Władza w państwie należała do wąskiej, składającej się z kilkuset rodzin, grupy arystokracji urzędniczej. Arystokraci (patroni) zapewniali ludziom z nimi związanym (klientom) opiekę prawną i niekiedy także materialną, w zamian za co mogli liczyć na rozmaitego typu usługi np. głosowanie na zgromadzeniu zgodnie z ich zaleceniami. Sytuacja drobnych rolników uległa pogorszeniu. Wielu chłopów musiało opuszczać ziemię i przenieść się do miast, głównie Rzymu. Do ruiny chłopstwa przyczyniła się wojna a Hannibalem, podziały gospodarstw, „głód” ziemi. II i I w. nastąpił rozwój niewolnictwa. Powiększenie liczby niewolników przyczyniło się do pogorszenia ich sytuacji prawnej. Większość z nich stanowili jeńcy wojenni. Pracowali w domach właścicieli w charakterze służby i zatrudniano ich w warsztatach rzemieślniczych. Nowością rzymską było masowe stosowanie niewolniczej siły roboczej w rolnictwie. Praca była a szanse polepszenia sytuacji – żadne.
Powstanie niewolników. Dwa pierwsze powstania miały miejsce w drugiej połowie II wieku p. n. e. na Sycylii. Powstanie Spartakusa – do imienia jego przywódcy; wybuchło w 73 roku p. n. e. i trwało dwa lata. Niewolnicy chcieli wolności dla siebie , nie zaś dla grupy społecznej , do której należeli. Dopiero po dwóch latach władze rozbiły
armię Spartakusa . On sam zginął , a 6000 niewolników zawisło na krzyżach.
Rzym, Proletariusze i reformy. Zrujnowani chłopi w większości opuszczali osady i napływali do Rzymu, gdzie żyli ich patroni. Chłopi oczekiwali na pomoc z ich strony. Przyciągały ich też liczne uroczystości. W Rzymie rosła liczba obywateli zwanych proletariuszami (tymi którzy mają tylko potomstwo). Wśród rzymskiej arystokracji znaleźli się ludzie mający Świadomość zagrożenia. W ich imieniu Tyberiusz Grakchus przeprowadził w 133 r., mimo oporów, ustawę na mocy której miano odebrać wielkim właścicielom część ziemi należącej do państwa i oddać ją chłopom. W toku tych zmian Tyberiusz zginął, a potem zginął kontynuujący jego dzieło brat Gajusz. Skutki tej reformy były jednak skromniejsze niż to sobie wyobrażano.