Emancypantki I – XXI
W tej chwili zapukano do drzwi gabinetu raz i drugi. Pani Latter ocknęła się z marzeń i spojrzała na zegar. – Jedenasta wieczór – rzekła. – Cóż się stało? Proszę… Weszła panna Howard. Miała tak nieśmiałe ruchy i tak skromnie… Czytaj dalej