Czy śmierć Antygony była nikomu niepotrzebna? Nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.
Z pewnością Smierć każdego człowieka nie jest nikomu potrzebna. Przynosi jedynie przykre uczucia- ból, rozpacz, smutek oraz tęsknotę za utraconą osobą. Często przecież, wszyscy skrzywdzeni przez los popadają w depresję, mają myśli samobójcze. Niejednokrotnie zdarzyło się, że postanawiają targnąć się na swoje życie. Bywa też, że jeden zgon pociąga za sobą następny.
Sądzę, że każda śmierć jest właściwie niepotrzebna. Jednak takie jest przeznaczenie człowieka, nikt tego nie zmieni.
” Jedyne co człowiek musi, to umrzeć.” jak mawia wielu ludzi.
Mimo to. masowe zagłady ludzi np. morderstwo dzieci w Biesłanie, Holokaust w pewnym sensie są potrzebne, aby nam coś uświadomić. Pokazują jak daleko posunęła się ludzka głupota, do czego może doprowadzić brak wiary w Boga oraz tzw. lepsze jutro!
Kiedy po tak morderczych aktach cała ludzkość została zhańbiona, to zamaist zabijać się, będziemy się kochać i szanować. To byłoby piękne, lecz chyba wszyscy wiemy, że niestety nierealne.
Sądzę, że przedwczesna śmierć Antygony w pewnym stopniu była potrzebna społeczeństwu. Chyba, przede wszystkim dlatego, że ludie powinni zrozumieć, iż są ważniejsze prawdy od wszelkich rzeczy błahych, kaprysów i niedorzecznyh poglądów. To wiara w Boga i przesterzeganie jego praw, miłość i wreszcie pokój utworzą tak potrzebne nam dobro.