O nieszczęściach ojczyzny i rzezi humańskiej
Pieszczone dzieci, gdy rozgniewałyOjca, i gdzież się podzieją?Stojąc pod dzwiami, płaczą dzień cały,Kołatać we drzwi nie śmieją. A lud zuchwały, przechodząc blisko.Słowem zelżywem je szpeci,Czyniąc z nich sobie urągowisko,Że ojciec wygnał swe dzieci. Ale Ty, Boże. który z dalekaPatrzysz na… Czytaj dalej