Pewnego dnia…

I Pewnego dnia… o świcie – o majowym, wczesnym świcie, w małym domku, przywartym do ziemi pokrzywionymi ścianami, otwarło się okienko i w obramieniu fuksji rozkwitłych zamajaczyła siwa głowa i zaszemrał cichy, monotonny głos. Pan Pliszka odmawiał pacierze poranne. Miasto… Czytaj dalej

Pewnego dnia w Soplicowie

-Cześć Zenek ! – zaczął kolejną podsklepową rozmowe Heniek.-Witaj Heniek ! – odparł jak co dzień Zenek – Jak leci ? – kontynuował Zenek.-Ty wiesz Zenek , że coś ze mną jest niedobrze. – z zaniepokojeniem odparł Heniek.-Za duż wypiłeś… Czytaj dalej