Co się stało

Gajem cichy szum przelała, Brzoza wstrząsa szatę białą, Pierzcha ptasząt czerń skrzydlata… — Co się stało? Co się stało? Przysłoniwszy oczy rzęsą, Słońce patrzy poprzez liście… Szarych mietlic drżące kiście Brylantowe rosy trzęsą… Rozwichrzyły się srebrzyste Pasma lekkich, długich cieni…… Czytaj dalej

Zosia wybiera się na wieś

Słowik cudnie w gaju śpiewa. Owce idą w pasze, Odziały się kwiatem drzewa. Trawką – łąki nasze. I ja pójdę hen, daleko. Cidzie świat pachnie majem. Kwietnym błoniem, modrą rzeką. Ślicznym, polnym krajem! Cidzie te zboża, gdzie te jary. Wysrebrzone… Czytaj dalej

Śmierci się lękasz, jak srogiego kata?…

…Śmierci się lękasz, jak srogiego kata?Uczyń swojem życie świata!Rozwal, rozrzuć te mury,Któremiś się odgrodził od żywej natury.Wśród światów wszechogormuCzuj się, jak wpośród rodu i w ojcowym domu…A jako idziesz w komnatę z komnaty,Tak przechodź światy,Przechodź istnienia…A mów: »Odmieniam życie«, —… Czytaj dalej

I mówię: odejdź! – i wracam się cicha…

I mówię: odejdź! – i wracam się cicha,By spojrzeć jeszcze na stóp twoich ślady,I słucham wiatru, co w dali gdzieś wzdycha,I na kwiat patrzę więdnący i blady,Na jeden z kwiatów tych, co mają duszę –I nie wiem, co mi jest… Czytaj dalej

Źle dopijać się przyjaciela

Chcecie li słuchać, powiem wam swe zdanie, Na czym zależy dobre zachowanie. Ale w czas wiedzcie, że nie dzierże z tymi, Którzy przyjaciół szukają pełnymi. Trudno by się tam miłość rodzić miała, Gdzie swar, gdzie zwada gniazdo swe usłała. Trudno… Czytaj dalej

Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły

Dzieci w Bronowie było czworo: Tadzio, Staś, Janek i Helenka. Tadzio był już taki duży, że kiedy w jadalnym pokoju stanął przy dębowym stole, to stół mu był do ramion; a Staś, kiedy stanął przy stole, to mógł na nim… Czytaj dalej

O walącym się domie

Zbudowałem sobie dom i już się wali. O mój walący się domie! Trochę za prędko zmieniasz się w ruinę, prędzej, niż mógłby się spodziewać człowiek, który ma powieki otwarte na śmierć. Wszystkiem obchodził pustkowia, wszystkie ugory i bezpłodne wydmy, kamienie–m… Czytaj dalej

Kołysz mi się, kołysz…

„Kołysz mi się, kołysz, Kołysko lipowa!…” Niechaj cię, Jasieńku, Pan Jezus zachowa! Zachowa cię roczek, Zachowa cię drugi… A potem cię wezmą Do dworskiej posługi. „Kołysz mi się, kołysz, Kołysko pleciona…” Póki nic wysnuję Niteczki z wrzeciona… Wysnuję ją długą… Czytaj dalej

Bóg się rodzi, moc truchleje

Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony; ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony. Wzgardzony, okryty chwałą; śmiertelny, Król nad wiekami! A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Cóż, niebo, masz nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje,… Czytaj dalej