Pomyłki
Samotrzeć wyprawiamy się w kraje nieznane. Skręciliśmy z gościńca na ścieżkę, biegnącą poprzez ugór, na przełaj zagonami, i ginącą w łanie koniczyny. Dróżka nasza twarda jest jak chodnik wielkomiejski, lecz różni się od niego białością — przesadnie mówiąc — białością… Czytaj dalej