Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia I. Zmiany w widzeniu poszczególnych klas społecznych i próba ich zespolenia. Młoda Polska – epoką, w której dekadenckie przyzwolenie na rezygnację przeplata się z nastrojami agitacji do walki o wzniosłe idee. Żeromski dokonuje rewizji przyczyn narodowego dramatu: – stworzenie brutalnej kreacji społecznego obrazu epoki – poczucie odpowiedzialności za losy kraju i próba oddziaływania na narodową świadomość i kształtowania narodowego sumienia 3. Koniec wojny i odzyskanie przez Polaków upragnionej po ponad studwudziestoletniej niewoli niepodległości: – głębokie rozczarowanie pisarzy – rozwiały się ich niepodległościowe marzenia o wolnym, sprawiedliwym i szczęśliwym państwie – Polacy nie potrafią właściwie ?zagospodarować? swojej wolności – patriotyczne pokolenie bojowników po objęciu władzy w odrodzonym państwie nie realizuje szczytnych ideałów własnej młodości 4. Poeci, pisarze pragną stworzenia państwa, w którym zniesione jest panowanie ludzi nad ludźmi, nie istnieje niewolnictwo jednych, a próżnowanie innych, społeczeństwa pracujących, równych i wolnych ludzi. II. Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia międzywojennego. Chłop szukający więzi z inteligentem, ale jeszcze niezupełnie świadom roli, jaką ma odegrać, prymitywnie oceniający rzeczywistość ( ?Wesele? – Wyspiański ): A) wykroczenie poza ramy wsi, zainteresowanie wydarzeniami w polityce i otaczającym świecie: ?Cóż tam panie w polityce? Chińczyki trzymają się mocno?, ?A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy? świadomość potęgi własnej klasy, ale odczuwanie braku zdolności do samodzielnego pokierowania odbudową kraju, walką o wolność: ?jakby kiedy co do czego, myśmy wi sie, nie od tego, ino kto by nos chcioł ozyć kosy wissom nad boiskiem? dostrzeganie obaw wśród inteligencji przed zbuntowaniem się chłopów, zarzucanie panom, że gardzą chłopami i nie chcą z nimi współpracować: ?Pon się boją we wsi ruchu, pon nos obśmiewują w duchu, A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijatyki (…) A jak myślę, że panowie duza by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć? uświadamianie inteligencji zagrożenia wynikającego z braku wyrażania chęci wspólnego działania: ?Panowie jakeście som, jeźli nie pójdziecie z nami, to my na was i z kosami? mimo poczucia świadomości swej siły wykazanie lekkomyślności i niedojrzałości w decydującej chwili, ważniejszy jest majątek niż idee, dla których chcieli walczyć: ?kupiłem se pawich piór, postawie se dwór? potępienie klasy przez Wyspiańskiego, ukazanie, iż w obecnych realiach nie jest możliwe odbudowanie Polski, nie powtórzy się historia, wydarzenie spod Racławic nie wystarczy, by chłop wziął broń i Polska była wolna. B) Inne ( zdecydowanie różne od Wyspiańskiego ) spojrzenie na chłopa, który żyje w strasznej nędzy, warunkach wręcz ekstremalnych: zachowanie ludzi w sprawie powstania styczniowego, nie myślą o zmianie sytuacji narodowej, bardziej o zmianie sytuacji społecznej, swego położenia, prymitywizacja chłopa, któremu obce są wolnościowe ideały powstania ( ?Rozdziobią nas kruki, wrony? ) ?Tak bez wiedzy i woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę, za cierpienia ludu, szedł ku domowi z okrytą głową i z modlitwą na ustach?. wypełnienie całego czasu ciężką pracą o zdobycie czegoś do zjedzenia: – ?Człek się nigdy obrobić nie obrobi, ino cięgiem jak ten wół w jarzmie? – upodobnienie Gibałowej (?Zmierzch?) do małpy – zatracenie społeczeństwa, zezwierzęcenie ekstremalne warunki powodują zanik uczuć: – chorych, starych ludzi wynoszą na dwór