Czaty
Z ogrodowej altany wojewoda zdyszany Bieży w zamek z wściekłością i trwogą. Odchyliwszy zasłony, spojrzał z łoże swej żony Pójrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo Wzrok opuścił ku ziemi i rękami drżącemi Siwe wąsy pokręca i duma Wzrok od łoża odwrócił,… Czytaj dalej