy,Spója,Spodka,Dudy,Ryjka i Zdechlaka. Uważam ,że te komiczne role aktorzy odegrali naprawdę świetnie,rozbawiając widownie do łez . Jednak pozostała obsada aktorska nie wyróżniała się według mnie niczym szczególnym. Dużym minusem tego spektaklu było niejasne przedstawienie fabuły przez reżysera. Osobie ,która nie czytała dzieła Shakespeare’a z pewnością trudno byłoby zrozumieć do końca treść przedstawienia.
Problematyka „Snu nocy letniej” jest ponadczasowa,ponieważ tematem sztuki jest miłość.Daje to możliwość przedstawienia tej komedii w na różne sposoby.
Jednak mimo ciekawej interpretacji dzieła przez reżysera,spektakl uważam średnio udany.