by szybciej umarli ( ?Przedwiośnie? ) – zatracenie instynktu macierzyńskiego, miłości i zrozumienia między małżonkami. brak pieniędzy jest często czynnikiem decydującym o życiu i śmierci ( Hymny Kasprowicza ) – ( XIX ) mężczyzna kiedyś najważniejszy we wsi umiera w domu z powodu braku pieniędzy na lekarstwa i lekarzy, którzy są dla bogaczy – ( XXIX ) chłopiec uczy się w ciężkich warunkach, zdobywa wiedzę, wyjeżdża do miasta i tam umiera na suchoty, to co zarabiał wystarczyło tylko na edukację, z jedzenia często rezygnował chęć uświadomienia chłopom ich bierności trwania w takich warunkach ( Cezary z ?Przedwiośnia? ) ?Cóż za zwierzęce prowadzicie życie, chłopy silne i zdrowe. Jedni mają jadła tyle, że z niego uczynili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu. Zbuntujcież się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi? chłopi jako klasa na razie niezdolna do działania, bez świadomości, nie mająca celu w życiu, zobojętniała na sytuację istniejącą poza ich chałupą, wioską. 2. A) Inteligencja – klasą istniejącą w świadomości społeczeństwa jako stojąca na szczycie, wybrana na wodza i przywódcę, która poprowadzi innych, to ona ma wiedzę i zykształcenie, którym powinna się dzielić i uświadamiać innych: konsekwentny wizerunek polskiej wsi zakodowany przez inteligenta, wynikający z nadmiernego przywiązania do tradycji ?niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna? chęć pojednania z chłopami bardzo pozorna, brak wspólnego języka, płaszczyzny porozumienia, przepaść między klasami ?wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepką skrobie? chłopomania, powierzchowne zainteresowanie wsią, fascynacja strojem, wyglądem. Chłop ze swoją kulturą jako obiekt do oglądania, w rzeczywistości brak znajomości ich obyczajów ?Tak to czuję, tak to słyszę i ten spokój i tę ciszę sady, strzechy, łąki, gaje, orki, żniwa, słoty, maje (…) Patrzą w ten lud krasy, kolorowy, taki rześki, taki zdrowy, choćby szorstki, choć surowy? mają wielkie plany i ambicje, czują potrzebę zrealizowania ich, wewnętrzne poczucie niewykorzystanej energii ?Duch się w każdym poniewiera, że czasami duch zapiera, tak, by gdzieś het gnało, gnało, do ogromnych, wielkich rzeczy (…) wielkie skrzydła porozwijać, a nie dać się mijać?. inteligencja zawsze uważała, że ma poczucie – misji stać na czele narodu, ale kiedy pojawia się taka możliwość ( poprowadzenie chłopów do walki ) nie wywiązuje się w zadania, zawodzi ?wy, a wy – co wy jesteście, wy się wynudzicie w mieście, to wam się do wsi zachciało, tu was mało, tam was mało, a ot co z was pozostało, lalka, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki; kiedyś gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski; kiedyś gdzieś tam tęgie dusze półwariackie animusze, kogoś zbawić, kogoś siekać, dziś nie ma na co czekać?. B ) obraz inteligencji po odzyskaniu niepodległości, załamanie się nadziei ideowych i politycznych związanych z tą klasą, zasługiwała na potępienie i najbardziej konserwatywne od niej odcięcie się: pozbawieni własnego zdania, poglądów, a gdy się już pojawią, nie potrafią ich przeforsować, bo inteligent chciałby, pragnąłby, mógłby, gdyby? żyją w wiecznym strachu, lęku, boją się wychylić, bo jeszcze ktoś zauważy tylko jednostki maja świadomość ? że trzeba powziąć oddech szerszy?, wyrwać się z rzeczywistości, która go przytłacza, ale kończy się to i tak tym, że ?zostaje po nim smród jak po tomiku wierszy? odpowiedź na pytanie, kto ja jestem jest bardzo gorzka ?wszędzie spóźniony, wszędzie nie pasujący?, ale jest to tylko jego wina, sam umieszcza się na pozycji przegranego