Ślubowanie rycerskie dla rycerzy było w średniowieczu normalnością. Nie był to obyczaj polski lecz na Mazowszu dobrze znany. Każdy rycerz ślubował dla swojej pani wierność i uczciwość aż do śmierci. Przykładem tego jest fragment książki, pt: ?Krzyżacy? , który przedstawia to wydarzenie.
Pewnego dnia w gospodzie Zbyszko z Bogdańca ujrzał piękną dziewczynę, która grała na lutni, była to Danuśka. W pewnym momencie z ławy wstał średniowieczny wędrowny śpiewak, na której stała Jurandówna, straciła równowagę i spadłaby gdyby nie dzielny Zbyszko, który chwycił ją na ręce. Rycerz odniósł ją do księżnej Anny Danuty, przed którą klęknął i poprosił o zgodę na ślubowanie Danuśce. Powiedział, że jest już pora, aby miała ona swego rycerza, a on panią, którą będzie się opiekował do końca swoich dni. Księżna Anna zwróciła się z pytaniem do Danusi, czy chce mieć swego rycerza. Jurandówna z wielką radością odpowiedziała że tak i nastąpiło ślubowanie. Zbyszko ślubował jej, że gdy będzie w Krakowie powiesi pawęż na gospodzie, a na niej kartkę na której napisane będzie, że jest najurodziwsza i najcnotliwsza między pannami. Gdy ktoś się sprzeciwi temu będzie z nim walczył w obronie honoru jego pani. Ślubował także, że zedrze z głowy krzyżaków kilka pawich czubów, które pod nogi złoży. Gdy księżna spytała się czy dla śmiechu ślubuje, on odrzekł: ?tak mi dopomóż Bóg i Święty Krzyż; któren ślub w kościele przed księdzem powtórzę?. ?Daj mu rękawiczki? rzeka księżna. Danusia podała Zbyszkowi rękawiczki, który przyjął je i przycisnąwszy do ust rzekł: ? Przypnę je do hełmu, a kto po nie sięgnie biada mu?. Na koniec ucałował ręce Danusi, później nogi, po czym wstał. Po złożonym ślubowaniu wielka radość napełniła mu serce.
Moim zdaniem ślubowania rycerskie były pięknym obyczajem. Wyrażany w nich był wielki szacunek dla kobiet, którym je składano.