Doskonalym przykladem sprzecznosci pogladow jest ksiazka Aleksandra Fredry ,,Zemsta”. Opowiada ona o dwoch sasiadach Czesniku i Rejencie skloconych o mur graniczny.
-Moj Rejencie, co ty robisz?
-Mur naprawiam.
-To jest moja wlasnosc zbirze!
-Ja, tez mam do niego prawo!
-On stoi, na mojej ziemi!
-Toz nieprawda, bo na mojej!
-Ty lahudro! Nie masz racji.
-A ty masz, ze sie tak madrzysz?!
-Moj pradziadek tak powiadal.
-A moj, co innego gadal!
-Co takiego? BO ja ciekaw.
-Ze ten mur na naszym stoi i nam Milczkom sie nalezy…
-Toz zniewaga i obluda! Ja ci muru nigdy nie dam, jesli trzeba to go sprzedam!
-Nie pozwole ty oszusci, ruszyc mury ani basta!
-Mam juz dosyc, mocium panie bardzo zem zmeczony jutro znow wszystko zaczniemy i spor szybko roztrzygniemy.
-Zgadzam sie w pelni z toba jutro spor zaczne na nowo…
Ten spor nie skonczyl sie tak szybko jak myslal Czesnik i Rejent. Zgoda nastapila dopiero w chwili slubu Klary z Waclawem.