Pewnego dnia…
I Pewnego dnia… o świcie – o majowym, wczesnym świcie, w małym domku, przywartym do ziemi pokrzywionymi ścianami, otwarło się okienko i w obramieniu fuksji rozkwitłych zamajaczyła siwa głowa i zaszemrał cichy, monotonny głos. Pan Pliszka odmawiał pacierze poranne. Miasto… Czytaj dalej