Quidam – Rozdział VI

VI Zofia, do siebie weszedłszy leniwo, Wśród perskiej sofy skronie utuliła I płaszcza jeden róg powlekła krzywo Ku ramieniowi – i tak zostawiła: Nie jak kto spocząć chcący się odziewa, Lecz jak kto, nie chcąc nic, co pocznie, zrywa. Ten… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXII

XXII Syn Aleksandra stał przed Zofii łożem, Grecki mającym kształt – perskie kolory – I te jej słowa mówił: „Mag jest chory – Któż może zdrów być? – sami często mnożym Choroby, to jest, chcę mówić – cierpienia.” Zofia rzuciła… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział VII

VII „Więc z nimże samym mówiłeś dziś jeszcze? Gdzie? w sali bocznej przy impluvium, czyli W ogrodzie?” „Nie wiem – tylko, jednej chwili, Słuchając, pomnę, że na fali dreszcze Patrzyłem, ruch jej śledząc ondularny; Więc – przy impluvium dziać się… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXIII

XXIII Lucius Pomponius leżał od niechcenia Na łożu, skórą lamparta przysłanem, I piórem pawim lekkie rzucał cienia Na twarz Elektry – ta wygiętym stanem Łączyła swego poduszkę siedzenia Z krawędzią łoża, jak owca znużona, Kiedy spoczynku szuka na pustyni, Klękając… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział VIII

VIII Teraca była mozaiką wysłana, Przedstawiającą modre pawi stado. Wchodnią tej ścianą jest domostwa ściana, Z trzech innych każda przejrzystą arkadą, A każda z arkad tych poopierana Na faunach, którzy wieńce na się kładą, W sposób iż, stojąc w takowej… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXIV

XXIV Politycznego jeden obrót wiatru W ciele tym, ściśle politycznej treści, Naszego scenę odmienił teatru – Tak że powrócić gładko do powieści Byłoby ująć z prawego jej toku. Domy na piasku lekkim budowane Powodzi pluskiem odjęte są oku; Tylko, gdzie… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział IX

IX Gdy Pretor z konia zsiadł, już przedtem nieco Po obu stronach perystylu stały Gwardie w lamparcich skórach i co świecą Łuskami; od tych wprost na polot strzały Szeroko widzisz schody, gdzie trybuna I złoty posąg cezarski, świecący, Jak w… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXV

XXV Jak przez czasowe gdy kto wieczne słyszy I folgę daje obecności gwarnej, Bacząc, czy odgadł, gdzie jest? – bacząc w ciszy, Której treść wielka, lubo pozór marny – I próżen rzeczy znikomych kwapienia Próbuje tylko, ile mu jest dano… Czytaj dalej