Monolog wewnętrzny Juranda ze Spychowa stojącego u bram szczytnieńskiego zamku.

To już. Dotarłem pod zamek do Szczytna, żeby moją Danusie odzyskać. Tylko co teraz, co będzie, co mi zrobią? Lepiej ze światem się pożegnać, pomodlić przez chwile. Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą ? Boję się bardzo, ale nie… Czytaj dalej

Monolog wewnętrzny Juranda stojącego przed bramą w Szczytnie

Stoję tu i tak rozmyślam. Co ja potem pocznę gdy z tego Szczytna wyjadę. Jeśli wszyscy dowiedzą się o tym pokutnym worze i pochwie od miecza, na powrozie u szyi. Ech, przecież stracę mą rycerską dumę, mój honor. Ale tu… Czytaj dalej