Śpijcie! Na grobach waszych żaden anioł jeszcze
W słonecznej zbroi
Z hasłem, co w próchnach kości budzi życia dreszcze,
I mogiłami wstrząsa, jak wiosenne deszcze,
Nie stoi.
Śpijcie! Ten Galilejczyk, co wskrzesza Łazarze
Ściągnięciem ręki,
Jeszcze się trumnom waszym otwierać nie każe,
Jeszcze się na wiekowe nie puścił cmentarze,
Na pola męki.
Jeszcze gwiazda zaranna, kto wie jak daleko,
I trzecia zorza…
Jeszcze ta, co przez ziemię od wieków przecieka —
Łez próżnych, próżnych potów spłynąć musi rzeka
Do morza!