Konflikt między Zygmuntem Augustem a stanem ziemiańskim dotyczył w istocie spraw szerszych. Szlachta występująca początkowo przeciwko poczynaniom dworu, stopniowo wypracowywała swój program polityczny. Ruch egzekucyjny skupił w połowie XVI wieku szerokie rzesze szlachty, a jego zwolennicy wychodzili z założenia, że ponad wszelką władzą w Królestwie stoi prawo. Domagali się więc przywrócenia go wszędzie tam, gdzie zostało ono przez panującego naruszone lub złamane. Ich postulaty służyły więc egzekucji, czyli wykonaniu praw. Żądali ujednolicenia wszystkich ziem pozostających pod władzą Jagiellonów, to znaczy unii Polski z Litwą i zniesienia odrębności Prus Królewskich, a poza tym połączenia Mazowsza z Koroną, oraz rozłożenia ciężarów finansowych na całą monarchię. Zgodnie z postanowieniem statutu Aleksandra 1504 wnioskowali, aby unieważnić zastawy i darowizny z królewszczyzn. Ponieważ przywrócenie dóbr monarszych zasiliłoby znacznie skarb państwa, pozwoliłoby to pokryć wydatki na potrzeby wojskowe. Przypominali także o częstym łamaniu zasady zakazującej łączenia kilku stanowisk państwowych w jednym ręku.
Egzekucjoniści poddawali w wątpliwość przywileje kościoła i domagali się nałożenia większych podatków na duchowieństwo, które dotąd ponosiło takie same ciężary jak szlachta. Ruch egzekucyjny stanowczo występował przeciwko wykonywaniu wyroków sądowych przez królewskich starostów. Problem ten zaostrzył się wraz z rosnącymi wpływami reformacji w Polsce. Szlachta domagała się zapewnienia swobód wyznaniowych i uniezależnienia od Rzymu.
Zygmunt August początkowo odrzucał te postulaty opierając się na wybranym gronie senatorskim. Zatarg ze szlachtą zaostrzył się w 1559, kiedy to sejm wobec odkładania przez króla egzekucji praw, odmówił uchwalenia podatków na potrzeby wojny o Inflanty. Zygmunt August udał się więc na Litwę, gdzie przebywał do 1561. Trzyletnia nieobecność władcy, przerwa w zwoływaniu sejmu i obradach sądów królewskich naruszyła dość poważnie stabilność państwa.