Pieśń mazurska
Dla hożej swojej żonyMaciek wypędzony. Porzucił dom, stodoły,Uciekł prawie goły. Widziałem mało potym.Jagnę w czepcu złotym. Przy karczmie na ucieszePodkówkami krzesze. Przewodzi muzykami,Sypie złotówkami. Ręce jej pobielały,Oczy poczerniały. Wszyscy ją szanowali,Bo się pana bali. Nie dbają, choć to PlebanBroni do… Czytaj dalej