Bajdary
Wypuszczam na wiatr konia i nie szczędzę razów; Lasy, doliny, głazy, w kolei, w natłoku U nóg mych płyną, giną jak fale potoku; Chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów. A gdy spieniony rumak nie słucha rozkazów, Gdy świat kolory… Czytaj dalej