Jędza
I Siłą przyzwyczajenia o pierwszym brzasku dnia obudzona, otworzyła oczy i tak przelękła się, że nieprzytomnym jeszcze od senności głosem wybełkotała: – Co to? co to? co to? Istotnie, co tam takiego stoi w szarym świetle zimowego świtu przy dużym… Czytaj dalej