Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 6

ROZDZIAŁ SZÓSTY Gdyśmy już prawie byli na wsiadaniu, nagle zaszłe interesa przymusiły matkę moją do tego, iż mnie do jednego z najcelniejszych królestwa miast wyprawić umyśliła, ażebym tym lepiej rzeczy wykierował. Odwlekła się, z niezmiernym moim i jegomości pana Damona… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 6

ROZDZIAŁ SZÓSTY Z gustem niewypowiedzianym słuchałem dyskursów nauczyciela mojego. Te zwyczajnie poprzedzone bywały pytaniami. Nim zaczął mówić o naukach, kunsztach lub innych okolicznościach tyczących się krajów naszych, powtarzał najprzód definicje albo opisy tychże, przedtem jemu ode mnie czynione. Zadawał nowe… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY W wielorakich z owym Amerykaninem dyskursach miałem sposobność opowiedzieć mu wszystkie życia mojego przypadki; prosiłem go na koniec, żeby myślał o sposobie wybawienia mnie z tej niewoli. A że przeświadczony o tym zupełnie zostawałem, iż był człowiek gruntownie… Czytaj dalej

Lalka – Tom I – Rozdział XI

Pani Meliton przeszła twardą szkołę życia, w której nauczyła się nawet lekceważyć powszechnie przyjęte opinie. Za młodu mówiono jej powszechnie, że panna ładna i dobra, choćby nie miała majątku, może jednak wyjść za mąż. Była dobrą i ładną, lecz za… Czytaj dalej

Lalka – Tom II – Rozdział VIII

Ruszyli. Baron, jak zwykle, szeptał z narzeczoną, Starski w gwałtowny sposób umizgał się do pani Wąsowskiej, która ku zdumieniu Wokulskiego przyjmowała to dość życzliwie, a Ochocki powoził czwórką. Tym razem jednak jego furmański entuzjazm hamowało sąsiedztwo panny Izabeli, do której… Czytaj dalej

Anielka – Rozdział piąty

Upłynął tydzień. Słońce grzało coraz mocniej, noce były ciepłe i krótkie. Nad polami przeciągały niekiedy chmury rozsypujące deszcz; wnet je przecie wiatr rozpędzał, aby nie szkodziły zbożom. Jedne drzewa pokrywały się kwiatem, inne – zawiązkami owoców. Powietrze pachniało. Nad sadzawką… Czytaj dalej

Pałac i rudera – Rozdział 4

Szanowny Klemens Piołunowicz wtorkowy dzień każdego tygodnia rozpoczynał i kończył uroczyście. Obudziwszy się około 6-tej z rana, dziękował naprzód Bogu za to, że mu dał wnuczkę — Wandzię, i że we wtorek, przed kilkunastu laty, pozwolił mu wygrać siedemdziesiąt pięć… Czytaj dalej

Anhelli – Rozdział III

A oto raz nocą, obudził Szaman Anhellego mówiąc mu: Nie spij, ale chodź ze mną, albowiem są rzeczy ważne na pustyni. Wdziawszy więc białą szatę Anhelli udał się za starcem, i szli przy blasku gwiazd. Niedaleko więc zaszedłszy ujrzeli obóz… Czytaj dalej

Chłopi – Jesień – Rozdział I

– Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! – Na wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co? – We świat, do ludzi, dobrodzieju kochany – w tyli świat!… – zakreśliła kijaszkiem łuk od wschodu do zachodu. Ksiądz spojrzał bezwiednie w… Czytaj dalej