Historia fabularna z morałem „największe ludzkie tragedie rozgrywają się zwykle na oczach tłumów”
Choć dopiero zaczynał zapadać zmrok, na dworze było już bardzo zimno. Tegoroczna jesień była chłodniejsza niż pozostałe. Niedaleko starej kamiennicy, na placu zabaw, nie było już dzieci, oprócz jednego, młodego chłopaka. Zostawał on tu codziennie do późna w nocy. Była… Czytaj dalej