Stanisław Wokulski jest głównym bohaterem utworu pt. „Lalka”. Powieść ta, autorstwa Stefana Żeromskiego, powstała w epoce pozytywizmu, stąd też można by przypuszczać, iż postać w niej występująca będzie prezentowała cechy pozytywistyczne.
Nic bardziej mylnego.
W przypadku Wokulskiego sprawa nie przedstawia się w sposób tak oczywisty, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy jest on bardziej pozytywistą, czy może romantykiem.
Osobowość Stanisława posiada cechy ukształtowane przez epokę romantyzmu (na ten okres przypada dzieciństwo i młodość bohatera), jak i typowo pozytywistyczne.
Stanisław Wokulski jest bohaterem, w pewnym sensie, zawieszonym pomiędzy epokami. On sam nie potrafi zdecydować, który z tych okresów jest mu bliższy. Nieustannie balansuje na granicy pomiędzy romantyzmem a pozytywizmem, raz w swoich działaniach skłania sie ku jednej z tych epok, raz – ku drugiej.
Bohater „Lalki” do wszystkiego, co w życiu osiągnął, doszedł sam, poprze swą własną pracę i upór. Charakteryzuje go konsekwencja w dążeniu do celu, wytrwałość, inteligencja. Walory te potrafił wykorzystać w prowadzeniu interesów i to właśnie przyniosło mu sukces w postaci majątku.
Życie nie szczędziło mu zniewag i upokorzeń, lecz on niezłomnie dążył do celu. Już jako dziecko był głodny wiedzy, ciekawy świata. Swe aspiracje częściowo udało mu się zaspokoić poprzez podjęcie nauki na uniwersytecie.
Po powrocie z wyprawy na wojnę, gdzie dzięki swym wprawnym interesom udało mu sie znacznie pomnożyć swój majątek, Wokulski chciał swe życie poświęcić nauce, związać z nią przyszłość i w ten sposób służyć narodowi.
Nie pozwolono mu jednak spełniać swych marzeń, gdyż według opinii publicznej miejsce kupca jest w handlu i tam właśnie powinien pozostać nasz bohater.
Wokulski swoje bogactwo spożytkowuje nie tylko na interesy i przyjemności, ale jest także hojnym filantropem – pomaga ludziom potrzebującym wsparcia, sprawuje pieczę nad magdalenką czy Węgiełkiem.
Pamiętamy, że Stanisław w swych wędrówkach dotarł aż do Paryża, gdzie prowadził badania naukowe u boku ekscentrycznego doktora chemii.
Wspominamy jego dyskusje na tematy polityczne ze starym Ignacym Rzeckim, zagorzałym romantykiem z krwi i kości, w których wyrażał swe pozytywistyczne poglądy.
Te wszystkie jego cechy są argumentami na to, że Wokulski to pozytywista.
Jednak obok tych niezaprzeczalnych dowodów na pozytywizm bohatera, zauważamy szereg innych, mówiących nam, że jest on romantykiem.
Romantyzm Wokulskiego przejawia się głównie w jego stosunku do miłości, w idealizowaniu jej, w uczuciowości. Całe jego życie zmieniło swój tor w momencie, gdy po raz pierwszy ujrzał Izabelę Łecką.
W jego oczach była ona ideałem, aniołem w ludzkim przebraniu. Pragnął być z nią, przebywać w jej blasku,słyszeć jej głos. Od tej chwili wszystko stało się inne, przestało być ważne. Teraz wszystko jest przez nią i dla niej. Wokulski tak bardzo uwierzył w tę swoją wizje kobiety idealnej, że nie potrafił dostrzec w niej prawdziwego oblicza, jakże odbiegającego od jego wyobrażenia.
W rzeczywistości panna Izabela Łęcka była pustą, salonową lalką, pozbawioną skrupułów, wyniosłą, dumną i zimną zubożałą hrabianką.
Stanisław nie potrafił już odtąd racjonalnie myśleć, nie umiał dostrzec granicy pomiędzy jawą a snem, prawdą a fałszem, rzeczywistością a marzeniami.
Poświęcił się pogoni za nieosiągalnym pięknem, niedoścignionym szczęściem, zatonął w swych marzeniach, urojeniach. Został stracony dla świata. Przestał normalnie funkcjonować. Jego nadrzędnym celem było osiągnąć spełnienie w miłości – w miłości idealnej.
W tym właśnie Wokulski przypomina nam bohatera romantycznego. Bezgranicznie idealizuje miłość, której realne oblicze w najmniejszym nawet stopniu nie przystaje do wyobrażeń. Cechą romantyczną naszego bohatera jest również to, że jest on samotny, wyobcowany, wyizolowany ze społeczeństwa. Nie znajduje zrozumienia i jest zmuszony sam borykać się ze swymi problemami.
Nie znamy zakończenia utworu. Nie wiemy, jak potoczyły się dalsze losy Wokulskiego. Możemy się tylko domyślać, co uczynił, gdy bezpowrotnie utracił nadzieję na miłośc. Romantyk, drzemiący w Wokulskim, odebrałby sobie życie, skończył swój żywot pozbawiony jakiegokolwiek sensu, nie mogąc poradzić sobie z ogromem bólu po niespełnionej miłości.
Lecz może to Wokulski – pozytywista wziął górę? Może Stanisław wybrał inną drogę życia? Chcąc odgrodzić się od bolesnej przeszłości, powrócił do nauki, jej poświęcił swe życie i teraz ślęczy w laboratorium na badaniami, które okażą się odkrywcze w dziejach ludzkości?
Wokulski sprawia wrażenie, jakby został źle wykreowaną postacią, jakby go źle obsadzono w ramach czasowych, zapomniano zmodyfikować. Jest on uwikłany pomiędzy romantyzmem a pozytywizmem nie potrafi się zdecydować, założenia której z epok, są mu bliższe.
Każdy czytelnik sam powinien wybrać, czy bardziej przypadł mu do serca Stanisław Wokulski – romantyk, czy może pozytywista.
Trudno jest tu podjąć decyzję – kim właściwie jest nasz bohater? Gdybyśmy jego cechy „położyli” na szalach wagi wartości, mogłoby się okazać, że żadna z szal się nie przechyla, że w osobowości Wokulskiego jest jednakowa doza romantyzmu, jak i pozytywizmu.