Z pokładu „Marguerity” wypływającej dziś do New-York
I Cokolwiek słońca w żaglach się prześwieca, Omuska maszty lub na fale spryska; Mgły nikną niby zasłona kobieca, Obłoki widać za nią jak zwaliska!… II „Czemu zwaliska? i czemu zasłona? „Czemu niewieścia…?” – krytyk niech już pyta I niech oskarża… Czytaj dalej