Jeszcze jeden numer
– A to? – zapytałam, kiedyśmy doszli do końca więziennego korytarza, gdzie w głębi widać było drzwi na klucz zamknięte. – To – odrzekł zakołysawszy się lekko nadzorca – to jest jeszcze jeden numer. Rozmowa miała miejsce za pierwszej bytności… Czytaj dalej