Śpiewy historyczne – Zygmunt August

1
W wyniosłym gmachu dwóch narodów stany
Już się zebrały na dniu uroczystym:
Poważny senat i święte kapłany,
I stan rycerski z bułatem stalistym.
August na tronie siadł z berłem w prawicy,
Wokoło świetni państwa urzędnicy.

2
Chodkiewicz z Krnitą podnosili laski,
Na litej szacie mieli drogie spięcie,
Dzierżał buławę Mikołaj Sieniawski.
Miecz niósł Zborowski, Radziwiłł pieczęcie.
Zdjąwszy kołpaki witał naród pana,
A wtem Augusta mowa usłyszana:

3
„Ostatni z królów waszych pokolenia,
„O dzieci moje! na tom was zgromadził,
„Bym wam ogłosił świetne powodzenia,
„Z wami o dobru powszechnym się radził;
„Żyzne Inflanty z porty obszernymi
„Już połączone z dziedzictwy naszymi.

4
„Chwałą się polskie okryły rycerze:
„Roman Sanguszko srogiego Wasila
„Po trzykroć gromi i Ulę mu bierze;
„Pod Newlem dzielny oręż Radziwiłła
„Zwycięża; Łaski pędząc najezdnika,
„Pod Oczakowem obozy zatyka.

5
„Jesteśmy możni, będziem potężnymi,
„Jeśli ta Litwa, z której ród mój wiodę,
„Z koroną polską śluby braterskimi
„Złączy się w jedno przez wzajemną zgodę.
„Czegóż nim umrę, więcej mogę żądać,
„Jak jeden naród w dzieciach mych oglądać?”

6
„Łączmy się wiecznie!” – zawołał sejm cały.
Wtem dwaj rycerze weszli z chorągwiami,
Na jednej Pogoń, w drugiej Orzeł Biały,
Obiedwie były owite laurami;
Litwin z Polakiem na wpół się ujęli,
Gmach głosem zadrżał: „Nic nas nie rozdzieli!”

7
Gdy łzy radosne niejeden wylewa,
Aż Jan Przerębski, wielki kanclerz państwa,
Księcia pruskiego do przysięgi wzywa
I do wyznania wiernego poddaństwa.
Zbliżył się Albrycht nie bez skrytej trwogi,
Klęknął i króla uścisnął za nogi.

8
August mu dając chorągiew rozwitą:
.Jasności Waszej – rzekł – odtąd powierzam
„To księstwo Pruskie, tę ziemię obfitą,
„I na znak hołdu tym mieczem uderzam.
„W nagrodę własnej i przodków twych cnoty
„Od króla twego przyjm ten łańcuch zloty.

9
„Bądź, książę, wiernym królestwu zacnemu,
„Królom, co na was tył łask wyleli,
„Stań się przydatnym dobru powszechnemu
„I wspólnych z nami miej nieprzyjaciel!;
„Pamiętaj, że Bóg w słuszności wymiarze
„Prędzej czy później niewdzięczników każe.”