Słynni rabusie w okolicy usłyszeli, że w pobliskim zamku jest dość spora figurka z elementami złota. Postanowili sprawdzić to wieczorem. Na wszelki wypadek zabrali ze sobą potrzebne narzędzia do odłączenia złotycz elementów.
Złodzieje jednak nie słyszeli o tym, że zamek przez jakiś czas służył za klasztor, zaś obok klasztoru był cmentarz. Ludzie miaszkający blisko zamku powiadali, że wnocy słychać tak jakieś odgłosy, wycie i stikanie łańcuchów.
Nadszedł wieczór. Rabusie weszli do zamku. Przed bramą wejściową rozpalili ognisko. Trzech weszło do środka, a dwóch pozostało na zewnątrz. Jeden z dwóch, którzy zostali pry ognisku, usłyszał jakieś szelesty w krzakach tuż za nim.
-Słyszałeś to? – zapytał towarzysza.
Ten nic nie odpowiedział, bo zaraz po rozpaleniu ogniska, położył się na kurtce i zasną. Ten zaś co usłyszał szelestm wstał, wszedł pomiędzy krzaki i wydał z siebie przeraźliwy krzyk. Zbudził on śpiącego. Spojrzał na miejesce gdzie zanim zasnął siedział jego kompan. Wtem i on usłuszał jakiś szelest w krzakach. Usiadł i przesunął się trochę do tyłu. W tej samej chwili z krzaków wyskoczył jego towarzysz, cały zalany krwią i ze zdartą na całej twarzy skórą, którą trzymał w ręce. Po chwili zemdlał i upadł. Śpioch, który był bardzo strachliwy poczuł kłucie w sercu. Wcześniej nic takiego nie czuł i stracił przytomność.
Trójce złodzieji w środku szło o wiele lepiej. Zdołali znaleźć już figurkę. Zanim zabrali się do odłączania złotych elementów od reszty, postanowili odpocząć. Usiedli i rozmawiali jak się podzielą łupem i co za to sobie kupią. Po odpoczynku zabrali się do pracy. Ustalili, że dzisiaj zabiorą część łupu, a jutro wieczorem resztę. Poodczepiali złte części, zapakowali je do worka i holem podążali w stronę bramy. Kiedy wyszli ognisko było zalane jakąś czrwoną substancją. Gdy zobaczyli swoich kolegów z rozciętymi brzuchami i wszystkimi wnętrznościami na wierzchu, wypuścili zloto i z krzykiem pobiegli do swoich domów.
Ta przygoda skończyła się dla nich niezbyt dobrze. Jeden z nich trafił do wariatkowa, drugi korzystał z rad psychiatry, a trzeci zabił swoją rodzinę w okrutny sposób i po wszystkim popełnił samobójstwo.