Ewakuacja Krakowa

Ciemna jesienna jutrznia nie rozwidniała jeszcze ulic Krakowa — pustych o tej porze zazwyczaj — gdy tłum, zdążający ze wszech stron na dworzec kolejowy, zaludnił je tego dnia, dnia ewakuacji. Wszystkich zbudziła i popędzała jedna konieczność, konieczność zdążenia na pociąg,… Czytaj dalej