Zbigniew Herbert i Halina Poswiatowska w swoich utworach dotyczacych umierania, przygotowuja sie do smierci. Zdaja sobie sprawe z nieuchronnosci losu i nie buntuja sie przeciwko temu. Autorzy, pelni pokory, zegnaja sie ze swiatem i analizuja to co do tej pory juz przezyli.
Zbigniew Herbert zaluje, ze nie zdazy zadoscuczynic skrzywdzonym, i ze jego zycie nie bylo tak harmonijne jak falujace „kregi na wodzie”.
Natomiast Halina Poswiatowska, w obliczu choroby (serca), nie chce wierzyc, choc podejrzewa, ze rychlo spotka ja to, co spotkalo juz wielu ludzi przed nia, czyli smierc. Czuje, ze powoli zbliza sie ku koncowi swojej drogi.
Oba wiersze sa niezwykle refleksyjne, smutne, pozwalaja nam zatrzymac sie na troche i zastanowic nad zyciem i otaczajacym nas swiatem, ktorego nieodzowna czescia jest umieranie.