konserwatyzm, tradycjonalizm przekonań, niedostrzeganie, że wszystko wokół się zmienia, trwają przy swoich przekonaniach jeszcze z czasów młodości ?idzie pod wiatr ten polski święty z fortepianem Szopena? klasa mimo swojego wykształcenia i wiedzy w gruncie rzeczy do niczego się nie nadaje, jest bezużyteczna; nie może stanowić wzoru, oparcia, jej zachowanie jest wręcz śmieszne i dziecinne, boi się spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa. 3. Ziemiaństwo – grupa żyjąca całkowicie w swoim świecie, w zbytkach i luksusie, nie wykazująca żadnego zainteresowania innymi: A ) Tczewscy przykładem ziemian posiadających kilka majątków, mieszkających w pałacu życie jak prawdziwie na nich przystało spędzają na polowaniach, balach, spacerach nie chcą i nie potrafią sami pracować, od wszystkiego mają ludzi, służbę myślą, że pieniądze decydują o wszystkim, o potędze na tym świecie, mimo ich nadmiaru nie potrafią się zdobyć na pomoc dla potrzebujących B ) mieszkańcy Nawłoci tworzą ze spożywania posiłków cały rytuał, jest to wręcz sens ich życia, w ciągu dnia nie ma przerw na jedzenie, ale przerwy od jedzenia; widoczny kontrast między ich obżarstwem a umierającymi z głodu chłopami C ) szlachta wysadzona z siodła, zdeklasowana – po części winna swojej pozycji wynikającej ze złego gospodarowania, braku zaangażowania w swoje obowiązki ( Ziembiewiczowie ): nie posiadają pieniędzy, ale zakodowana duma nie pozwala im przyznać się do tego, nie chcą pogodzić się z faktami, rzeczywistością żyją ponad stan, nie chcą być gorsi, wytykani palcami, utrzymują służbę, na którą ich nie stać, posiadają np. osobnego chłopca do parzenia herbaty, nie mogą zapewnić wykształcenia synowi w wielu kwestiach stwarzają pozory, jak np. udawanie wzorowej rodziny ?atmosfera w Boleborzy przypominała zatęchły staw z rybami? 4. Mieszczaństwo, jako zbiorowisko odrażających postaci o zdeformowanej psychice: A ) Dulska – typowym przykładem zepsucia i zakłamania: wykonywanie wszystkiego na pokaz, na zewnątrz, wszystko musi być w porządku ?brudy należy prać we własnym domu? – w domu chodzi zaniedbana, brudna, nieuczesana, a na ulicy dba o ładny wygląd – przekupuje służąca Hankę, żeby ludzie na mieście nie dowiedzieli się o skandalu, mezaliansie ze Zbyszkiem – skąpstwo: oszczędność na najbardziej powszednich przedmiotach – jako właścicielka kamienicy jest bezwzględna w postępowaniu, ludzie w kamienicy to tylko źródło dochodu – snobizm objawiający się m. in. w używaniu słów, których nie rozumie oraz brak gustu w urządzeniu mieszkania B ) przyznawanie się otwarcie do tego, że ma się świadomość zła, ale nie będzie się w to angażować ?ja ci wcale nie powiadam, że świat jest dobrze urządzony i, że każdy ma co ma. Ja tylko nie chcę sama jedna cierpieć, że jest urządzony źle? ( p.Cecylia – ?Granica? ): – zamienia piwnice w kamienicy na mieszkania i wynajmuje ludziom (wilgoć, brud, ciemność), najczęściej są to ludzie z nizin społecznych – uodpornienie się na prośby o złagodzenie czynszu, – odcięcie się od świata, dla niej przestrzenią życiową jest mieszkanie, w którym gromadzi starocie ( mebla, sprzęty ) zastępujące jej towarzystwo ludzi C ) przywiązanie do swoich rupieci ?strasznych mieszkańców, strasznie mieszkających, w strasznych mieszkaniach? zauważa również J. Tuwim, bo przecież są one ?swoje, wyłączne, zapracowane? ciasnota umysłowa, wszystko widzą oddzielnie, czytają gazety, ale są one dla nich niestrawne jak ciasto biorą gazety w palce / i żują, żują na papkę pulchną / Aż papierowym wzdęte zakalcem / wypchane głowy grubo im puchną. nadmiar wydarzeń ich przytłacza ?warstwami rośnie