Impossibilisssime!
Jak omnibusa koń niemy i biały, Któremu grzywa się w księżycu wełni, Myśliłbyś, że jest o wszystko niedbały, Niczego nierad, ni cośkolwiek pełni – Że iskry mu się w bruku podobały Rwane podkową, lecz sam stoi luźno… Tak, sługa Państwa… Czytaj dalej