brednia potworna/ I w dżungli zdarzeń widmami płyną?; przyjmowanie, kodowanie informacji, brak zastanowienia nad nimi, ich sensem życie przepełnione schematami, których kurczowo się trzymają, wszystkie dni są podobne i kończą się ?snem z mordą na piersi? nie mają jasno określonych poglądów, ich patriotyzm jest w opłakanym stanie ?O Polsko i Francjo, ty moja ojczyzno?, są gotowi świętować wszystkie rocznice – wynik zacofania i nieuctwa 5. Proletariat jako warstwa, która nie może rządzić, gdyż nie posiada ziemi i bogactw, które jedynie zapewniają posiadanie władzy: warunki, w jakich mieszkają robotnicy są wręcz nieludzkie – aleja chałup otoczona śmietnikami, zbiorowisko istnych chlewów, domy zbite w kupę, przypominające owczarnię, świeciły brudem, nagością sczerniałych cegieł, zaciekami wilgoci bardzo trudne warunki pracy, prawie ponadludzkie ( Ludzie bezdomni ) – kobiety w fabryce cygar wydają się jakby istoty bez jakichkolwiek uczuć, zwykłe wytresowane małpy, które potrafią tylko wyuczone czynności, pracujące automatycznie – górnicy za życia mieszkają w grobie jak pająki ?czekając cierpliwie na chwilę, kiedy już na zawsze wstąpią do ziemi, kiedy wejdą w jej zimne łono na ?szychtę wieczną? zdrowie na pewno nie jest cechą tej klasy, jak wykazuje raport lekarki ( Przedwiośnie ) ?w Warszawie 85 procent dzieci w wieku szkolnym ma początki suchot. Przeciętna długość życia robotnika wynosi 39 lat, przeciętna długość życia księdza 60 lat. W roku 1918 na 33000 wypadków śmierci w Warszawie 25000 było zmarłych na suchoty. Cała klasa przeżarta jest nędzą i chorobami? masy robotnicze pozbawione są kultury, ich twórcze siły nie są wykorzystywane – zdolny i ambitny Marian Chąśba próbuje wyrwać się z nizin, lubi się uczyć, zdaje maturę, pisze artykuły, orientuje się w sytuacji politycznej, bierze udział w manifestacji i zostaje usunięty z fabryki – musi wrócić do swojej klasy, bo z niej nie można się wyrwać panujące bezrobocie często prowadzi do demoralizacji, żeby zdobyć środki do życia ludzie oszukują, uciekają się do przestępstw okazuje się, że ?tutejsza klasa jest przeżarta nędzą i chorobami, jest w stanie zwyrodnienia, czy na drodze do zwyrodnienia, jest pozbawiona kultury i żadnym sposobem ani prawem ?ta właśnie klasa nie może rwać się do roli odnowicielki społeczeństwa. Chory dotknięty klęską braku kultury nie może przecież ani siebie, ani nikogo innego skutecznie leczyć III. Poszukiwania idealnej grupy nie przynoszą rezultatów, okazuje się, że każda klasa jest zepsuta, pełna wad, nie posiada umiejętności przewodzenia powtórzenie się historii, która raz już pokazała, że zjednoczenie jest konieczne do wspólnego działania ?picie wino, idźcie spać, my weźmiemy win puchary, by je w szklany sztylet wlać? Inteligencja nie chciała działać z ludem, przyniosło to klęskę powstania listopadowego 1. W Młodej Polsce powtarza się historia, społeczność zachowuje się tak, jakby nie mogła wyciągnąć wniosków. ?Społem to jest malowanka , społem to jest duma panka, społem to jest chłopskie w pysk? 2. Klasy społeczne są odrębnymi, zamkniętymi grupami, każda myśl tylko o swoim szczęściu, broni swoich interesów; ci, którzy żyją w zbytkach i luksusie nie chcą zmian, nie robią nic, by pomóc potrzebującym (chłopi, proletariat) – jedna klasa ciemięży drugą, przypomina model państwa, w którym panował system niewolniczy. 3. Czy rzeczywiście człowiek jest takim egoistą, który nie potrafi dostrzec, że jego otoczenie tworzy systemy i układy, które wykształciły się w czasach wręcz ?pierwotnych?, gdy zaczynano dopiero szukać odpowiednich form istnienia społeczności jako całości ?